Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Nominejszyn 7

No tak... Mam 8 nominacji. Yey!!! *uderza głową w stół* 

Jesteście okrutni! A chciałam wam dzisiaj napisać rozdział do Historii Nieznanych, bo nie idę jutro do szkoły, ale muszę nadrobić to, więc sorry... Rozdziału prawdopodobnie nie będzie!

Ta nominacja jest od Tsunaami. A w zasadzie to pierwsza, bo drugą też mi wcisnęła.

1. Twoje prawdziwe imię to?

Dominika

2. Ulubiony kolor?

Po raz chyba 4 to piszę! 

Niebieski i fioletowy!

3. Hobby?

Karate, pisanie na wattpada.

Jeżeli natrętne wkurwianie ludzi też się liczy do mojego hobby to, to jest moja trzecia ulubiona czynność.

4. Opisz w krótkim opowiadaniu jak się poznałyśmy. (O ile się poznałyśmy. Jeśli nie to zmyśl coś)

To pytanie zostawiam na sam koniec.

5. Ulubiona książka.

Nie mam jednej! Mam 4! 

,,Percy Jackson" Rick Riordan 

,,Zwiadowcy" John Flanagan

,,Szklany Tron" Sarah J. Maas

,,Czarny Pryzmat" Brent Weeks

6. Styl ubierania się?

Zazwyczaj ubieram się w następujący sposób : 

- Biała koszulka,

- Bluza z kapturem,

- Jeansy,

- Trampki.

7. Poleć mi jaką piosenkę.

Eee... 

Skillet - Hero,

Thousand Foot Krutch - E For Extinction

Disfigure - Blank

8. Znasz lane del rey?

Nope.

9. Lubisz płeć przeciwną? 

Tak. Mam bardzo fajnych chłopaków w klasie, z którymi można zawsze pogadać  i pożartować.

10. Skąd wziął się pomysł na twój nick?

Tsuyaki zna tą historię! xD Nie? 

To dość dziwna historia, bo przezwisko Broman otrzymałam na lekcji chemii w klasie II lub III gimnazjum. Mieliśmy chyba na lekcji w tym czasie... jeżeli dobrze pamiętam to kwasy. Zaczęliśmy robić ćwiczenia, a ponieważ moja przyjaciółka nie miała własnych (bo przecież po kiego kupować xD) to robiłyśmy razem. Ćwiczenie polegało na stworzeniu kwasu. Wszystko szło genialnie to jednego przykładu.

Brom ----------> kwas bromanowy

My pewne siebie i zadowolone, że dobrze zrobiłyśmy, zaczęłyśmy czekać, aż zaczniemy sprawdzać ćwiczenia wraz z panią. Nagle doszło do historycznego momentu. 

P (Pani) - Kolejne... Brom? 

*Chłopak z mojej klasy podniósł rękę*

C (Chłopak) - Kwas bromkowy...

Obie w tym momencie zaczęłyśmy się dławić śmiechem. Przecież jak można było zrobić taki błąd. Nawet pani na nas dziwnie spojrzała. Po lekcji wszystkie moje przyjaciółki zapisały w kontaktach jako Broman, a ja osobiście zyskałam to zacne przezwisko. I to wszystko zaczęło się na lekcji chemii. Kto by pomyślał?

No i na koniec mini - opowiadanie! Tsunaami nie poznałam cię, dlatego wymyślę coś co może ci się spodoba. Oczywiście nie musi... Ale powinno! Ja ci rozkazuję! Ma ci się podobać! Nie no żart... Oczekuję prawdziwych opinii.

*Broman wychodzi z Olimpu i biegnie do parku. Zaczęła się przechadzać wśród kolorowych liści*

B - Jesień! Dobrze, że nie...

*Nagle rozległ się grzmot i z nieba spadł deszcz*

B - Nie pada... Zeusie! No dzięki! 

*Mruknęła i już chciała się wrócić, gdy usłyszała krzyki. Zamarła i zaczęła nasłuchiwać*

T - Tylko tyle potrafisz?!

*Pobiegła w stronę źródła dźwięku i schowała się zza drzewem. Pierwsze co zauważyła to Minotaura. Z potworem walczyła czarnowłosa, zielonooka dziewczyna. Broman powoli wyciągnęła swój miecz i zaczęła obchodzić potwora od tyłu. Ciągle słyszała jak dziewczyna go podburzała. Po kilku minutach doszła w wyznaczone przez siebie miejsce i ukucnęła w krzakach* 

M - RAUGH!!!

T - Eh... Widzę, że jesteś ubogi w słownictwo!

*Minotaur zaryczał jeszcze raz. Broman wyskoczyła z krzaków i cięła go w plecy. Potwór odrzucił ją do tyłu*

B - Auć...

T - Co ty robisz?! 

*Krzyknęła i zaczęła atakować potwora. Wykonała szybkie cięcie zza głowy, a następnie uchyliła się i zadała idealnie pchnięcie w serce Minotaura, który rozpadł się w pył. Nieznajoma schowała broń i podeszła do Broman*

T - Heros?

B - Eee... Tak!

*Dziewczyna ciężko westchnęła*

T - Powiedzmy, że doceniam to.

*Broman uniosła brew*

B - Co doceniasz?

T - To, że odwróciłaś jego uwagę! Tego mi było trzeba! Jesteś świetną przynętą...

*Dziewczyna uśmiechnęła się szeroko. Broman wstała i zmierzyła ją pogardliwym wzrokiem*

B - Córka Aresa...?

T - Co?! Na mózg ci padło?!

B - Eee...

T - No tak! Najpierw to byś musiała go mieć!

*Broman posłała jej zabójcze spojrzenie*

B - Czyim dzieckiem jesteś?

T - Najpierw ty...

B - O bogowie... Ależ ty masz problemy! Jestem Broman, córka Posejdona!

*Dziewczyna spojrzała na nią z lekkim rozbawieniem*

T - Ciekawe...

B - Mów, że!

T - Ok, spokojnie! Jestem Tsunaami, córka Nemezis.

*Broman spojrzała na dziewczynę uważnie*

B - Em... Nie widziałam cię wcześniej w Obozie Herosów.

T - Rzadko tam bywam. Raczej wolę misję. 

B - Ok... A teraz jesteś na wycieczce krajoznawczej czy...

T - O bogowie... Wiesz co? Idź już sobie, bo mnie wkurzasz!

*Dziewczyna zaczęła iść w stronę stawu. Broman warknęła cicho i pobiegła za heroską*

B - Ej! Poczekaj! 

*Złapała ją za rękę. Córka Nemezis wyrwała się i zmierzyła Broman pogardliwym spojrzeniem*

T - Weź się czepiaj rzepa! 

*Odwróciła się i ruszyła ponownie. Broman zatrzęsła się z gniewu i podcięła jej nogi za pomocą wody. Tsunaami upadła na ziemię i krzyknęła*

T - O nie! Teraz to pożałujesz!

*Wstała i wyjęła broń. Broman parsknęła śmiechem*

B - Daj sobie spokój! Nie będę z tobą walczyła! Chcę się tylko dowiedzieć, co robił tutaj Minotaur!

*Tsunaami strzeliła facepalma*

T - To nie mogłaś mi zadać pytania, a nie od razu mnie lać wodą po kostkach, tłumoku!

B - Otrzymam odpowiedź?

T - Zaatakował mnie... I tyle!

*Broman westchnęła głośno* 

B - Jesteś straszna! Idziemy! 

*Bierze ją za rękę i prowadzi do stawu*

T - Co ty chcesz...

*Broman wpycha ją do wody i zaczyna się głośno śmiać. Tsunaami wypływa i pluje wodą. Piorunuje Broman wzrokiem i kręci głową z niedowierzaniem* 

T - Teraz to możesz być pewna, że się zemszczę!

B - Nie wątpię, córko Nemezis! 

*Macha jej, po czym ucieka jak najszybciej, zostawiając pływającą Tsunaami w stawie*

Przepraszam cię, Tsunaami, ale nie wiedziałam co mam zrobić. Mam nadzieję, że totalnie tego nie zniszczyłam.

Nie nominuję nikogo.

*Broman out*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: