Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Han

Jisung skierował dźwignię na Woojina, wiszący tam Hyunjin i Felix byli już spokojni.

Wszyscy mięli to gdzieś, że piła własnie jechała w stronę Kima, ważniejsze było to, że nadal są razem, całą ósemką...

~godzinę pózniej, dorm~

Czwórka, która wcześniej wyruszyła właśnie wrócili, cali, jednak trochę zakrwawieni w końcu piła musiała zrobić bałagan na wszystkie strony.

—Czyja to krew?! – wykrzyczał przerażony Seungmin.

—Spokojnie.. To tylko jedna nieznaczącą strata, Woojin. – Chan zaspokoił nerwy młodszego.

—Całe szczęście, że żyjecie.. Pójdźcie się umyć – zaproponował Minho.

—To ja odrazu zrobię pranie. – Chris nie tracił na nic czasu, ważne, że są tu i teraz wszyscy razem - to było najważniejsze...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro