Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

24

Nicola

-Nie pamiętasz mnie ? - zapytała jego matka z dziwnym wyrazem w głosie, ciężko można było się zorientować jakie emocje w Megan wstąpiły i co tak naprawdę czuję ta kobieta , bo jedną rzeczą to może być smutek z tego powodu , a nie innego, że jej własny syn co prawda po ciężkim urazie ,ale jej nie pamięta , to musi być dla niej ogromny cios prosto w serce

-Nie pamiętam , a czy powinienem panią pamiętać?

Po tych słowach ona usiadła na krześle tuż obok jego łóżka, a on spojrzał pierw na mnie, a później na Megan , jego spojrzenie wyrażało zdezorientowanie.

- Raczej powinieneś mnie pamiętać, przecież ja jestem twoją matką do cholery jak tak można, dlaczego ktoś ci zrobił taką krzywdę i ty teraz musisz cierpieć i przy okazji również ranisz mnie. - powiedziała to Megan ze łzami w oczach , lecz po chwili dała upust swoim emocją i zaczęła płakać bardzo długo płakała.

- Niech pani nie płacze proszę. - złapał ją za dłoń, a ona tylko na niego spojrzała i powiedziała po chwili.

-Proszę cię Aaron, nawet jeśli mnie nie pamiętasz to jednak bym cię prosiła, byś nie mówił mi na pani , bo to tak strasznie boli, gdy ty mój własny syn mówisz mi na pani.

-Przepraszam, ale jak mam mówić skoro nic zupełnie nie pamiętam. Kim pani jest , kim jest ta dziewczyna, a przede wszystkim nie pamiętam kim ja jestem. To wszystko jest na prawdę przerażające, bo to co dzieje się w mojej głowie, to nikt o tym nie wie i nikt nie wie jak ja się teraz czuję.

-Ja wiem doskonale, to wszystko wiem. - odezwałam się, bo na prawdę wiedziałam co i jak jest i co się dzieje w jego głowie.

-Niby skąd to wiesz. Co?

- Bo sama tak mam ja również mam zanik pamięci, więc nie jesteś w tym zupełnie sam.

- A czy ty też nie pamiętasz swoich rodziców?

- Ja... Ja ich pamiętam, bo pamiętam wszystko do swojej osiemnastki , co prawda jak przez mgłe , ale pamietam.

- No też właśnie, to jak możesz się porównywać kurwa do mnie , co ja czuję i jak mi jest z tym źle, że patrzę na tą kobietę, a ona mówi mi , że jest moją matką, a ja jej wcale, ale to kurwa wcale nie pamiętam, więc nie porównuj się do mnie jak głowno wiesz i się wpierdalasz tam gdzie nie potrzeba.

-Aaron tak nie możesz, to przecież jest Nicola, to ona była tą z którą kiedyś chciałeś być.

-Kiedyś to dla mnie teraz wieczność, bo jak już mówiłem nic nie pamiętam, a ona nie jest mi potrzebna , by gadała bzdury jak mało co wie.

Po jego słowach tak bardzo raniących wyjechałam z jego sali i pojechałam do siebie tam zaczęłam płakać, bo jego słowa w dziwny sposób mnie zraniły i to nawet bardziej niż bardzo ,one strasznie mnie zraniły jak jeszcze nic innego odkąd miałam ten wypadek. Aaron'a nie chcę już znać od tego momentu jest on już dla mnie nikim .

Jeśli czytasz zostaw komentarz , bądź gwiazdkę, to będzie oznaką , że się podobało
Pozdrawiam was autorka książki kotna.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro