Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

8

7/13

Pov. Doknes

Obudziłem się i strasznie bolało mnie gardło. Głowa jeszcze bardziej. Postanowiłem zawołać Karola.

-Karol, chodź tu!- zawołałem go

Po kilku minutach Przyszedł Deler.

-Czego chcesz?- zapytał Karol

-P-przytulisz mnie?

-Nie mam ochoty, i tak wogule jade do siebie- powiedział brunet

-C-co? Czemu?- zapytałem przerażony

-Nie chce się z tobą kłucić- powiedział patrząc w podłoge

-Karol ja Ciebie potrzebuje!- wstałem do siadu

-Zostań proszę...- powiedziałem smutno

-Niech ci będzie, zostaje...

-A przytulisz mnie?- zarumieniłem się

-potrzebujesz miłości co nie?- powiedział z tym swoim uśmieszkiem

-a żebyś widział że tak! No przytul swojego przyjaciela

Pov. Karol

-a żebyś widział że tak! No przytul swojego przyjaciela

Przyjaciela... Gdybyś czuł to samo co ja to byś tak nie powiedział. W końcu przytuliłem Huberta "po przyjacielsku". Siedziałem tak z nim on sie we mnie wtulał a ja mu głaskałem włoski.

-Karol...- powiedział cicho

-Karol- powiedział głośniej

-Nie psuj tej chwili Hubi- przytulałem go dalej

-eh... Kajoj ktoś puka do drzwi...

Przestałem tulić blondyna i zeszłem na dół. Spojrzałem przez Judasza i zobaczyłem tam ojca Hubiego. Ciekawe co on tu robi. Przecież rozwiód się z panią Martą (imię mamy Huberta w tym ff) kilka lat temu. Z powód że bił i Hubert i jego matkę. Wiem o tym bo Damian mi się wtedy żalił. Postanowiłwm otworzyć.

-Dzień dobry, ja do syna- powiedział pan Wydra

-Dzień dobry, pan wejdzie, a ja go zawołam

Weszłem na górne piętro i podeszłem do łóżka. Odkryłem kądre a jego tam nie było. Gdzie uciekł? Może do łazienki. Podszedłem więc do łazienki i szarpnąłem za klamkę. Drzwi się otworzyły. Huberta nie było w środku.

-Przestań to boli!- usłyszałem krzyk Huberta

-Ma boleć! Przez ciebie Marta umarła pedale!- krzyczał jego ojciec

Szybko zbiegłem na dół i zobaczyłem...

Polsat!
Hej hej hej
313słów
Sory że nie było rozdziałów aleee nie chciało mi się pisać XD

Dziś spróbuje wam to wynagrodzić

Bayooo

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro