17
Długo mnie tu nie było PRZEPRASZAM!
16/19
Pov. Hubi Bubi
Obudziłem się w sypialni Karola nie wiem jak się tu dostałem ale mniejsza. W nocy wszystko przemyślałem i... Chyba powiem Karolowi co czuje.
Usłyszałem śpiew Kajoja i dźwięk gitary. Wysłuchałem się dokładniej i na chwilę odpłynełem.
-Hubert wszystko okej?- zapytał... Karol
-C-co? Em ja tak wszystko okej- uśmiechnełem się
-Dobra to chodź na śniadanie
Powiedział po czym wyszedł. Wstałem z łóżka i poszłem do toalety. Zobaczyłem tam zaschniętą krew na podłodze. Czy Karol się... Moje przemyślenia przerwał zadyszany Brunet.
-Hubert!- popatrzyłem na niego
-Pokaż ręce...- powiedziałem zawachanym głosem
-Nie teraz, chodź jeść bo ci wystygnie, ja to posprzątam- powiedział patrząc na kafelki
-Niech ci będzie- wyszedłem z łazienki
*time skip* po śniadaniu
Po śniadaniu chciałem zapytać Karola o nadgarstki. Więc wstałem z kanapy i poszedłem do jego pokoju, bo tam poszedł. Zobaczyłem go na łóżku. Jego twarz była zatopiona w dłonie. Podeszłem do niego i usiadłem obok. Na co on spojrzał na mnie. Jego oczy były czerwone... Czyżby płakał?
-Kari... Płakałeś?- zapytałem z troską
-a co cię obchodzi?- podniósł głos na co zadrżałem
-Jesteśmy przyja- urwał mi
-Przyjaciółmi to chciałeś powiedzieć? Ja nie czuje przyjaźni Hubert. Ja cię kocham, bardzo cię kocham tylko ty nie odwzajemniesz moich uczuć- prawie płakał
-... - ucichłem
-Nie wiesz co powiedzieć hm?- wstał- tak jest najlepiej... Nic nie mówić
-K-Kari...- również wstałem- k-kocham cię...- powiedziałem cicho
-Co?- zapytał Karol
-Kocham cię...- powtórzyłem
Zobaczyłem w oczach bruneta łzy. Po chwili namysłu przytuliłem go. Nie chce go puszczać, kocham go... Teraz to wiem.
Siema
260słów
Rozdział krótki bo nie mam czasu :<
Postaram się pisać więcej rozdziałów ale nie wiem czy mi się uda
Paaa
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro