Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

63. Pragnę jego dotyku

*Cornelia POV*

Czułam się z Jimin'em bliżej niż kiedykolwiek. Oczywiście po tym incydencie, był mniej pieszczotliwy i nie lubił już tak dotyku mojej skóry, jak wcześniej, tłumacząc , że musi trzymać między nami pewny dystans albo znowu się na mnie rzuci. Uważałam to za  zabawne i trochę mi brakowało jego dotyku, ale cieszyłam się, że idol mnie tak szanuje.

Chodziłam też codziennie z Jimin'em do sierocińca, by zajmować się dziećmi. Uczyłam się angielskiego poprzez czytanie im historyjek, czesałam dziewczynki i składałam małe podarunki. Jimin był głównym sponsorem, zabraniając mi to mu odbierać. Pomyślałam, że mogliśmy razem być sponsorami, ale on upierał się, że jedyny chce być za to kochany przez dzieciaki, więc nie odbierałam mu tego.

Siedziałam teraz w swoim biurze, pracując przed komputerem, robiąc prace Seunghyuna oppy. On naprawdę lubił zwalać na mnie swoją pracę, ale ja byłam zbyt szczęśliwa, żeby się na to denerwować. Przy otwartym oknie w ten cudowny dzień, piłam swoją mrożoną herbatkę, będąc zajęta ekranem komputera przed sobą.

" Cornelia-ah?" Podniosłam wzrok zza ekranu, zerkając na Seonah, która stała cała promienna. W swoich zgrabnych dłoniach miała trzy teczki, które zgaduje są dla mnie do przejrzenia. Stała przede mną w jednej ze swoich letnich sukienek w kwieciste wzory.

" Mam tutaj coś, co musisz sprawdzić." Powiedziała machając teczkami.
" Eonni, połóż je na stertę tamtych teczek, które mam przeczytać." Westchnęłam bezsilnie i pokazałam jej miejsce kiwając głową. Wzrok Seonah skierował się na górę teczek, które miałam do przeczytania i sprawdzenia. Przygryzła dolną wargę i podciągnęła do mojego boku fotel, po czym usiadła na nim.

" Mogę ci w czymś pomóc?" Zapytała, przeglądając wszystkie teczki na moim biurku.

" Eonni... te niebieskie." Powiedziałam, sięgając po kubek swojej mrożonej herbaty. Ostatnio mamy urwanie głowy, a ja czuje się jakbym była jakąś księgową w Big hit'cie, a nie stylistką. Cóż przynajmniej płacą mi dużo, za siedzenie nad tym wszystkim i Jimin mnie odwiedza jak ma wolne, więc nie narzekam.

Seonah sięgnęła po pierwszą niebieską teczkę i ją otworzyła. Zawartość jej ją przeraziła, ale dziewczyna dzielnie podjęła sie zadania. Widząc jak zajęta była pracą, postanowiłam wrócić do mojej roboty.

----------------------

" Naprawdę ostatnio masz dużo do roboty." Powiedziała Seonah, opadając zmęczona na kanapę w moim biurze, gdy skończyła mi pomagać. Przytaknęłam kończąc ostatnie zdanie na ten tydzień, czując sie psychicznie wyczerpana.

" Jak znajdę Seonghyuna oppe, to go zabije." Powiedziałam, stawiając ostatnią kropkę po zdaniu i kończąc moją ostatnią pracę. Odchyliłam się na skurzanym fotelu i spojrzałam na zegarek, rozciągając ręce i palce. Przyszłam do pracy około 7 rano, ponieważ postanowiłam szybciej zacząć pracę, by kończyć szybciej. Jednak mój kochany szef pomyślał, że to będzie dobry czas, by zrzucić na mnie jeszcze więcej pracy, niz wcześniej. Robiłam teraz dwa razy tyle  co wcześniej. Zegarek pokazywał teraz 14. Pracowałam bez przerwy, oprócz trzech, które były na siku,na kupienie sobie coś do picia przy okazji i zjedzenie lunch.

" To zabij go dwa raz, za mnie." Powiedziała Seonah, która oglądała swoje opuszki, upewniając się, czy może nie uformowały się na nich jakieś odciski. Zaśmiałam się na jej słowa, sięgając po swoją mrożoną herbatę i wzięłam łyk, zimnego napoju. Zielona herbata na stresujący dzień to najlepszy przyjaciel.

" Zabij trzy, choć nie wiem kto na to zasłużył i dlaczego." Do mojego biura weszła Jongnam z wielkim uśmiechem, rozbawiając nas swoimi słowami. Seonah zaśmiał się, podnosząc z pozycji leżącej w siedzącą na kanapie, klepiąc w miejsce obok siebie. Z plastikowym kubkiem zielonej herbaty, wstałam ze skurzanego krzesła na fotel przed dziewczynami.

" Seonghyun oppa zasłużył. Widzisz ile zrobiłyśmy z Cornelią! Eonni, a ty gdzie się podziewałaś, gdy ja i Cornelia-ah krwawiłyśmy z cierpienia?!" Seonah sięgająca po moją herbatę, którą odłożyłam na stół, odezwała sie do Jongnam. Koreanka była bardzo sfrustrowana, całą pracą, którą ze mną zrobiła, więc wyżyła sie na starszej dziewczynie.

" Wybaczcie dziewczyny, ale miałam pewne sprawy do załatwienia, które nie mogły poczekać." Odpowiedziała, siadając obok Seonah. Jej słowa były chłodne. Zrozumiałam razem ze starszą dziewczyną, że to nie temat do rozmowy ze znajomymi.

" Wybaczamy ci." Powiedziałam próbując zmienić temat. Seonah przytaknęła i podała Jongnam mój kubek mrożonej herbaty. Widząc to jak moje picie znika coraz szybciej, zaczęłam się dąsać. Koreanki rozbawione moją miną zaczęły się głośno śmiać.

" Sorrki, kochanie. Masz trzymaj już ci nie bedziemy podbierać." Oddała mi mój kubek, Jongnam, śmiejąc się szczęśliwie. Z dzióbkiem na ustach, sięgnęłam po swój kubek i zabrałam go jak dziecko. Dziewczyny śmiały się jeszcze głośniej.

" Widze, że między tobą, a Jimin'em już lepiej. Ostatnio cały czas się o ciebie wypytywał, a teraz cisza i spędzacie mnóstwo czasu razem." Odezwała się Seonah, przeglądając swój telefon. Jongnam spojrzała na mnie ciekawa, zerkając na młodszą Koreankę w tym samy czasie.

" Ta... Pamiętacie jak takie dwie dziewczynki sie zgubiły?" Zaczęłam im opowiadać o moich ostatnich przygodach. Koreanki przytaknęły, a ja kontynuowałam. ", A więc były to sierotki. Zaprowadziłam je do ich sierocińca i zakochałam sie w tym miejscu. Później dowiedziałam się, że Jimin jest tam sponsorem i tak przez przypadek sie spotkaliśmy. Teraz razem zajmujemy sie sierocińcem." Dokończyła, czując coraz większe pokłady szczęścia, jak przypominałam sobie idola siedzącego wśród dzieci, gdy czytałam jakąś baśń.

" Wow, sierociniec  zbliżył cię do twojego ukochanego, bardziej? Nie spodziewałam się takich akcji." Seonah rzekła, odkładając telefon na stół i zakładając nogę na nogę, usadawiając się wygodnie na mojej kanapie.

" Ja... ja też nie..." Rozmarzona idola opiekuńczą stroną do dzieci, odpowiedziałam bez świadomości.

" Puk, puk. Jagiya przeszkadzam.... Oh Seonah, nuna też tu jesteście..." Do mojego biura wszedł Jimin, uśmiechnięty od ucha do ucha. Miał  na sobie biały, zwykły T-shirt, który wyglądał na nim seksownie. Jasne, porwane na kolanach, dżinsy. Jakieś sportowe buty i włosy uczesane do góry. Odkąd powiedziałam mu, że podoba mi sie najbardziej, gdy ma włosy do góry, sam zaczął się uczyć tej fryzury.

" Oppa~" Podskoczyłam z fotela i poszłam w jego stronę, chciałam się do niego przytulić, ale silne dłonie idola mnie powstrzymały. Pocałował mnie za to w policzek i poszedł w stronę dziewczyn, siadając na fotelu, w którym nie dawno siedziałam.
" Widzę, że byłyście zajęte z Cornelią." Powiedział Jimin, zerkając na położone w 5 rzędach teczki. Seonah poprawiła się na kanapie i westchnęła.

" Nawet mi nie przypominaj. Cornelia miała najpierw to sama zrobić, ale zlitowałam się nad nią i uratowałam, przed samotnym krwawieniem." Pożaliła się Seonah, sięgając po swoją torebkę i wyciągnęła z niej paczkę gumy. Poczęstowała ją mnie, Jongnam i Jimin'a. Wzięliśmy z przyjemnością.

" A tak to krwawiłyście razem?" Zapytał idol, powodując śmiech u Jongnam, która myślała pewnie tak samo, jak on w tej chwili.

" Tak!" Warknęła, rozgniewana młodsza Koreanka i zerwała sie dramatycznie z kanapy. Podeszłam do fotela idola i siadłam na jego ramie. Jimin odsunął się ode mnie, parę centymetrów, unikając dotyku mojego ciała z jego.

"..." Stojąca w dramatycznej pozie, Seonah zaczęła nam się przyglądać, ewidentnie zauważając dystans między mną a idolem.

" Wiesz co Jimin-ah, miałyśmy właśnie iść z Cornelia na wspólny obiad. Dawno się nie widziałyśmy, z powodu jej partnera i mamy tyle do nadrobienia." Za młodszą dziewczyną, wstała Jongnam poprawiając swoją długą spudnicę. Szczerze to nie pamiętałam, o wspólnym obiedzie. Wymowne spojrzenia Koreanek, jednak zmusiły mnie do grania z nimi.

" Omo, całkowicie o tym zapomniałam! Oppa zobaczymy sie później albo jutro." Odpowiedziałam, łapiąc idola za dłoń i podnosząc go z fotela. Prowadziłam go do drzwi i otworzyłam przed nim.

" Okay... widzimy sie później jagiya. Miło było z wami porozmawiać nuna, Seonah." Jimin pożegnał się z dziewczynami i planował tak sobie pójść, ale zanim mu pozwoliłam odejść, złapałam go za tkaninę jego T-shirtu i pocałowałam czule. Po czym odsunęłam się uśmiechnięta i zamknęłam drzwi na oszołomionego idola.

" Uuuu!!" W chórze pisnęły z podniecenia, podbiegając do mnie. Seonah złapała za moją torebkę i zanim zdążyłam coś powiedzieć, wyciągały mnie z biura, biegnąc w stronę windy.

-----------------------------------

" A teraz opowiadaj co sie wydarzyło między tobą, a Jimin'em." Zapytała bez ogródek, Seonah. Siedziałyśmy w Pizza huttchie, czekając na nasze zamówienia. Obiad wspólny był tak jak obiecały. Jej pytanie, przypomniało mi o Jimin'ie parę wieczorów wcześniej. Jego szorstkie, dłonie dotykające mojej skóry i rozpalające ją jednocześnie. Jego miękkie usta, które całowały mnie namiętnie. Jego sprawny język, który przyprawił mnie o zawroty głowy.

" Rumienisz się Cornelia." Odezwała się Jongnam, sprowadzając mnie z powrotem na ziemie. Zawstydzona, zasłoniłam twarz dłońmi, sięgając po szklankę wody.

" Opowiadaj.... Nie czekaj! Kelner poprosimy Wino Graham 20-letnie." Podekscytowana Seonah, podskoczyła w swoim krześle. Zanim mogłam otworzyć usta, Seonah krzyknęła po kelnera i zamówiła drogie, czerwone wino.

" Przestań to nie jest nic do świętowania. Nadal jestem czysta." Skrępowana posadziłam z powrotem na miejsce, Koreankę. Upewniłam je też, w kwestii mojego dziewictwa, więc nie miały co świętować.

" Nonsens." Odezwała się, ignorując moje błagania i zamówiłam tak jak postanowiła czerwone wino. Kelner przyniósł ładne kieliszki, a do nich elegancko wlał nam wino. Wow pizza hatt, różnił się w Korei, z tym w Stanach. Takiego wina nie dostaniesz w tak prostej pizzerii.

", Teraz gdy wszytko gotowe, opowiadaj." Odezwała sie Jongnam, sięgając po kieliszek z winem i kosztując go.

", A więc... Po spotkaniu w sierocińcu, Jimin dziwnie się zachowywał. Nie odwiózł mnie do domu, tylko do siebie. Wyciągnął mnie z samochodu i prowadził do swojego mieszkania. Już w windzie, zaczął mi pokazywać, jak nie długo nasz związek będzie wyglądał." Nieśmiale opowiadałam Koreanką, próbując opowiedzieć to tak samo, jak opowiedziałam dziewczyną w domu.

Flashback

Jimin odwiózł mnie do domu, trzymając moją dłoń przez całą drogę, ale nie dotykając nic innego niz mojej dłoni. Wysiadłam z jego samochodu i choć normalnie nie mogliśmy się od siebie odkleić, Jimin pocałował mnie w policzek i dojechał bez słowa.

Zaskoczona jego zachowaniem, wróciłam się do domu. Dochodziła północ, a ja miałam tylko ochotę przebrać się w piżamę i zanurzyć się w ciepłej pościeli. Byłam przekonana, że nie będę zdolna spać, tej noc.

W salonie siedziały dziewczyny. Byłam zaskoczona ich widokiem. Nie spodziewałam się ich wszystkich w jednym pokoju, oprócz Katherine, która wracała za miesiąc.

" Co robicie tak późno?" Zapytałam, zdejmując szpilki ze stop. Poszłam w ich stronę i każda z nich była już w swojej piżamie, siedząc znużone na kanapach i fotelach.

" Wiesz już spałam, gdy nagle obudziło mnie coś, podpowiadając mi, że przydam ci się za chwile." Odpowiedziała zmęczona Leila, ziewając, gdy na mnie patrzałam. Jennifer poklepała miejsce obok siebie, zwracając moją uwagę i prowadząc mnie do niej. Usiadłam wygodnie, a Rachel pochyliła się w moją stronę, siedząc na fotelu przede mną.

" Każdą z nas obudziło coś, podpowiadające, że musimy z tobą porozmawiać. Powiedz mi czujesz się zakłopotana?" Jej słowa były pełne czułości, choć nie wyglądała na zadowoloną. Spojrzałam się na każdą z nich i zauważyłam te samo spojrzenie, wypełnione – zmartwieniem.

" S... Skąd wiedziałyście?" Zapytałam oniemiała, czując napływające łzy do moich oczu.

" Kochanie, my zawsze to wyczuwamy, jeśli chodzi o każdą z nas." Odpowiedziała mi Scarlet, siedząca obok mnie po lewej i przytuliła do siebie. Poczułam sie tak samo bezpiecznie w jej ramionach, jak w Jimin'a.

" Widzicie... Nie wiem co wstąpiło w Jimin'a." Odpowiedziałam szczerze, nie rozumiejąc dziwnego zachowania ukochanego.

" To znaczy?" Zapytała poważnie Leila.

" Nie wiem...." Szlochałam w objęciach Scarlet jak dziecko, ale rwały mną różne emocje w tym momencie.

" Skrzywdził cie?" Spytała Daffne, sięgając na ławę przede mną i kładąc swoją dłoń na mojej. Samotna łza spłynęła po moim policzku, potrzęsłam jednak zaprzeczająco na jej pytanie, bo idol wcale mnie nie skrzywdził. Jimin nigdy by mnie nie skrzywdził, nie jest takim mężczyzną.

" No, więc, o co chodzi? Opowiedz nam od początku." Odezwała się Natasha, ubrana w swoją ulubioną piżamę, koszulkę z uroczymi frytkami z uśmiechem i spodenkami w te same frytki i serduszka.

" Nie wiem jak zacząć, ale rozmawiałam jak zwykle z Jimin'em w jego samochodzie. Po tym, jak spotkałam go w sierocińcu przez przypadek. Powiedziałam mu, żeby mnie zawiózł do domu, ale on pojechał do siebie. Wyciągnął mnie z samochodu i bardzo zniecierpliwiony czekał na windę. Pomyślałam okay, pewnie ma mi coś ważnego do powiedzenia, ale jak wsiedliśmy do windy pocałował mnie. To nie był jednak ten jeden z normalnych pocałunków między nami." Zaczęłam opowiadać, a dziewczyny wsłuchiwały się uważnie. Scarlet trzymała teraz swoją dłoń na moim ramieniu, bo powiedzenie czegokolwiek leżąc na jej klatce piersiowej, było niemożliwe.

Dziewczyny ani razu mi nie przerwały, a ja mówiłam szczerze ze sobą samą. Potrzebowałam od nich porady, od niektórych z nich. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji z żadnym mężczyzną w moim życiu. Kochałam Jimin'a i chciałam być jego dziewczyną, ukochaną, żoną i matką jego dzieci, ale jednak ten większy krok w związku mnie przerażał.

Opowiedziałam im o tym, jak dojrzale mnie idol całował i jak jego glos, wzrok i dotyk sie zmienił. Jak ze mnie wychodziły dziwne dźwięki, a pomiędzy nogami robiło sie dziwnie wilgotnie. Opowiedziałam o tym, jak pierwszy raz czułam gołe, męskie ciało pod swoimi palcami, jak pierwszy raz jakakolwiek dłoń dotykała mnie tak zmysłowo. To było coś nowego, a ja bałam się nowości.

" Cornelia to kolej naturalna, że Jimin pragnie cie coraz bardziej." Odezwała sie jako pierwsza Jennifer, która zaczesała moje długie, pasmo włosów za ucho. Rozmazana spojrzałam się na nią, przez łzy.

" Nie rozumiesz Jenn, ja go zawiodłam!" Wyszlochałam, dołując siebie jeszcze bardziej. Spuściłam głowę w dół i schowałam swoją twarz w dłonie.

" Nie Cornelia, nie zawiodłaś go. Powiedział ci, że jest zawiedziony?" Kolejna dołączyła się do rozmowy Ashley, która nie odzywała się przez cały czas mojego powrotu do domu.

" Nie. Powiedział, że jest zły na siebie, że mnie przestraszył i zawiódł sie sam sobą, ale nie powiedział mi, że go zawiodłam." Odpowiedziałam jąkając sie ze smutku, podnosząc głowę do góry, spoglądając na współczujące twarze dziewczyn.

" A do tego, to normalne, że gdy ma się przed sobą mężczyznę, którego się kocha, chce się go dotykać, być dotykana przez niego. Wilgotność między nogami jest naturalne, gdy się jest podnieconym." Odezwała się następna Leila, która tłumaczyła mi moje dziwne zachowanie. Jej słowa były takie ciepłe, czułe i pełne troski, że nie poznawałam Leili z tej strony.

" Słuchaj Cornelia, wiem, że się boisz. To jest naturalna kolej rzeczy i pewnie nie jesteś jeszcze gotowa na seks, ale nie podobały cie się te rodzaje pocałunków, albo jego dotyk?" Scarlet zaczęła kolejna. Ich osoby były dla mnie błogosławieństwem z nieba, prawdziwymi aniołami. Ich wsparcie było dla mnie balsamem na rany.

" P-ppodobało mi się i to bardzo, jeśli mam być szczera." Wycierając mokre policzki, pociągnęłam nosem i dowiedziałam, szczerze ze swoimi uczuciami. Miałam dość ukrywania swoich uczuć, a skoro Leila uważa moje dziwne zachowanie, za normalne dla kobiet, postanowiłam być otwarta.

" Więc porozmawiaj z Jimin'em i wytłumacz mu, że seksu jeszcze nie będzie, ale mogą być pieszczoty, obściskiwanie się i bliższy kontakt." Powiedziała Rachel, podnosząc się z fotela i pomagają mi wstać. Szarpało mną za wiele emocji, zasnęłam jak dziecko tej nocy, po szczerej rozmowie z dziewczynami.

End of flashback

" Rozumiem, czyli Jimin chce pójść z tobą dalej." Powiedziała Seonah, wkładając widelec pełny makaronu w sosie pomidorowym do ust. Przytaknęłam biorąc łyka wina, które było naprawdę słodkie. Młodsza Koreanka znała się na winach.

" A ty? Chcesz pójść z Jimin'em dalej?" Zapytała Jongnam, poważnym tonem.
Przytaknęłam na jej pytanie bez chwili namysłu. Myślałam o tym długo i Leila miała racje, kocham Jimin'a i mam ochotę pójść dalej, stać się sobie bliższy niż wcześniej. Oczywiście na seks, jeszcze nie jestem gotowa, ale chce go poczuć bardziej niż wcześniej.

" Jednak Cornelia-ah, Jimin unika twojego dotyku. Zauważyłaś to prawda?" Odezwała sie ponownie Jongnam, która była bardzo spostrzegawcza, Seonah też zauważyła dziwne zachowanie idola.

" Tak od tego dnia, unika mnie jak ogień wody." Westchnęłam, czując się smutna z braku bliskości idola. Jego ostatnie zachowanie mnie wystraszyło, ale podnieciło w tym samym czasie. Chciałam, żeby mnie całował tak samo, jak wtedy, żeby jego dłonie mnie ponownie dotykały, by jego usta i język pieściły moją skórę, ale na seks nie byłam gotowa.

" To, jeśli tak sie mają sprawy, to znam idealny sklep, do którego musisz z nami pójść." Powiedziała Seonah, kończąc swoją porcje Spagethi. Zamówiłam sobie przed winem pizzę, więc teraz jadłam normalną pizzę z ekstrawaganckim winem, super.

Po zjedzeniu z dziewczynami poszłyśmy zapłacić za wszytko. Skończyło się na tym, że one zapłaciły za moje jedzenia, żebym to ja zapłaciła za wino. Nie kłóciłam się z nimi, chciałam im się odwdzięczyć za rozmowę prosto z serca.

Jongnam i Seonah zaczęły mnie prowadzić do sklepu znanego każdej kobiecie – sklep z bielizna. Uwielbiałam chodzić po takich sklepach, gdy poszukiwałam nowego biustonosza, alb majteczek. Jednak zakup kompletu bielizny, by pokazać się chłopakowi, przyprowadzał mnie o zawroty głowy.

" Co sądzisz o tym?" Spojrzałam na Seonah, która podniosła do góry komplet czerwonej bielizny, składającej się tylko z koronki. Czerwoną jak ta bielizna, spanikowałam i odwróciłam się przeciwną stronę.

" Hahaha, nasza niewinna dziewczyneczka." Zaśmiała się ze mnie Jongnam, która podnosiła niebieską, fikuśną bieliznę z różami jako główny motyw. Choć biustonosz i majteczki bardzo w moim stylu, to myśl, że kupuje tę bieliznę dla Jimin, przynosiła mi ból brzucha. Odwróciłam się gwałtownie w drugą stronę, czując pierwszy raz w sklepie z bielizną dyskomfort.

------------------------

Wróciłam do domu bardziej zmęczona fizycznie niż z siłowni, psychicznie bardziej niż od dentysty. Słowa dziewczyn zapadły mi głęboko w pamięci. Miały racje, choć na seks nie byłam gotowa, to chciałam czuć ciepło idola na sobie. Choć nie byłam gotowa na penetrację, to myśl o jego języku na mojej skórze, powodowała dziwny skurcz pomiędzy nogami.

Otwierając drzwi wejściowe, usłyszałam dziwną ciszę. Zdjęłam ze swoich nóg szpilki i podreptałam wyczerpana do salonu. Dziewczyny były tak zajęte sobą tego wieczoru, że nie zauważyły mnie wchodzącej do domu, z reklamówką ze sklepu z bielizną.

Leila wstała jak poparzona z kanapy i pobiegła do biblioteki, gdzie zamknęła się na klucz. Jennifer coś tam przeklinała w kuchni, Rachel, Daffne i Vanessy nawet nie widziałam. Scarlet była wpatrzona w ekran swojego laptopa, a Natasha i Ashley jak zwykle pochłonięte swoim szkicownikiem. Czułam ulgę, że żadna z nich się mną nie zaciekawiła. Spoglądając na reklamówkę, z moją uwodzicielską niespodzianką dla idola, zawstydzona pobiegłam do siebie.

Weszłam do pokoju i szybko zamknęłam za sobą drzwi. Princess spała sobie wygodnie na łóżku, rozciągając się do wielkich rozmiarów. Cicho położyłam torebkę na fotelu przy toaletce i z ostrożnością odstawiłam reklamówkę na podłogę, by z niej wyciągnąć czarną bieliznę. Moje oczy dalej skanowały ten cienki materiał na majteczkach i to jak moje biodra będą na widoku przez dwa paski, które trzymają cały materiał razem na moich intymnych miejscach. Z biustonoszem wywalczyłam to, że miał mi zakrywać piersi, nie miał on być tylko z koronki lub przezroczystego materiału, takiej śmiałości jak na pierwszy raz nie wykrzesze.

Seonah kazała mi do tego, dokupić jakiś dziwny paseczek na talie, podwiązki w tym samym kroju i seksowne pończochy. Układając cały zestaw na swoim łóżku, poczułam nieśmiałość, która brała kontrole nad moim ciałem. Szybko zgarnęłam mój nowy zakup z łóżka, włożyłam go do ładnie ozdobionego czerwonego pudelka i schowałam w głąb garderoby.

Przebrałam się zwykłą czarną koszulkę i majteczki, po tym, jak zmyłam makijaż, zrobiłam pielęgnację i wzięłam prysznic. Położyłam się do łóżka, spychając moją kotkę na bok i sięgnęłam po telefon. Planowałam popisać z idolem, tęskniąc za jego osobą, ale czarna bielizna mnie prześladowała w myślach i wysłałam krótkie:Dobranoc ❤️

ciąg dalszy nastąpi
___________________
Hejka kochani 😊

Kolejny rozdział już jest. Trochę zeszło, ale miałam urwanie głowy i kupiłam zarąbistą książkę, która wciągnęła mnie całkowicie i bezopamiętania.

Mam nadzieje, że moje pisanie się poprawiło i układanie zdań ma sens. Dajcie znać czy mam racje, czy może się mylę i co powinnam w takim razie poprawić.

Dziękuje za przeczytanie rozdziału 😍 Zostawcie gwiazdkę i skomentujcie, jest to dla mnie motywacja 🥳

-Sweetybell00❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro