❀ 6 ❀
⊰ Rozdział szósty: Mam pracę ⊱
______________
*Nikogo POV*
" O, Cornelia wróciła." Powiedziała Natasha która siedziała na kanapie w salonie.
" Hej, Cornelia. Widzę że też byłaś sama na zakupach." Weszła do salonu Vanessa, z telefonem w ręce.
Cornelia spojrzała się na dziewczyny, usiadła obok ich i westchnęła.
Zmartwiona Leila co tylko czytała sobie książkę (o czymś naukowym), spojrzała się na smutną dziewczynę obok siebie i spytała " Hej wszystko dobrze?"
Cornelia spojrzała się na różowowłosą i odpowiedziała jej " Więc jak zacząć... spotkałam chłopaka, jeśli w ogóle go tak można nazwać. Rozmawiał ze mną po koreańsku i się zdziwił, kiedy go zrozumiałam, pocałował mnie w rękę, zaczął mówić jak to mnie zaliczy i siłą wyrwał mi telefon, żeby móc do siebie zadzwonić i mieć mój numer. Zapisał się jako mój bóg seksu, oczywiście zmieniłam mu imię na to." Pokazała przyjaciółką imię.
" Lecz najlepsze w tym dniu jest to, że mam.... PRACĘ!!!" Zaczęła Cornelia krzyczeć ze szczęścia razem z dziewczynami.
" Super, to poczekaj na resztę i opowiesz nam jak to zrobiłaś. Chodź, zrobimy naszą ulubioną kawę i wszystko nam opowiesz. "Powiedziała Natasha do Cornelii.
Po paru minutach wróciła reszta dziewczyn. Daffne opowiedziała, jak to chodząc sobie po mieście i na zakupach znalazła firmę gdzie szukają modelki i pójdzie tam jutro z samego rana. Leila, która była sobie tylko na zakupach i znalazła wiele firm z perfumami i makijażem, którym brakuje pracowników w laboratorium i pójdzie tam jutro. Vanessa, która jeszcze nie wie jak, zostanie piosenkarką. Katherine, która poszła do parków i chciała zrobić zdjęcia ale zapomniała, że nie ma ważnej części do aparatu. Poszła do sklepu i spotkała tam idiotę, imbecyla i totalnego dupka. I tak dalej z Jennifer, Rachel, Ashley, Natashą i Scarlet.
Cornelia odpowiedziała reszcie dziewczyn o tym zboczeńcu i zaczęła swoją historię jak znalazła tą pracę.
Flashback *Cornelia POV*
" No to idę." Powiedziałam z determinacją w głosie.
Weszłam do sklepu, który należał do Gucciego. Wiem, że idę wysoko ale w Stanach też byłam stylistką i miałam same dobre opinie.
" Annyeonghaseyo agassi, w czym mogę pomóc?" Przywitała się ze mną hostessa.
" Ah, ne annyeonghaseyo. Nazywam się Cornelia i chciałabym móc rozmawiać z szefem tutaj, bo widziałam że szukacie stylistki, a ja jestem stylistką." Powiedziałam do pani hostessy. Ona spojrzała się na mnie i powiedziała, żebym za nią szła.
Doszłyśmy chyba do biura, kiedy powiedziała żebym zaczekała, bo ona mnie zawoła .
Słyszałam jak szefowa na nią krzykała, że przyniosła tutaj jakiegoś amatora i że nie chce mnie widzieć ale hostessa mówiła, że robię dobre wrażenie.
Po kłótni wyszła i spojrzała się na mnie " Możesz wejść agassi." Powiedziała, a ja się tylko ukłoniłam i weszłam do środka.
Pomieszczenie, do którego weszłam było białe i podłużne. Wyglądały jak wysokiej klasy biuro.
" Annyeonghaseyo, jestem menadżerem tego sklepu. Nazywam się Kim Myungok." Powiedziała pani wczesnej 30.
" Ne, annyeonghaseyo. Nazywam się Cornelia Roberts i chciałabym zostać stylistką tutaj." Powiedziałam, a ona wyciągnęła do mnie ręke, pewnie chciała portfolio.
" Ah, proszę." Podałam jej moje portfolio. Otworzyła i zaczęła czytać. Po paru minutach otworzyła szeroko oczy i spojrzała się na mnie.
" OMO widziałam że Panienkę skąd znam jesteś Cornelia Roberts, ta uczennica co skończyła najlepszy instytut dla stylistek z każdej dziedziny, najmłodziej jak się dało i z najlepszymi ocenami, jakie były w tym instytucie." Zaczęła mnie chwalić i jak to sobie nigdy nie wyobrażała, że mnie spotka i co ja tu robię.
Po 50-minutowej rozmowie zgodziła się i że skontaktuje się z szefową, żeby mnie spotkała bo zawsze chciała.
" Możesz zacząć od jutra. Od Poniedziałku do czwartku pracujesz od 13 do 17, a od piątku do niedzieli od 15 do 18. Tu jest karta i możesz przychodzić ubrana jak chcesz, tylko chcemy żebyś miała przy sobie chociaż jeden dodatek garderoby od Gucciego." Powiedziała mi detale i podała kartę pracownika.
Wzięłam kartę pracownika i przytaknęłam, a później wyszłam z biura. Wychodząc z biura, spotkałam tę hostesse.
" Hey, nazywam się Song Choonhee i mam 26 lat." Przestawiła mi się
" O, hej nazywam się Cornelia Roberts i mam 20 lat." Przestawiłam się z powrotem.
" Aha, więc nazywaj mnie Choonhee eonni, dobrze?"
" Ne, Eonni." Powiedziałam do niej z nieśmiałym uśmiechem, a ona się zaśmiała i nazwała mnie słodką.
" Widzimy się jutro eunni." Pożegnałam się i wyszłam ze sklepu.
Zatrzymałam taksówkę, wsiadłam do niej i powiedziałam kierowcy adres.
End of flashback
*Dalej jest Corneli POV*
Opowiedziałam dziewczynom jak to się stało i zaczęłyśmy skakać ze szczęścia.
" Więc jesteś pierwsza, która z nas ma pracę." Powiedziała Rachel. Tylko się do niej uśmiechnęłam.
Zaczęłyśmy wstawać z kanapy, kiedy Katherine nas zatrzymała.
" Hej, a wy gdzie się wybieracie. Najpierw porozmawiamy o obowiązkach, a później możecie iść do swoich pokoi." Powiedziała, a my tylko westchnęłyśmy i usiadłyśmy spowrotem na kanapy.
" Więc Ja i Scarlet zajmujemy się praniem, Rachel i Jennifer gotowaniem i sprzątaniem kuchni, Natasha i Vanessa odkurzaniem, Cornelia i Ashley myciem podłóg, a Leila i Daffne wycieraniem kurzów." Powiedziała Katherine. My wszystkie zaczęłyśmy narzekac ale wtedy odezwała sie Rachel.
" Ja, wiem że byłyśmy wychowywane ze sprzątaczkami ale teraz mieszkamy razem, mamy dwóch lokai albo pomoc ale ona nie będzie za nas sprzątacz. Chcecie mieć męża, rodzinę to pokażcie, że umiecie sprzątać i nie jesteście rozpieszczonymi małolatami." Powiedziała. Po jej słowach my wszystkie dostałyśmy motywacji.
Rozmawiałyśmy razem, kiedy miałam ochotę pójść do siebie, zwłaszcza że jutro idę do... PRACY.
Powiedziałam dobranoc do dziewczyn i poszłam do siebie.
Weszłam do swojego pokoju i zobaczyłam jak Princessa pije ze swojej nowej miski. Pewnie pan Adam przygotował wszystko. Będę musiała mu podziękować.
Wzięłam swój laptop i przeglądałam tumblr. Tam miałam sam kpop. Zobaczyłam, że BTS wracają z Japonii. Łał, teraz ostatnio są bardziej popularni, dobrze dla nich, zwłaszcza po tym, co przeszli. Było tam zdjęcie Jimina. Ah, pamiętam kiedy pierwszy raz ich ujrzałam i zakochałam się w nim. Przez roku mówiłam wszystkim dookoła, że będę jego żoną. Ha, to było głupie marzenie.
Nagle dostałam wiadomość na telefonie. Otworzyłam go i zobaczyłam, że Isaac do mnie pisze na Facebooku. Zamknęłam telefon i weszłam na Facebooka w laptopie.
Rozmowa na Facebooku
I: Hej Cornelia, jak tam żyjesz w tej tam... Gdzie ty znowu jesteś, bo zapomniałem. Wybacz 😅
Kiedy czytałam tą wiadomość, wkradł mi się uśmiech.
C: Hej Isaac, jestem w Korei. K-O-R-E-I. Ale to nic bo ja ci zawsze przypomnę 🇰🇷✈😉
I: Aha, sorry mam krótką pamięć 😝. Wiesz, że przyjechałem do Los Angeles jeden dzień później, kiedy ty wyjechałaś. Chciałem cię pożegnać, ale trudno😥
Ale on jest kochany, jest najlepszym przyjacielem jakiego mam.
C: Nic sie nie stało. Biedny, a byłabym taka szczęśliwa, jeśli byś mnie pożegnał 😢 Jak tam studia, ciężkie ?
I: Wiem, że byś była no ale nic nie mogłem zrobić 😟. Nie, studia nie sś ciężkie, zwłaszcza że w ostatnich zawodach dostałem 2 miejsce 😁😎
C: ŁAŁ gratulacje. 2 miejsce to prawie 1. Aż bym cię przytuliła 😘😄.
I: Ta, przyjąłbym cię z otwartymi ramionami 😘❤
C: Isaac, muszę iść już spać, bo jutro mam pierwszy dzień jako stylistka dla firmy Gucci 😎
I: Ła moje niepozorna ale wielce utalentowana przyjaciółka pracuje dla firmy Gucci. Gdzie to zapisać. Pamiętaj o mnie, kiedy będziesz sławna 😊😜
C: Hahaha 😂. Chciałabym to samo powiedzieć tobie 😉
I: Dobra trzymaj się i tęsknie, kiedyś cię odwiedzę w Korei, kiedy będę miał tam zawody 😘😘❤
C: Pa 😘❤💋😘.
Skończyłam rozmowę z Isaacem. Zamknęłam laptopa i położyłam go na biurko.
Tęsknie za nim. Hmpf. Wstałam z łóżka, zmyłam makijaż, poszłam pod prysznic, ubrałam piżamę, przygotowałam ubranie na jutro, nastawiłam budzik, podniosłam Princesce z podłogi i położyłam sie, a ją położyłam obok siebie.
Zaczęłam ją głaskać. Mruczała mi przez parę minut, a później zasnęła i tak samo jak ona, ja.
ciąg dalszy nastąpi
— ༄ ⁂ ༄ —
Hej, jest następny. Moi kochani, przepraszam z góry, jeśli jakieś linie albo słowa nie miały sensu. Dziękuję, że czytacie moją książkę, bardzo was kocham za to. A i chcę powiedzieć, że na razie to będzie ta książka i reszta z mojej serie do poprawienia bo narazie nie wszystko się łączy ale kiedy napiszę wszystkie to postaram się zmienić tak, żeby się łączyło. A jak wam minęły święta, co dostaliście w prezencie, co jedliście i mieliście śnieg? Dajcie znać, jestem bardzo ciekawa. I sylwester za dzień. Pamiętajcie, żeby zostawić komentarz i gwiazdkę, bo to wielka motywacja dla mnie. Do następnego kochani. Pa 😘
-Sweetybell00❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro