Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

45. Wspomnienia


*3 osoby POV*

" Mamy pani sprawce." Usłyszała Cornelia przez słuchawkę, od bardzo znajomego jej głosu, to zdanie. Jimin patrzał się na Cornelie, która stała w osłupieniu. Nie wiedziała co ma powiedzieć, wierzyła całym swoim serce, ciałem i dusza, że pewnego dnia zostanie złapany. Jednak nie sądziła, że to będzie tak szybko.

" Halo?" Cornelia dalej nie odpowiadając policjantce, stała w swoim biurze jak kamień. Jimin słyszał tylko jak ktoś woła Cornelie po drugiej stronie słuchawki.

" Halo?!" To wyrwało Cornelie z osłupienia. Dziewczyna potrząsnęła głową i odpowiedziała policjantce.

" Ne? Ah... przepraszam." Odpowiedziała na wołanie, zażenowana dziewczyna. Policjantka zaśmiała się delikatnie, gdy skapnęła się, dlaczego Corneli zajęło tak długo odpowiedzieć na jej wołanie.

" Nic się nie stało. Rozumiem." Powiedziała policjantka tłumacząca się dalczego dzwoni do Corneli. Jimin, który usadowił się na kanapie w biurze zielonookiej, patrzał na dziewczynę ze zdumieniem. Jej ekspresja zmieniała się po każdej jednej sekundzie. Pod sam koniec, kiedy szatynka zaczęła skakać ze szczęścia, zaśmiał się pod nosem.

" Ne... ne.... aha... Gomabseubnida. Annyeong." Mówiła Cornelia uśmiechając się szeroko. Pożegnała się z policjantką i się rozłączyła. Jimin czekał, aż dziewczyna mu wytłumaczy, kto dzwoni... Ale po jej reakcji, nie musiał zgadywać, by wiedzieć kto to.

" Co dowiedziałaś się, że twoi krewni nie zostaną zmienieni w barszcz czerwony?" Powiedział z nutką dokuczliwego tonu w głosie Jimin. Cornelia spojrzała się znudzona na idola przed sobą. Uważała, że ostatnio jego teksty przechodzą same siebie.

" Ha ha ha. A co u twojej, papryczko?" Zaśmiała się arogancko na słowa chłopaka, po czym dogryzła mu. Jimina uśmieszek zniknął mu z ust i zastąpił go ponury grymas. Cornelia tym razem tryumfowała.

" Dobra, dobra, nie szczerz się tak. Jaki jest twój prawdziwy powód, zmienienia się twojego nastawienia?" Spytał idol szatynkę. Ta szczęśliwie zaczęła chować swoje rzeczy do torebki, kończąc na laptopie.

" Hum, dzwonili z komisariatu policji i poinformowali mnie, że mój oprawca został złapany." Powiedziała Cornelia z ulgą w głosie. Jimin przytakiwał na każde wypowiedziane słowo dziewczyny, ukrywając dumny uśmiech, który wkradał mu się za każdym razem, gdy tylko pomyślał, że to dzięki jemu amerykanka jest taka szczęśliwa.

" To, co odprowadzić cię pod taksówkę?" Spytał wstając z kanapy, gdy zauważył jak dziewczyna zawiesza torebkę na swoim prawym ramieniu. Cornelia poprawiła wiszącą na jej ramieniu torebkę, złapała za pusty kubek po mrożonej kawie i wyrzuciła go do kosza na wychodne.

" Nie trzeba oppa." Rzuciła w stronę Jimin Cornelia, wychodząc z biura. Jimin stał na środku biura dziewczyny, sam. Patrząc na framugę od drzwi.

" Aigoo... Ta dziewczyna. He, tak mało jej potrzeba, by poczuła się znowu bezpieczna." Powiedział sam do siebie chłopak, czekając aż Cornelia się skapnie, że zapomniała zamknąć swoje biuro.

Cornelia prawie wsiadła do windy, kiedy sobie coś przypomniała. Odwróciła się z powrotem w stronę korytarza, wracając do swojego biura. Po drodze wyciągała ze swojej torebki klucze. Jimin obserwował biuro młodej stylistki. Nawet jej gust co do wyboru mebli, kolorów, jak i akcesoriów do całego biura, były wybrane z okiem stylistki. Jimina uwagę przykuły ramki na biurku. Wiedząc, że Cornelia prawdo podobnie wróci do biura, gdy tylko się skapnie, nie tracił czasu poszedł w ich stronę.

Na biurku stały trzy ramki. Zdjęcie w pierwszej ramce miało Cornelie możliwe, że jako nastolatkę ze swoimi rodzicami. Jimin zauważył, że kobieta na zdjęciu była bardzo podobna do Corneli tylko miała szare oczy, ciemniejszy brąz włosów i wyżom sylwetkę. Jej ojciec miał bardziej surowe rysy twarzy, uśmiech biznesmena, dobrze zbudowaną sylwetkę i wyraziste zielone oczy. Cornelia po drugiej stronie, była w ogóle nie podobna do siebie. Miała włosy spięte w dwa kucyki, aparat na zębach i uroczę dziecinę ubrania.

Idol zaśmiał się na wygląd teraz seksownej, boskiej, dobrze ubranej stylistki. Jeśli spotkałby ją wcześniej i później nie wierzyłby, że to te same osoby. Następna ramka miała zdjęcie Corneli i 9 innych dziewczyn. Były one przebrane w kostiumy na Halloween i do tego wyglądały na 19 latki.

Pierwsza z lewej strony czerwonowłosa piękność, jej włosy były czerwone jak wcześniej było wspomniane, jej włosy do tego były długie, grube i naturalnie falowane. Była przebrana za policjantkę, ale bardziej seksowna policjantkę z dzikich marzeń, każdego mężczyzny. Obok niej stała niższa brunetka. Była przebrana w czarownice, jej kostium nie był może tak seksowny, jak kostium czerwonowłosej, ale wyglądała gorąco i potężnie. Jej niebieskie jak szafiry oczy, idealnie pasowały do konceptu. Następna była blondynka, przebrana w wampira. Miała żółte soczewki kontaktowe i strój seksownie gorący. No i nie można przeoczyć, że w czerwonym kolorze. Obok stała znajoma mu szatynka. Jej ombre było ładnie wyprostowane, koncept aniołka polował jej idealnie, zwłaszcza że Katherine ma piękne jak niebo oczy. Wyglądała w nim seksownie, a zarazy uroczo i niewinnie. Jej przeciwieństwo stało obok niej, znajoma mu blondynka, była przebrana w kostium co nikogo, by nie zdziwił. Scarlet uważana za córkę szatana, była przebrana w diablice. Była chyba najseksowniejsza i najbardziej prowokująca ze wszystkich dziewczyn. Jednak diablica miała takie ciało, że aż to był grzech nie pokazywać. Następna była fioletowo włosa? Tak Jimin się nie pomylił, dziewczyna miała jasnofioletowe włosy. Była przebrana za pirata i najmniej była kobieca czy seksowna z reszty dziewczyn. Miała za to przy sobie spadłe, która na pewno mogłaby zrobić niemałą krzywdę. Kolejna z dziewczyn była też ubrana seksownie, ale w tym samym czasie, była taka ' Bad ass woman'. Szatynka o brązowych oczach była przebrana w nikogo innego jak samą Lare Croft z Tomb Ridera. To nie tak, że Jimin był fanem, ale znał postać. Choć wyglądała uwodzicielko, to wyglądała też niebezpiecznie. Te spluwy wyglądały jak prawdziwe. Następna znana i lubiana mu dziewczyna była przebrana w kotka. Kto by się tego nie spodziewał ze strony młodej stylistki, którą ma hopla na punkcie kotów. Wyglądała ona zjawiskowo, tak naprawdę Jimin nie miałby nic przeciwko temu, żeby mieć zdjęcie jej tak ubranej. Jednak sama myśl, że wielu facetów widziało ją tak ubraną, denerwowało albo praktycznie wkurwiało. Żeby uspokoić się, Jimin zdjął wzrok z zielonookiej i sprawdzał następną dziewczynę. Oh kolejna z dziwnym kolorem włosów. Jimin i tak wiedział, że nie miał prawa nic mówić o ich kolorze włosów, jak on sam i jego przyjaciele mieli nie na miejscu kolory też. Ta dziewczyna była najniższa z nich, miała długie czarno szare włosy i piękne niebieskie oczy. Ten kolor nie dało się opisać, ale Jimin był przekonany, że to były soczewki kontaktowe. Była nawet pod kolor ubrania. Była bardziej elegancka i dojrzałą niż dzika i seksowna. Ostatnia to była prawdziwym śmiałkiem. Jimin mógłby powiedzieć, że dziewczyna była bardzo skąpo i uwodzicielko ubrana niż diabeł przedtem. Po jej zachowaniu w klubie i ubiorze wiedział, że to dojrzała, doświadczona kobieta w sprawach seksualnych, ale, że mogła się tak ubrać, to się nie spodziewał. Leila jednak była najbardziej z nich seksowną i bezpośrednią kobietą. Króliczek playboya to nie taki zły pomysł.

Po głębokiej analizie zdjęcia Corneli z przyjaciółkami ubranymi w seksowne kostiumy na Halloween. Jimin zauważył jeszcze jedną ramkę. Podniósł ją do góry i zmrurzył wzrok na sam widok zdjęcia. Cornelia była z jakimś chłopakiem na zdjęciu. Po tym, jak pozują wydaje się, że są parą. Jednak Cornelia sama powiedziała, że nie ma chłopaka i nie miała.

Na zdjęciu była Cornelia widocznie w tym samym wieku co teraz, bo wygląda identycznie. Jest ona uroczo zdziwiona z przyłożoną lewą dłonią do policzka. Jej oczy są szeroko otwarte, a jej usta uformowały się w idealne kolo. Chłopak na tym zdjęciu, co zgaduje Jimin, jest to nikt inny jak ten cały Isaac, w którym Cornelia się podkochiwała. Mówiła, że to przeszłość, ale po tym zdjęciu, widać było, że tak nie jest. Chłopak na zdjęciu całuje Cornelie w policzek, przyciągając ją do siebie przez talie. To zbliżenie pary na zdjęciu, nie podobało się idolowi.

" Co ty robisz?" Z zamyślenia chłopaka, wyrwał go niski damski głos. Wiedział do kogo należał, ale nie był w nastroju na żarty. Po drugiej stronie Cornelia nareszcie doszła do swojego biura. Zamierzała tylko zamknąć drzwi na klucz i iść do domu, ale widok idola przy jej biurku patrzącego się na jej zdjęcia, ją przeraziło.

Cornelia przypominając sobie, jakie zdjęcie miała na biurku, szybko rzuciła się po czarno białą ramkę, ze zdjęciem co nie chciała, żeby ktokolwiek widział. Gdy ją złapała, przytuliła ramkę do swojej klatki piersiowej. Chowając zdjęcie z widoku młodego idola.

" Widziałeś?" Spytała Cornelia patrząc na idola ze zawstydzeniem, ale i poirytowaniem. Jimin zamierzał pierwszy się spytać, o co chodziło, ze zdjęciem z tym chłoptasiem. Jednak Cornelia go wyprzedziła. Jimin wziął głęboki wdech i wrócił do dokuczliwego ja.

" Ale co? Ah, ciebie w różowej bluzeczce, ogrodniczkach z kwiatuszkami na lewej nogawce, włosami spiętymi w dwa wysokie kucyki ze spineczką z jednorożcem na grzywce? A do tego jeszcze aparat na zębach z różowymi gumkami? Nie, nie widziałem." Powiedział idol odkładając ramkę ze zdjęciem na miejsce i zbliżył się do Corneli. Ta wypuściła poirytowany jęk i spiorunowała chłopaka spojrzeniem.

" Ashii!" Stęknęła niezadowolona stylistka i odłożyła ramkę na swoje prawidłowe miejsce. Pomarańczowo włosy chłopak stał praktycznie przed samą Cornelią, patrząc się na nią delikatnie do góry, ponieważ dziewczyna była na obcasach. Cornelia zażenowana tą sytuacją, nawet nie zauważyła, że idol był praktycznie przed nią.

" A Cornelia-ah to zdjęcie z Halloween. Masz kopie tego zdjęcia, ale indywidualne?" Spytał się idol, powodując, że młoda stylistka wpadła w zakłopotanie. Nie pamiętała, żadnego Halloween.... czekaj.

" !" Na samo wspomnienie o halloween w ich 17 roku życia, amerykance wkradły się na twarz wielkie, czerwoniutkie aż rażące rumieńce.

" ... Y.... Y-yah Byeontae!!" Krzyknęła z całkowitej frustracji Cornelia. Jimin dalej patrzał się na dziewczynę i czekał, aż ona zauważy jak blisko siebie są. Amerykanka podniosła do góry głowę, żeby zauważyć jak blisko jest jej idol. Ich oddechy się łączyły, a dzieliło ich tylko 10 centymetrów.

"..."

"..."

"..."

"...?"

Żaden z nich nie miał dość odwagi się odezwać. Idol, jak i młoda stylistka patrzeli sobie nawzajem w oczy, nie chcąc zerwać kontaktu wzrokowego. Jimina wzrok przemieszczał się miedzy jej oczami, a ustami. Corneli wzrok błądził po całej twarzy chłopaka. Idol zaczął się pochylać powoli w stronę dziewczyny. Cornelia naturalnie się dopasowała do atmosfery, pochylając się ku Koreańczykowi.

" ...!" Jednak szybko opanowała się i wróciła do trzeźwego myślenia. Otworzyła swoje oczy i zauważyła, że jej usta, a idola dzieli niecały centymetr. W samą porę zrobiła unik.

" Jak ci się podobał mój kostium na Halloween to poproś swoją dziewczynę, by się dla ciebie tak przebrała." Powiedziała chłodno Cornelia idąc w stronę drzwi. Jimin na to zdanie, otworzy swoje oczy i spojrzał się w stronę dziewczyny pogmatwany.

" Ah Cornelia-ah, ale to nie ta..." Nie dokończył, kiedy zielonooka mu przerwała.

" Wynocha, muszę zamknąć swoje biuro i chce już iść do domu." Rzekła młoda stylistka, nie pozwalając Jiminowi dojść do słowa. Ten uśmiechnął się gorzko i postanowił, że innym razem wytłumaczy dana sytuację, 20-latnce.

" A, a, a tak się nie mówi do swojego oppy. Powiedz to milej."

" Wynoś się oppa." Powiedziała Cornelia pokazując kciukiem w stronę drzwi, które były za nią. Uśmiechnęła się uroczo i leniwie w tym samym czasie. Jimin parsknął śmiechem, na uparte zachowanie młodszej dziewczyny. Podnosząc ręce w stylu podania się i wyszedł z biura stylistki.

Ta zamknęła swoje biuro i bez powiedzenia ani jednego słowa, poszła w stronę windy, by zdążyć na jej babski wieczór z przyjaciółkami.

ciąg dalszy nastąpi
___________________
Hejka ☺️
Kolejny obiecamy rozdział jest, trochę później niż powinien... ale jest 😀

Wyślę jeszcze dzisiaj rozdział Sugi. O mój Boże tak sobie pisałam i zauważyłam, że jesteśmy blisko środka książki i nie długo zacznie się prawdziwa akcja.

Jak sądzicie co się wydarzy? 🤔

Ja wiem, ale wam nie zdradzę 😏 mogę tylko powiedzieć, że nie będziecie żałować czekania.

Nie wiem czy dziękowałam czy nie, ale dziękuje jeszcze raz jakby co, a jak nie to dziękuje wam bardzo za 4000 czytelników. Mój cel na 5000 jest już tak blisko. Może wtedy będę kontynuować następna książkę... kto wie 🤔❤️

A dziękuje za przeczytanie tego rozdziału i widzimy się w kolejny w sobotę 😘

-Sweetybell❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro