❀ 25 ❀
⊰ Rozdział dwudziesty-piąty: Mam problem ⊱
____________________
*Jimin POV*
Przebierałem się w przebieralni. Mieliśmy ostatnią przymiarkę przed koncertem, koncert ma być jutro. Oh, co ja zrobię cała łazienka w moim pokoju hotelowym siadła. Nareszcie, kiedy się cieszyłem, że będę sam dzielił pokój, to nie po co.
" Jimin? Wszystko dobrze?" Z moich myśli wyrwał mnie Namjoon hyung.
" Huh, oh... tak.. A co ma być." Powiedziałem nerwowo, jąkając się. Hoseok hyung i Kookie chyba to zauważyli, bo zaczęli patrzeć się na mnie podejrzliwie. Pot popłynął mi po twarzy z nerwów. Jest spoko, jeśli Hoseko albo Kookie domyśliliby się. Leć, jeśli Seokjin hyung o tym wie, mam przechlapane.
Poprawiałem swoją marynarkę na sobie, kiedy z nikąd ukazał mi się Hoseok, Kookie i Tae. Wystraszyłem się, bo kiedy pierwszy raz spojrzałam na siebie w lustrze, to było tylko moje odbicie, a później boom i jest odbicie hyunga, Kookie i Tae.
" Jimin co jest?" Spytał się poważnie mnie hyung. Wiem, że nie uwierzy mi jeszli powiem mu nic, ale i tak chce spróbować. Jednak nie mogłem nic powiedzieć, kiedy mi przerwał Tae
" Tylko nie mów, że nic." Byłem zdziwiony, skąd on wiedział, że miałem powiedzieć nic. Cholera zbyt dużo czasu spędzam z nimi. I co teraz? Ah, jednak muszę im powiedzieć prawdę. Wyżąłem duży wdech po czy wypuściłem długie westchnięcie z moich ust.
" Ah, macie mnie, więc jak to powiedzieć... Miałem małą awarię w łazience, a służba hotelowa powiedziała, że nie ma wolnych pokoi i co ja zrobię? Tak się cieszyłem, że to ja tym razem będę miał swój własny pokój a tu d." Powiedziałem siadając na fotel w przebieralni. Tae i Kookie zaczęli się zastanawiać, kiedy hyung miał uśmieszek na ustach. Nie wiem co on wymyślił, ale zaczynam się bać.
" Nie martw się Jimin. Ja to załatwię. Nie musisz się o nic martwic." Powiedział hyung z wielkim uśmiechem, który zaczął mnie przerażać. Do przebieralni wszedł Namjoon hyung, który nas pośpieszał i powiedział, że Cornelia na nas czeka, żeby zobaczyć jak wyglądamy. Taehyung wstał i wyszedł za Namjoonem hyungiem.
Do nas podszedł Yoongi i Seokjin hyung. " Co takie skwaszone miny coś się stało?"
" Nic takiego hyung, tylko Jiminowi się łazienka popsuła w pokoju i potrzebuje nowy pokój. Leć się nie martwcie, bo wiem co zrobić. Ja to załatwię." Yoongi spojrzał się z jedną podniosło brwią na Hoseoka hyunga. Nie wiem, czy mu zaufał, czy nie ale, prawdę mówiąc, ja sam nie wiedziałem, czy mu zaufać. Wstałem, kiedy Seokjin hyung pociągną za sobą Hoseoka hyunga i wyszli z przebieralni.
" Czasami się zastanawiam co temu chłopakowi lata po głowie." Powiedział Yoongi hyung trzęsący głową z niedowierzenia i patrząc się na drzwi od przebieralni. Też chciałbym wiedzieć hyung, też chciałbym wiedzieć.
" Jak to co? Jak nie jednorożce." Powiedział Kookie. Co jednorożce?! Może bardziej J-horse. Nie żartuje... chociaż nigdy nic nie wiadomo z tym hyungiem.
Wstałem i sięgnąłem po wisiorek, który powinienem na sobie mieć. Położyłem na stół swoją rękę i chciałem go podnieść kiedy... "Gdzie on jest?!" Krzyknąłem ze zdziwienia, kiedy nie mogłem go znaleźć. O nie, nie, nie Cornelia mnie przecież zabije. Zacząłem panikować.
" Co jest Jimin?" Podszedł do mnie hyung. Dlaczego akurat dzisiaj pytali się mnie co jest, tak aż ze sto razy. Byłem przerażony, gdzie ja wsadziłem ten wisiorek? Co ja teraz zrobię ? Ah, Jimin przestań wszystko komplikować.
" Hyung widziałeś gdzie kol wiek taki mały, drobny, ale długi wisiorek? Jest srebrny." Powiedziałem do hyunga w tym samym czasie pokazując renkami, o co mi
chodziło. Miałem nadzieje, że powie pewnie, że wiem.
" Nie sorry. A to twój wisiorek czy do stroju?" Uśmiechnąłem się sztucznie i przełknąłem ciężko ślinę, kiedy usłyszałem słowa hyunga.
" Do str-roju..." Powiedziałem bardzo cicho prawie szepcąc, ale widać, że hyung to usłyszał, bo spojrzał się na mnie zdziwiony.
" O, stary to masz przechlapane." Powiedział hyung wychodząc z Jungkookiem. Wiem, że mam hyung. Wiem, że mam. Ale mi nie pomagasz.
.....
*Cornelia POV*
" Zgadnij kto to" Usłyszałam głos oppy. Zdjęłam ze swoich oczu jego ręce. Odwróciłam się do niego z wielkim uśmiechem. Oppa odwzajemnił mój uśmiech.
" Oppa przestań, wszędzie rozpoznam twój głos." Powiedziałam, obserwując jego strój i Jungkooka oppy. Oppa miał na sobie skurzane czarne spodnie, czarne buty, zwyczajna czarną bluzkę i skurzaną kurtkę z czerwonymi akcentami na rękawach. Wyglądał bardzo ślisko. Kapujecie ślisko, bo ma skórę na sobie. E,e,e... nie dobra, próbowałam być zabawna. Wracając do ubioru oppy. Jungkook oppa miał na sobie czarne buty, czarne skurzane spodnie, czarną bluzkę z nadrukiem i marynarkę z guzikami na rękawach.
Jungkook oppa podszedł do mnie i podał mi srebrny wisiorek. Dziwne nie pamiętam żebym dawała mu wisiorek do stroju. Huh? Nagle walnęły mocno drzwi od przebieralni i ukazał nam się Jimin. Szedł pewnie siebie. Miał na sobie czarne buty, czarne zwyczajne spodnie, czarną zwyczajną bluzkę i czarną marynarkę z białymi akcentami. Co jest? Dlaczego Jimin ma zapiętą marynarkę? ... Aaa. To się zabawimy.
" Jimin oppa. Pokaz mi się, niech cię zobaczę." Powiedziałam chowając naszyjnik do mojej tylnej kieszeni w spodniach. Jimin się wystraszył i podskoczył delikatnie. Zaczęłam do niego iść, a on zaczął się cofać. Wszyscy się na nas patrzeli, ale zbyt bardzo cieszyłam się tą chwilą. Złapałam Jimina oppe za marynarkę, zatrzymując go w miejscu. On tylko przełkną głośno ślinę. Czas zacząć przestawienie.
" Jimin oppa~~" Powiedziałam uroczo co zrobiło, że on się na mnie spojrzał. Wiem, że będą mi dokuczać później wszyscy, ale wiecie co? Mam to gdzieś, zbyt bardzo się cieszę tym wszystkim.
" Dlaczego masz zapięta marynarkę? Pamiętasz ma być rozpięta żeby było widać ten piękny wisiorek, który dostałam od niesamowicie sławnego i drogiego jubilera." Jimin zrobił się blady, a ja gryzłam swój prawy policzek, żeby nie zacząć się śmiać. Próbowałam być cały czas poważną.
" Wiesz Cornelia. Ostatnio jest mi strasznie zimno." Powiedział, pokazując gestami rąk, że mu zimno. Oppa zaczął się śmiać, a Jimin oppa spojrzał się na niego jakby miał go zabić.
" To lepiej żebyż szybko pokazał mi się z rozpięta marynarka. Żeby później szybciutko się przebrać, aby ci już nie było zimno." Powiedziałam uśmiechając się słodko. Biedy Jimin oppa, już przestane mu dokuczać.
" Bo..." Chciał już coś powiedzieć, kiedy mu odpięłam marynarkę. Zamknął swoje oczy w tym samym czasie. Pewnie był gotowy, że na niego nakrzyczę. Zaśmiałam się, wyjmując wisiorek z kieszeni moich spodni i nakładając na Jimina. On otworzył oczy ze zdziwienia, a ja zaczęłam się śmiać, bo wyglądał jak zgubiony szczeniaczek. Uroczy.
" Skąd.. Gdzie... Kiedy?" Zaczął się patrzeć na mnie ze zdziwieniem. Nie mogę jego mina była tak urocza ale za sekundę się uśmiechnoł dodając. " Ty spryciulo. Czekaj, czekaj, ja ci pokarze." Wystawiłam do niego język po czym poszłam usiążć obok Hoseoka oppy, czekając na Seonghyuna oppe.
*Jimin POV*
Nabrała mnie. Ha, a ja się jej bałem. Koniec teraz to Cornelia będziesz się bała. Westchnąłem siadając obok Jungkooka.
" Ha ha ha, Jimin hyung żebyż widział swoją minę, kiedy ona cię nabierała. Skąd.. Gdzie... Kiedy?" Śmiałem się razem z Jungkookiem, leć bardziej sarkastycznie niż poważnie, po czy chciałem go zabić. Kiedy miałem go złapać, on wstał i zaczął biegać po całym pokoju.
" Ya, Jeon Jungkook jak cię dorwę to twoja własna matka cię nie rozpozna!!" Zacząłem go gonić. Jungkook tylko się śmiał uciekając przede mną. Spojrzałem się na chłopaków i oni też się śmiali. Cornelia uśmiechała się tak pięknie, pokazując swoje idealnie proste, białe zęby. Podziwiałem ja dopóki ten Kook się nie odezwał.
" Hyung nigdy mnie nie dogonisz zbyt niski na to jesteś." Co za niski?! Jak ja dorwę tego bez szacunku szczeniaka, to mu nogi powyrywam. Nerwy zaczęły się we mnie budzić. Jak on śmiał! Ja mu pokarze.
" YA, lepiej módl się o swoje życie, OPPA~" Powiedziałem zdejmując marynarkę. Lec, kiedy Jungkook usłyszał słowo oppa. Spojrzał się na mnie jak byk na czerwoną płachtę.
" Mwo?! Oppa?!!" Spytał się podwijając rękawy od swojej marynarki. Przekręcił głową na lewo i prawo i tylko mu strzeliło w kościach. Wiedziałem tylko jedno pora... Wiać! Zacząłem uciekać od wściekłego Jungkooka, który jak mnie dopadnie to mnie zabije.
Zacząłem biegać po całym pokoju krzycząc i śmiejąc się całym sercem. Jungkook za ta był wściekły bo nazwałem go oppa. Ale jak pamiętam, Cornelia nazywała Jungkooka oppa. Chociaż się nie dziwie, jeśli pozwala się tak nazywać przez Corneli, jeśli ona jest tak piękna, że każdy jej na to by pozwolił. Uciekając tak przypomniało mi się coś... Przecież ja też jestem silny, dlaczego ja w ogóle uciekam?
Zatrzymałem się w miejscu i spojrzałem na Jungkooka. Miałem gdzieś, że nazwał mnie niskim chociaż sama myśl o tym mnie denerwowała. Pokazałem mu rękę, żeby się zatrzymał i usiadłem obok Yoongiego hyunga wyjmując przy tym swój telefon.
Do pokoju wszedł Seonghyun hyung. Podszedł do Corneli i zaczęła się rozmowa.
.....
*Cornelia POV*
Kiedy Jimin zaczął uciekać od Jungkooka bo nazwał go oppa, zaczęłam się śmiać. Nie mogłam przestać aż zaczął mnie brzuch boleć. Biegali tak w kółko. Zaczęłam się robić sena, zwłaszcza że od razu, kiedy przyjechaliśmy tu, poszłam do swojego pokoju zostawiłam walizkę i przejrzałam się w lustrze. Później przyszłam tutaj i tak tu siedzę, od 14 do 21. Jestem padnięta.
Moje oczy zaczęły się same zamykać,, kiedy do pokoju wszedł Seonghyun oppa. Podszedł od razu do mnie, a ja obudziłam się w sekundzie. Miałam nadzieje, że nie zauważył mojego zmeczenia ale...
" Cornelia musisz być zmęczona. Jesteś na nogach od samego rana, bez jakiej kol wiek drzemki." Spojrzał się na mnie zmartwiony i tak jak on, tak samo chłopaki.
" Ani oppa spałam w vanie." Powiedziałam uśmiechając się do niego i próbując wstać, ale moje nogi się podały. Upadłam z powrotem na siedzenie i wiedział, że od tego momentu już mi w nic nie uwierzą.
" Cornelia." Powiedział patrząc się na mnie. Westchnęłam wstając i łapać za swoją torebkę.
" Okay, jeśli nalegasz, to tak zrobię." Powiedziałam próbując wyjść z tego pomieszczenia ale zatrzymał mnie Hoseok. Ciekawe co on ode mnie chce?
" Tak oppa?" Spytała się odwracając do niego z uszmiechem, kiedy złapał mnie za rękę. Tak jak ja byłam zdziwiona, tak samo byli chłopcy.
" Cornelia-ah jesteś wyjątkowo bardzo zmęczona. I to moja wina. Choć odprowadzę cię do pokoju. Bo nie ufam Busan żeby puścić tak piękną kobietę samą o tej godzinie." Usłyszałam co powiedział oppa oprócz czegoż moja... Nie wiem powiedział to tak cicho że chyba nawet mysz by tego nie usłyszała.
Chciałam mu odmowic ale on poleciał do Seonghyuna oppy pokazał mu się, po czym w sekundzie polecial do przebieralni, żeby już wyjść gotowy. Wow muszę przyznać, że jest szybki jeszli chodzi o przebieranie sie na czas.
Podszedł do mnie i powiedział " Gaja." Przytaknęłam i wyszłam z Hoseokiem oppa żegnając się ze wszystkimi. Hotel był nie daleko więc chciałam się przejść. Ale teraz kiedy jestem z Hoseokiem oppa nie jestem pewna czy nie lepiej jest taksówka. Miałam już iść w stronę taksówki, kiedy oppa pociągnął mnie w drugą stronę.
" Oppa nie boisz się, że cię ktoś rozpozna?" Spytałam się, patrząc z ciekawością i czekając jak mi odpowie. Wiecie jakbym to ja była taka sławna, to bym się bała wychodzić na ulice. Znam fanów i wiem, że rozpoznają cię, nawet jeśli ubierzesz strój jakieś maskotki.
" Nie, a mam czego?" Spytał się mnie, po czym zatrzyma się przy mnie. Spojrzałam się na niego jak zgubiony szczeniaczek nie wiedząc co zrobić. Leć, kiedy oppa przede mną kucnął wiedziałam jedno.
" Ani, oppa nie ma mowy. Jestem cięższa niż Koreanki." Powiedziałam przechodząc obok niego. On zaczął się śmiać i po prostu szedł ze mną.
.....
Przy pokoju.
Oppa odprowadził mnie do mojego pokoju. Podziękowałam mu i weszłam do środka. Byłam strasznie zmęczona, a sama myśl o tym, że chodziłam cały dzień na obcasach nie poprawiał mi humoru. Zdjęłam obcasy i znowu czułam się jak bym chodziła po chmurce. Zdjęłam z siebie kurtkę Hoseoka oppy i położyła staranie na fotel. Pokierowałam się prosto do łazienki. Zmyłam makijaż i wzięłam długa, relaksacyjna kąpiel. Wyszłam w samym szlafroku z łazienki po moją piżamkę.
Podeszłam do walizki otworzyła ją, widziałam różne piżamki w niej. Moją uwagę zdobyła czarna koszulka i czerwone koronkowe majtki, a że w pokoju było gorąco uważałam to za świetną piżamę w której następnego dnia nie obudzę się zalana potem. Położyła się do łóżka i w tym czasie co moja głowa dotknęła poduszki, odpłynęłam do krainy snów.
.....
Parę godzi później
*Jimina POV*
Dostałem nowy klucz do mojego nowego pokoju. Zatrzymałem się przy drzwiach i sprawdziłem numer na karcie, która była kluczem, a na drzwiach tak był ten sam numer xxx. Wszedłem do środka, nawet nie włączając światła. Przy drzwiach zostawiłem walizkę z plecakiem, z myślą, że jutro się tym zajmę. Trenowaliśmy z chłopakami cały czas, aż dobiła 2 w nocy.
Poszedłem pod prysznic. Tam już był przygotowany żel pod prysznic, damski bo był o zapachu pianki cukrowej, ale nie przeszkadzało mi to ,ciałem tylko zmyć z siebie pot i całe zmęczenie. Miałem przy sobie tylko czyste bokserki, więc je ubrałem i poszedłem się od razu położyć. Nawet nie pamiętam, kiedy zasnąłem.
ciągdalszy nastąpi
— ༄ ⁂ ༄ —
Hej wszytkim tak jak obiecałam ukazał się następny rozdział, przepraszam że tak póżno długo pisałam ten rozdział i miałam pewne komplikacje. Teraz jest już wszytko dobrze i prosze bardzo jest kolejny rozdział.
Chciałam podziękować za przeczytanie tego rozdziału. Zosatwcie gwiazdke i komentarz, jeśli się wam podobał rozdział, co mam nadzieje że tak.
Ah, a kto myślał pod koniec 24 rozdziału, że to Jimin zasłonił oczy Corneli, a nie Yoongi? Jestem bardzo ciekawa?
Dziękuje jeszcze raz i widzimy się w piątek. Pa, kocham was.
-Sweetybell00❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro