Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

❀ 24 ❀


Rozdział dwudziesty-czwarty: Zapomnij
____________________


*Cornelia POV*

" Seonah eonni? Pomożesz mi przygotować ubrania chłopaków?" Spytałam się Seonah, ciągnąc za sobą walizkę. Odstawiłam moją torebkę na stół i położyłam walizkę na podłogę. Seonah zrobiła tak samo, jak ja kiedy...

" Cornelia-ah? A czy to czasami nie jest kurtka Hoseoka oppy?" Spytała się mnie, pokazując na kurtkę. Spojrzałam się tam, gdzie ona i zaczerwieniłam się na samą myśl, co było schowane za tą kurtką. To coś nie powinna spotkać światło dnia. Wszystkie te wspomnienia zaczęły wracać do mnie.

.....

Flashback

Spalam sobie wygodnie. Tak, naprawdę wygodnie mi się spało, kiedy samochód podskoczył, co zrobiło, że moja głowa w coś pieprznęła. Obudziłam się, przez to uderzenie. Moje oczy nie chciały się otworzyć, więc postanowiłam, że się rozciągnę. Rozciągnęłam moje ręce do tylu, kiedy usłyszałam stęknięcie.

Spojrzałam się w bok i zobaczyłam pomarańczowo włosego. Spojrzałam się do okola i położyłam swoją rękę na te włosy. Oh, jakie miękkie. Jak on to robi? Zaczęłam delikatnie głaskać jego głowę. Jimin uszczelnił bardziej swój uścisk na mojej tali. Nie był on zbyt mocny, ale nie był też leciutki. Czułam się wtedy jak jego dziewczyna.

Wyjrzałam za okna po mojej prawej stronę i zobaczyłam, że dojeżdżaliśmy do Busan. Szkoda chciałam jeszcze tak posiedzieć. Jego papryczka się uspokoiła, więc nie dotykała mojego tyłka. (Sorry nie sorry) Czułam się taka szczęśliwa w jego objęciach, nawet jeśli wiedziałam, że to tylko zbieg okoliczności.

Sięgnęłam delikatnie po swoją torebkę, próbując nie obudzić go w tym samy czasie. Tak udało mi się. Wyjęłam szybko mojego iPhona i zrobiła sobie selce z włosami Jimina. Zaśmiałam się delikatnie. Posunęłam głowę Jimina trochę dalej od mojej szyi. Jego piękna twarz się mi ukazała. Wyglądał jak niewinne dziecko. Tak bardzo chciałam budzić się obok tego widoku codziennie, ale niestety. Zrobiłam nam szybko zdjęcie i weszłam na SNOW i wybrałam filter dla dwóch. Ja byłam kotkiem z kwiatkami w uszach i lecącymi mi z głowy, a Jimin by pieskiem ze serduszkami lecącymi mu z głowy. Zaśmiałam się, patrząc jak, uroczo wyglądał.

Siedziałam sobie w ciszy, podziwiając zdjęcia, które miałam z Jiminem, kiedy jeden z Menadżerów odwrócił się w moją stronę. Był zdziwiony, a ja tylko wzruszyłam ramionami do góry. To nie moja wina, że on mnie do się pociągną i później nie chciał puścić.

" Dojeżdżamy już do hotelu." Powiedział, odwracając się z powrotem. Westchnęłam, jak ja ucieknę z tego uścisku, żeby później nie czuć się zażenowana z Jiminem. Cornelia myśl... myśl... Aha, wiem! Zrzuciłam jego głowę z mojego ramienia, co zrobiło, że Jimin przytulił się do siedzenia obluźniając swoj uszcisk do okola mnie. Super teraz... Wzięłam go za jedną rękę, po czym złapałam go za drugą. Nie chciał puścić, złączył tylko nasze palce razem. Spojrzałam się na niego i zobaczyła, że się uśmiecha.

" Nie puszczę cię, nie ma mowy..." Powiedział ściskając swoje palce bardziej na moich. Chciałam się śmiać, ale to, co powiedział później zabolało mnie.

" Seulgi nuna... Jagija..." Dlaczego, kiedy spędzasz czas ze mną, śnisz o niej. Lży zaczęły mi się same tworzyć, w moich kącikach oczu. Spojrzałam się do góry nie pozwalając łzą, ujrzeć światło dzienne. Już nie byłam w dobrym humorze. Puściłam ręce Jimina brutalnie i spadłam obok niego na tyłek. Ała... Cholera! Cholerne moje hormony. To wszystko przez nie.

Spojrzałam się do góry i zauważyłam, że obudziłam chłopaków. Uśmiechnęłam się do nich przepraszająco, a oni tylko westchnęli odwracając się w drugą stronę. Huh.. Okay, Super wasza koleżanka upada na tyłek w ruszającym się pojeździe, a wy tylko dalej idziecie spać. No super, nie ma to, jak przyjaźń. Nawet od ciebie oppa.

Spojrzałam się na Jimina, który przytulił się do okna. Ha, widzę, że nie ma różnicy czy to Seulgi, ja czy okno. Poprawiłam się łapiąc za swoja torebkę. Zauważyłam, że Van zaczął pomału zwalniać. CO JUŻ JESTEŚ MY?!! Chciałam wstać, kiedy Hoseok oppa mnie zatrzymał.

" Nie zamierzasz jej schować?" Spytał się mnie pokazując na swoje prawe ramie.. Chociaż bardziej z tyłu niż na samym ramieniu. Co? Czekaj...? Spojrzałam się za ramie i zobaczyłam fioletowy ślad na mojej skórze. Cholera Jimin? Ty i te twoje zboczone potrzeby. Co ja teraz zrobię?? Zaczęłam panikować.

...Wiem wezmę swoją torebkę i użyją ja jako pelerynę. Wiecie zarzucę ją za prawe ramie, wyglądając fajnie. Miałam tak zrobić, kiedy dżinsowa kurtka upadła na moje ramiona. Spojrzałam się do tyłu na uśmiechającego się na mnie Hoseoka oppe. Uśmiechnęłam się do niego z powrotem i wyszeptałam. " Kamsahamnida oppa."

Nałożyłam ją normalnie na moje ciało. Van się zatrzymał. Chłopaki otworzyli swoje oczy delikatnie. A ja podskoczyłam do góry i byłam pierwszą osobą, która wyszła z tego przeklętego vanu.

.....

*Nikogo POV*

Hoseok śmiał się delikatnie ze zachowania Corneli. Odwrócił się do Jimina i patrzał na jego reakcje. Jimin patrzał się za okna. Pamiętał, że pociągnął Conelie na swoje kolana. Leć, kiedy się obudził Cornelia siedziała na podłodze. Jimin zaczął się śmiać delikatnie do siebie, kiedy przypomniał mu się jego sen. Więc miał mokry sen z Corelia, która zmieniła się w Seulgi. A na koniec Seulgi znowu zmieniła się w Cornelie. To było bardzo dziwne, ale cieszył się, że to był tylko sen.

End of flashback

.....

Tylko tyle pamiętałam z tego zawstydzającego moment, ale sama myśl o sfrustrowanej miny Jimina, jego dotyk albo oddech... O cholera przestań o tym myśleć i tak on myślał, że ty byłaś Seulgi. On ją kocha i ty nic nie możesz na to poradzić. Zasmuciłam siebie samą, żeby po chwili samą się opieprzyć. Nigdy w moim całym życiu nie byłam taka słaba.

" Cornelia-ah? Ziemia do Corneli?" Huh? Spojrzałam się na Seonah eonni. Ona tylko Stala nade mną i tupała lewą nogą. Przełknęłam ciężko ślinę i wstałam.

" Mianhaeyo eonni. Nie słuchałam, byłam zbyt bardzo przejęta tym, co dzieje się w mojej głowie." Powiedziałam układając swoje ręce jak bym się modlila, po czym zaczęła szybko nimi przebierać do góry i w dół, na znak przeprosin. Eonni tylko westchnęła i uśmiechnęła się do mnie.

" Pytałam się, czy to nie kurtka Hoseoka?" Spytała się ponowie, ale tym razem usłyszałam, co chciała się mnie spytać. Już miała powiedzieć tak, dał mi ją, żebym schowała malinkę na ramieniu, która zrobił mi Jimin, ale szybko złapałam się za usta i powiedziałam bardziej tą zmyśloną wersje.

" A-aahh... Ne eonni. Hoseok oppa pożyczył mi ją, bo było mi zimno." Powiedziałam ze sztucznym uśmiechem. Kup to... No... Kup tę historię wysaną z palca. Spojrzała się na mnie podejrzliwie z lewa brwią podniesiona do góry i z mina 'jesteś pewna?', Ale po sekundzie wzruszyła ramionami. Uff kupiła to. Assa!!

Byłam tak przejęta całą tą aferą z Jiminem, że zapomniałam o kurtce i że powinnam się przebrać. Leć, kiedy zobaczyłam się w lustrze, musiałam przyznać, że wyglądałam w niej zarąbiście. Ah, Cornelia przestań cały czas się przeglądać w lustrze. Kiedyż cię to zabije.
Zaczęłam wyciągać stroje chłopaków i przygotowywać wszystko. Podeszła do mnie Cha Jongnam. Jest ona starsza ode mnie. Zawsze się bała tych trzech wiedźm, zwłaszcza że ona przyjechała aż z samej Kanady, by tu pracować. Była nisza ode mnie i miała bardzo ładne średniej długości grube włosy.

" Pomóc ci wyciągnięci i przygotowaniu kosmetyków?" Spytała się mnie. Uśmiechnęłam się do niej i przytaknęłam. Było tu strasznie cicho. Jongnam uśmiechnęła się do mnie, wyciągając swój telefon i speaker i zaczęła mi nim machać przed twarzą. Na mojej twarzy zawitał uśmieszek.

.....

*Jimin POV*

Postanowiłyśmy z chłopakami, że przyjdziemy wcześniej na ostatnią przymiarkę przed koncertem. Szedłem za chłopakami, bo jedna myśl nie dawała mi spokoju. To był sen prawda... ale dam sobie głowę uciąć, że ja naprawdę pociągnąłem Cornelie na swoje kolana... Ah, mollayo!

"Ah.." Syknąłem z bólu, kiedy uderzyłem o plecy Namjoona hyunga. Złapałem się za swój nos, który ucierpiał najbardziej. Chciałem coś powiedzieć, kiedy usłyszałem głośne śpiewanie. Nie sorry to nawet nie było śpiewanie, a dźwięki kota, kiedy ktoś stanął mu na ogon.

Kaneun bundeul moyeo igeona meogeo!!!
I LUV IT I LUV IT I LUV IT (Oh yes~ )
I LUV IT I LUV IT I LUV IT ( Yoo hoo~ )
I LUV IT I LUV IT I LUV IT ( I LUV IT!!)
Mansaga da okeiya eojeolssigu ongheya~

Kto śpiewał o tej godzinie I LUV IT przez PSY?? Posunąłem Namjoona hyunga na bok i zobaczyłem Cornelie tańczącą z Jongman. Śpiewały tak głośno, że wszyscy w budynku mogli je usłyszeć. Yoongi hyung i Jungkookie zaczęli to nagrywać chichrając się do siebie. Spojrzałem się na Cornelie i zobaczyłem ten uśmiech. Ten sam uśmiech, który zabierał wszystkie moje zmartwienia. Wziąłem swój telefon do góry i zacząłem ją nagrywać.

.....

*Cornelia POV*

Ja i Jongnam eonni bawiłyśmy się świetnie. Udawałyśmy pozy i miny PSY. Boże dobrze, że nikt nas nie widzi, bo bym się zapadła pod ziemie z tego zażenowania. Dochodziłyśmy do końcówki piosenki. Zatrzymałyśmy się w miejscu i kiedy przyszedł refren zaczęłyśmy śpiewać i tańczyć jak PSY. Nie dobra sorry tańczyłyśmy jak fanki kury PSY.

Kaneun bundeul moyeo igeona meogeo!!!
I LUV IT I LUV IT I LUV IT (Oh yes~ )
I LUV IT I LUV IT I LUV IT ( Yoo hoo~ )
I LUV IT I LUV IT I LUV IT ( I LUV IT!!)
Mansaga da okeiya eojeolssigu ongheya~

Jongnam usiadła na fotelu, trzymając się za brzuch ze śmiechu, a ja upadłam na podłogę ze zmęczenia. Zamknęłam oczy i śmiałam się delikatnie do siebie. Złapałam oddech i chciałam wstać, bo światło z lamp świeciło mi prosto w oczy. Nagle światło zgasło. Dziwne kto wyłączył światło. Otworzyłam oczy, żeby zobaczyć...

" JIMIN OPPA!!" Krzyknęła podnosząc się w pozycji siedzącej, ale na moje nieszczęście uderzyłam swoją nogą w prawą nogę Jimina i przewróciłam go prosto na siebie. Jęknęłam z bólu. Usłyszałam przy swoim lewym uchu głośne stęknięcie. Jimin podniósł cały swój ciężar ze mnie. Zatrzymał się patrząc cały czas prosto w moje oczy. Jego oczy były takie piękne, mogłabym patrzeć się w nie całe dnie i nigdy by mi się to nie znudziło. Jego nos był taki malutki, jego szczęka była taka ostra, że skaleczyłabym się na niej, a jego usta. Uumumm, nie jedna dziewczyna by mu zazdrościła.

" (poprawa głosu) Nie jesteście tutaj sami." Spojrzałam się w bok i zobaczyłam Yoongiego oppe patrzącego z poirytowaniem na mnie. Szybko odsunęłam się do Jimina. Jimin wstał przede mną i podał mi rękę. Super jeszcze mi tego brakuje w pracy, nie móc wymienić spojrzenie z Jiminem. Wstając, wytrzepywałam swoje ubrania z kurzu. Cholera co za wtopa.

.....

*Jimin POV*

Jej oczy były takie piękne. Jej nos to było cudo, a te włosy, które były niestaranie poukładane po upadku i te usta. Ciekawe jak one smakują... Chciałem je poczuć, więc zacząłem się pochylać, kiedy usłyszałem (poprawę głosu). Cornelia od razu zerwała kontakt wzrokowy i spojrzała się na Yoongiego hyunga.

Kiedy hyung powiedział: "Nie jesteście tutaj sami." Dopiero zrozumiałem co zamierzałem zrobić. Cornelia odsunęła się ode mnie. Ja za to wstałem szybko podając jej dłoń żeby nie czuła się z mną niezręcznie. Jeszcze tego mi brakuje, żeby ona czuła się niekomfortowo dookoło mnie. Ah, Jimin co ty robisz?!

Spojrzałem się w bok i zobaczyłem wściekłego Yoongiego hyunga. Ah, Seokjin hyung musiał go przekabacić na jego stronę. Jungkookie poszedł się pierwszy przebrać, a Hoseok hyung i Tae uśmiechali się do mnie. Przewróciłem oczami na nich i poszedłem się też przebrać.

.....

*Cornelia POV*

Chłopaki poszli się przebrać. Seokjin oppa też przyszedł. Tak sama, jak Seonah eonni spytał się, czy to nie Hoseoka kurtka, a ja tylko przytaknęłam dodając, że było mi zimno. Siedziałam sobie oglądając RedLipstickMonster, kiedy czekałam na chłopaków. Pierwszy wyszedł Taehyung oppa. Szedł bardzo chłodno i męsko. Widzicie Taehyung jest osobą, która jak jest sama to wygląda jak straszna osoba, ale w sekundzie, kiedy cię ujrzy...

Taehyung spojrzał się na mnie i uśmiechną się ciepło. Właśnie o to mi chodziło. Taehyung będzie wyglądał na zimną osobę, ale kiedy tylko jego wzrok spotka twój, zacznie się do ciebie uśmiechać uroczo i ciepło. Uśmiechnęłam się do niego z powrotem i zaczęła go lustrować. Wyglądał bardzo przystojnie w czarnych spodniach i butach, zwyczajnej czarnej bluzce. Marynarkę miał w ręce dlatego, że tutaj było strasznie ciepło.

Pokazałam mu kciuka do góry. Taehyung się zaśmiał i poszedł usiąść na kanapie przy Namjoonie oppie. Namjoon złamał swoją rękę, więc nie jest zdolny do tańczenia i wystąpienia na scenie. Następni wyszli Seokjin i Hoseok oppa. Seokjin miał na sobie czarne spodnie i buty, Czarną bluzkę z nadrukiem i czarną marynarkę z czerwonymi i białymi akcentami. Hoseok za to miał na sobie tez czarne zwyczajne spodnie i buty. Czarno jednolitą bluzkę i marynarkę z czerwona białymi akcentami.

" Wygląda cię niesamowicie." Powiedziałam do nich, robiąc znaną pozę, kiedy Francuzi mówią, że coś im smakuje. On się zaśmiali i poszli na makijaż. Spojrzałam się na fotele i zauważyłam, że przygotowywali Seokjina i Taehyunga fryzury. Nagle zobaczyłam ciemność.

" Zgadnij kto to?"

Ciąg dalszy nastąpi

— ༄  ⁂  ༄  —

Hejka

Wiem, miał być rozdział w piątek, ale byłam zajęta. Miałam świąteczną kolację i bal ze szkoły, dlatego nie mogłam wysłać.

Leć jak czytacie wysłałam następny, bardzo się cieszę, że wam się podobał poprzedni rozdział. Jestem tak wdzięczna za komentarze i te wszystkie głosy. Chce też podziękować za przeczytanie tego rozdziału i widzimy się w następnym jutro, bo niewysłana tak jak planowałam wcześniej, czyli w piątek i sobotę, więc taki przeprosinowy rozdział będzie jutro, a od piątku będą pokazywać się już regularnie.

-Sweetybell00❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro