❀ 12 ❀
⊰ Rozdział dwunasty: Nazywaj mnie oppa ⊱
___________________
*Jimin POV*
" Oppa zdejmij spodnie." Powiedziała Cornelia z poważną miną, a jej oczy były czarne, bez jakichkolwiek emocji, chociaż Cornelia ma zielone oczy, ale to nieważne. Kiedy to powiedziała wszyscy zamarli, a Hoseok hyung był blady z przerażenia.
" Cornelia-ah, co ty wygadujesz jakbym mógł i to przy wszystkich?" Powiedział hyung i zaczął się oglądać dookoła, a później spojrzał się z powrotem na Cornelie.
" Oppa nie będę się powtarzać, zdejmuj je natychmiast!" Powiedziała głośniej. Nie mogłem uwierzyć, że dziewczyna, która wstydziła się z nami normalnie rozmawiać oprócz Yoongiego hyunga, ona go uwielbia. A tu niespodzianka. Łał, ta dziewczyna mnie zadziwia.
Hyung tylko spojrzał się na nią z błagającymi oczami, żeby tego nie musiał robić, ale Cornelia była uparta.
" Ha, nie myliłam się, ona jest dziwką." Powiedziała Somin nuna. Cornelia zacisnęła rękę w pięść i podeszła do Hoseok hyunga.
" Pracujesz jako raper dla BTS, Tak? Grasz jako aktor w waszych teledyskach, tak? Jesteś też modelem, który jest przebierany przy wszystkich tak? Jesteś profesjonalistą? Bo jak tak to powinieneś wiedzieć, że jak stylistka ci coś każe, to masz to zrobić." Powiedziała to bardzo chłodno, bez jakiegokolwiek uczucia na twarzy. Jej oczy były puste i straszne, a jej słowa cięły mocniej niż nie jeden nóż.
Hoseok Hyung odpowiadał jej tak, aż do momentu, kiedy spytała się go, czy jest profesjonalistą. Wtedy hyungowi mina zrzędła i zaczął czuć się strasznie. Ku mojemu zdziwieniu, hyung odpiął guzik i zdjął spodnie do pół uda.
Cornelia wzięła szelki, które leżały na blacie, podeszła do hyunga z tyłu i kucnęła. Zaczęła mu przyszywać je do spodni. Kiedy skończyła, to pozwoliła hyungowi je podnieść i zapiąć.
Kiedy byliśmy gotowi, stanęliśmy obok siebie, a ona się na nas spojrzała i obejrzała od góry do dołu, od przodu do tyłu. Czułem się jakbym był jakimś eksponatem w muzeum. Nagle Cornelia się uśmiechnęła. Był to tak piękny i ciepły uśmiech, że nie widziałem nikogo innego oprócz niej w tym pokoju. Dookoła jej świeciło białe światło, oczy błyszczały i wtedy dodajemy ten uśmiech. Łał.
" No widzę, że skończyliście." Wyrwał mnie z podziwiania Seonghyun hyung, który wszedł i pogłaskał Cornelie po głowie. Nie wiem dlaczego, ale zirytowało mnie to.
" Dobra chłopaki, ubierzcie się w normalne ubrania, te dajcie Corneli i Somin. One je poukładają i widzimy się jutro na sesji." Dodał, a później wyszedł z pomieszczenia. Ja i chłopaki się przebraliśmy i podaliśmy ubrania Kookiemu i Taetae, żeby to oni podali je dziewczynom. Kiedy oni to zrobili, wyszliśmy razem.
.....
*Cornelia POV*
Chłopaki oddali nam ubrania i zaczęłam je składać, kiedy Somin się odezwała. " Tym razem ci się udało, ale nie martw się, mam dla ciebie przygotowane gorsze wyzwanie. A teraz jestem umówiona, a że jesteś taka pracowita to posprzątasz sama wszystkie pokoje, pa." I wyszła.
Jestem sama, westchnęłam i zaczęłam brać się do roboty, bo jeśli ja tego nie zrobię, to nikt tego za mnie nie zrobi.
Parę godzin później
Posprzątałam pokoje dla fryzjerów i makijażystów. Został mi tylko pokój dla stylistów. Weszłam tam i zaczęłam wszystko sprzątać. Podeszłam do siedzeń, gdzie siedział zespół stylistów. Zobaczyłam dużo kartek, a na ich było napisane dużo słów o mnie. Że jestem dziwką, szmatą i powinnam się zabić. Oczywiście nie zrobię coś takiego, bo ta banda gówniarzy mi tak napisała. Odkąd kocham BTS, wyobrażałam sobie jak jestem ich stylistką ale tego jak tutaj teraz pracuję nigdy sobie nie wyobrażałam.
Zamknęłam wszystkie pomieszczenia, zaczęłam wychodzić, kiedy napłynęły mi łzy do oczu. Oczywiście, najpierw nie pozwoliłam sobie płakać, ale później przegrałam ze swoimi własnymi uczuciami i zaczęłam płakać jak wariatka.
Nagle usłyszałam jak ktoś idziem więc się uspokoiłam i wytarłam łzy. Usłyszałam nagle znajomy głos. " A co ty tak późno tu robisz?"
Był to Yoongi oppa. Spojrzałam się na niego. W jego oczach widziałam wściekłość, ale kiedy spojrzał się na mnie jego oczy były miększe i westchnął.
" Oh, Cornelia-ah płakałaś." Powiedział siadając obok mnie. Spojrzałam się na niego ze zdziwieniem.
" Nie płakałam, przestań, przez nich? Nie rozśmieszaj mnie." Powiedziałam wstając i otrzepując spodnie. Oppa też wstał i powiedział. " Okay nie płakałaś, ale mam cię odprowadzić do taksówki, bo to niebezpieczne dla dziewczyny, żeby chodzić po dworze o tej godzinie."
Uśmiechnęłam się do oppy, przytuliłam go, co go zaskoczyło, bo zamarł. " Nie dziękuję oppa, ale dzięki, że się o mnie martwisz." Powiedziałam śmiejąc się z jego reakcji na mój przytulas.
W tym samym czasie
*Jimin POV*
Wróciłem do firmy o godzinie 7 wieczorem, bo zapomniałem o bransoletce, którą dała mi Seulgi. Szedłem do pomieszczenia, gdzie ją zostawiłem, kiedy zobaczyłem światło w pokoju od makijażu. Podszedłem i zobaczyłem, że drzwi były uchylone. Otworzyłem je odrobinę bardziej i zobaczyłem Cornelie, która sprzątała cały pokój sama. Współczuję jej, wpadła na tak strasznych ludzi, którzy są o nią zazdrośni. Poszedłem po bransoletkę i usiadłem przed pokojem.
Po chwili zaczął dzwonić mój telefon, była to moja wspaniała dziewczyna. Odebrałem i rozmawiałem z nią dobre 2 godziny, kiedy zauważyłem, że Cornelia nadal jest tutaj.
" Jimin-ah, a może spotkamy się za chwile. Co ty na to, hmmm~?" Spytała się mnie Seulgi. Chciałbym i to strasznie. Zwłaszcza, że powiedziała to tak uroczo, ale coś mi mówi, żebym został z Cornelią.
" Przepraszam jagia, ale dzisiaj nie mogę, kiedy indziej. Uhumm, pa, ja ciebie też kocham, uhumm." Rozłączyłem się i zacząłem czekać na Cornelie.
Po 2 kolejnych godzinach zauważyłem, że wychodziła. Szła strasznie szybko. Nie mogłem jej dogonić, kiedy zatrzymała się i powiedziała do siebie coś po angielsku " Cornelia, nie bądź żałosna, nie będziesz płakać przez nich" Prawie zrozumiałem co mówiła, ale moje zrozumienie potwierdziło się, kiedy zaczęła płakać. Najpierw cicho, a później głośno i wyraźnie.
Schowałem się za ścianę i zrozumiałem, że ona udaje tylko silną, a tak naprawde jest delikatna jak porcelana. Chciałem do niej podejść, kiedy Yoongi hyung do niej podszedł.
Co on tu robi? Zobaczyłem jak Cornelia szybko wytarła swoje łzy i nos. Udając, że nie płakała.
" A co ty tak późno tu robisz?" Powiedział hyung z poirytowaniem w głosie. Nagle stał się delikatny, kiedy Cornelia spojrzała się na niego ze szklanymi oczami. Głupia, nie da się ukryć, że się płakało.
" Oh, Cornelia-ah płakałaś." Powiedział, a Cornelia zareagowała natychmiast patrząc się na niego ze zdziwieniem. Hyung usiadł obok niej i patrzył się na nią, ale Cornelia wstała i otrzepała swoje spodnie.
" Nie płakałam, przestań, przez nich? Nie rozśmieszaj mnie." Powiedziała. Ona naprawdę nie pozwoli nikomu zobaczyć jej prawdziwych emocji. A skąd to znam, bo ona i Kookie zachowują się tak samo.
" Okay nie płakałaś, ale mam cię odprowadzić do taksówki, bo to niebezpieczne dla dziewczyny żeby chodzić po dworze o tej godzinie." Powiedział hyung i wstał zaraz po tym, jak Cornelia wstała.
" Nie dziękuję oppa, ale dzięki, że się o mnie martwisz." Powiedziała, uśmiechając się. Nagle przytuliła Yoongiego hyunga. Hyung zamarł, a razem z nim moje serce nie wiem dlaczego, zabolał mnie ten widok. Cornelia go puściła i zaczęła kierować się w stronę wyjścia.
Pobiegłem za nią, ale tak cicho żeby hyung mnie nie słyszał. Nagle złapałem ją za nadgarstek i odwróciłem ją w swoją stronę. Spojrzała się na mnie ze zdziwieniem.
"J-jjjmin...." Powiedziała z niedowierzaniem. Słodka. " Dla ciebie Jimin oppa, Cornelia-ah." Powiedziałem z uśmiechem.
" Ah... tak, więc Jimin OPPA co ty tu robisz?" Powiedziała podkreślając słowo oppa. Ona jest taka słodka. Patrząc się na nią, zauważyłem, że jej oczy nadal się mieniły jak szkło, trzęsła się z zimna i miała rzęsę na policzku.
Zdjąłem swoją kurtkę, podałem ją jej. Najpierw mi odmawiała i dawała ją, ale później przyjęła, kiedy zobaczyła, że pada śnieg. Ja mam jeszcze na sobie grubą bluzę polarową, więc nic mi nie będzie.
Nałożyła na siebie kurtkę i chociaż była ode mnie mniejsza o 4 cm, to i tak kurtka była dla niej zbyt wielka i wyglądała jak dzieciaczek. Zacząłem się delikatnie śmiać, kiedy ona spojrzała się na mnie.
" Z czego się śmiejesz Jimin oppa?" Spytała się mnie z poirytowaniem. Trochę mi było smutno, że mnie nie nazywa po prostu oppa. Spojrzałem się na nią, podszedłem i wyciągnąłem rękę do jej policzka. Kciukiem wytarłem jej rzęsę i powiedziałem. " A to dlatego, że uroczo wyglądasz w mojej kurtce." Ona sie na mnie tylko spojrzała i odwróciła szybko głowę. Zaczęła się rumienić. Oh urocze.
" Oh, ale Jimin oppa, po co mi twoja kurtka jak ja idę tylko do taksówki, a z taksówki do domu." Chciała ję zdjąć, ale nie pozwoliłem jej.
" Miałem iść sobie do kawiarenki z chłopakami, ale oni nie chcieli. Może masz ochotę?" Powiedziałem z uśmiechem na ustach. Spojrzała się na mnie i powiedziała. " Na kawę o tej porze? Zgłupiałeś Jimin oppa? Lecz mam ochotę.", Kiedy to mówiła, powiedziała to ze zdziwioną miną, ale kiedy mi odpowiadała zaczerwieniła się i wyszła z budynku. Ja naprawdę lubię ją drażnić.
" No to chodźmy buraczku." Powiedziałem do niej, a ona się obraziła i delikatnie klepnęła mnie w ramię. Szliśmy obok siebie i przechodziliśmy obok wielu kawiarenek, ale żadna nie przykuła mojej uwagi. Już miałem sie poddać i powiedzieć Corneli, że może innym razem, ale zauważyłem jak patrzy się na kocią kawiarenkę. Aha, czyli tam chce wejść? No, dobra.
" Nie wiem jak ty, ale ja chce tam wejść." Powiedziałem do niej w tym samym czasie, pokazując na kocią kawiarenkę.
Ona przytaknęła i weszliśmy. Nie było nikogo w kawiarence, więc wykorzystałem to i podszedłem do kasjerki. " Hej, jestem Jimin z BTS i chciałbym wynająć tę kawiarenkę na godzinę." Powiedziałem zdejmując maskę i okulary. Kasjerki oczy stały się wielkie, kiedy mnie zobaczyła.
" Oczywiście, zaraz zawiesimy kartkę, że na razie kawiarenka jest zamknięta. A pro po, uwielbiam BTS, ale jestem większą fanką Hobiego oppy. Jimin oppa co to za dziewczyna. Jest bardzo ładna, to twoja dziewczyna?" Powiedziała kasjerka, a później pokazała na Cornelie.
Spojrzałem się na Cornelie, która bawiła się z kotami tutaj. Uśmiech sam mi się wkradł na usta. Odwróciłem się z powrotem do kasjerki. " Nie, to tylko przyjaciółka z dzieciństwa, która odwiedziła mnie specjalnie z USA." Powiedziałem. Kasjerka przytaknęła i poszła zawiesić kartkę, że na razie kawiarenka jest zamknięta. Uszedłem naprzeciwko Corneli, która siedziała na dywanie na podłodze, bawiąc się z dwoma kotami. Podziwiałem ją, bo znów była tak piękna, że cały świat stracił sens.
" W czym mogę służyć." Wyrwała mnie z podziwu kelnerka, która pytała się nas o zamówienie.
" Ja poproszę normalną czarną kawę i ciasto marchewkowe, a ty Cornelia-ah?" Powiedziałem do kelnerki i spytałem się o zamówienie Cornelie. Ona się odwróciła do nas z kotem na rękach.
" Ja poproszę lava cake, ciepłe mleko i frapuccino karmelowe." Powiedziała wstając, kładąc kota na podłogę i siadając naprzeciwko mnie.
Kelnerka napisała nasze zamówienia do notatnika i odeszła. Spojrzałem się na Cornelie, która znowu patrzyła się na koty. Lubi je?
" Hej, buraczku, lubisz koty?" Spytałem się jej, a ona spojrzała się na mnie z miną 'na serio buraczek'.
" Po pierwsze, nie jestem buraczkiem Jimin oppa i nie lubię, ale kocham, sama mam jednego." Powiedziała z entuzjazmem.
" Serio, a masz jego zdjęcie?" Spytałem się. Nie wiem, dlaczego, ale chcę ją poznać lepiej. Coś o niej wiedzieć.
" Tak, ale to ona, nazywa sie Princess i jest Snowshoue." Powiedziała i podała mi telefon. Oglądałem to zdjęcie, kiedy wszedłem w jej kontakty i zobaczyłem, że ma chłopaków, ale mnie nie. Szybko do siebie zadzwoniłem, a u niej zapisałem swój numer jako Jimin oppa ❤❤❤
" Jest piękna jak jej właścicielka." Powiedziałem z uśmieszkiem, a ona się zaczerwieniła i zabrała z powrotem swój telefon. Kelnerka nam podała nasze zamówienia. Kiedy wszystko zjedliśmy, ubraliśmy kurtki. Ja poszedłem zapłacić, a ona żegnała się ze wszystkimi tutaj kotami. Naprawdę je lubi.
" Dobra Cornelia, odprowadzę cię do taksówki." Powiedziałem, a ona przytaknęła i pożegnała się. Wyszliśmy z kawiarenki, ja trzymałem w swojej ręce kubek mojej zwykłej czarnej kawy, a ona frapuccino bezkofeinowe. Miałem już zawołać taksówkę, kiedy przed nami stanął samochód.
Z samochodu wyszedł wysoki chłopak, wyższy ode mnie na pewno. " Cornelia-ah, co ty tu robisz? Randka?" Spytał się Corneli. Oni się znają, ale skąd. Jak pamiętam, powiedziała, że nie ma chłopaka.
" Nie oppa, tylko poszliśmy razem na kawę, a co ty tu robisz?" Powiedziała, a ten chłopak uśmiechnął się z ulgą. Już rozumiem, on się w niej kocha.
" Jestem Jimin. Park Jimin, pracuję razem z Cornelią." Powiedziałem podając mu moją rękę na uścisk.
" A ja jestem Sin Jonghyeon, przyjaciel i były współpracownik Corneli." Powiedział ściskając moją dłoń.
" Nie zamierzasz iść do domu? Bo jak tak, to cię podwiozę." Powiedział otwierając drzwi od swojego samochodu dla Corneli. Ugh, ale on jest irytujący.
" Pewnie oppa, z przyjemnością. Pa Jimin oppa, dziękuję za wszystko." Powiedziała wsiadając do samochodu tego kolesia. On zamknął drzwi i się na mnie spojrzał złowieszczo, wszedł do samochodu i odjechał, jak zgaduję, w stronę domu Corneli.
Dobra, ja też muszę iść do domu, zwłaszcza, że dochodzi do 2 w nocy.
ciąg dalszy nastąpi
— ༄ ⁂ ༄ —
Hej wszystkim następny rozdział już jest. Nareszcie coś się dzieje pomiędzy Cornelią a Jiminem 😄😄
Zrozumiałam że czas leci nieubłagalnie. Nam pomysły na wszystkie 10 kszążek ale nie mam czasu 😭😭 Save me, Save me, I need more time, time.
Wszędzie na youtubie są filmiki jak to army z chile spotkały BTS. A ja tylko im zazdroszczę 😳
Dzięki za przeczytanie. Zostawcie komentarz i gwiazdke. P.S Bo to wielka motywacja dla mnie 😚😁
Widzimy sie w następnym rozdziale. xoxo
-Sweetybell00 ❤
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro