Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział XVIII

Oczami Jeffa
Shadow, Clockwork i Klaudia jeszcze spały a ja wpadłem na zajebisty pomysł
- Liu, Toby. Chodzcie szybko
Chłopacy po kilku minutach juz u mnie byli
- O co chodzi? - powiedział Liu
- Słuchajcie wpadłem na genialny pomysł.. - zaczełem a Liu i Toby od razu sie zgodzili
Po pół godzinie skończyliśmy i zeszliśmy na dół. A po godzinie usłyszeliśmy krzyk Klaudi
Oczami Klaudii
Obudziłam sie koło Clockwoek i Shadow w swoim pokoju. Dziewczyny był ubrane w krótkie sukienki Mikołajek, czarne seksowne rajstopy i miały czapki Mikołaja a ja wybuchłam śmiechem
- Z czego się śmiejesz? - zapytała Clockwork
- Widziałaś się w lustrze?
- Tak, ale lepiej ty też do niego podejdź
Po tych słowach była ciut wystraszona a kiedy podeszłam do lustra zaczełam krzyczeć. Wiedziałam że Jeff, Toby i Liu mają z tym co wspólnego. Po moim krzyku wszyscy odrazu przybiegli i staneli w drzwiach. Była minuta ciszy a po chwili wszyscy zaczeli się śmiać
- Jeff, zabije cię. Ale najpierw się przebiorę
- Tylko jest jeden problem kochanie. Wasze ciuchy są schowane - wykrztusił Jeff który że śmiechu lezał na podłodze
- Dobra, ale nie denerwuj się wyglądasz w tym bardzo seksownie - powiedział Helen
- A ty będziesz seksownie wyglądać z nożem między oczami - powiedział Jeff, który natychmiast spoważniał a ja się natychmiast zarumieniłam
- A może to jednak dobry pomysł żebyś w tym została? - powiedziała po cicho Shadow a ja zaśmiałam się pod nosem
Ja, Clockwork i Shadow siedziałyśmy u mnie. Po jakieś godzinie zawołał nas Ben, i powiedział że mamy szybko, zejść na dół. Po chwili już tam byłyśmy Clockwork poszła do Tobyiego a Shadow do Liu
- Po co miałyśmy przyjsć? - zapytałam
- Jeff chce z tobą rozmawiać, jest teraz u Sally
Szybko do niej poszłam a to co zobaczyłam mnie zszokowało. Jeff bawił się z Sally
- Klaudia jesteś. Pobawisz się z nami? - powiedziała Sally a Jeff sie tylko uśmiechnął
- Tak, ale najpierw chciałam porozmawiać z Jeffem - powiedziałam po czym ja i Jeff wyszliśmych na korytarz
- Odkiedy bawisz się w jej stareszego brata?
- Odkąd nie wychodziłaś przez kilka miesięcy, ktoś musiał cuę zastąpić
- Myślał ze zrobi to Nina
- Sally jej nie lubi,i chodź juz siez nią pobawić w te przyjęcie - powiedział Jeff po czym uwszedł do pokoju dziewczynki
Bawiliśmy się jakieś 2 godziny, po czym zawołał nas Slender
-Klaudia, ty, Sally i Jeff "zapolujecie" na Świętego Mikołaja, a reszta pomoże Slenderowi - powiedział Toby gdy byliśmy na schodach
- A czy nie jest czasem tak że najpierw wieczerza a potem prezenty? - zapytałam zdziwona
-Tylko że mu najpierw na niego czekamy potem jemy a na końcu otwieramy prezenty - wtrącił się E.J
- No dobrze
Siedzieliśmy czekając na "Świętego Mikołaja" jakieś 2 - 3 godziny
- Jeff, musze do łazienki - powiedziała cichutko Sally
- Dobra, to ja z tobą pójde a Klaudia zostanie czekać na Mikołaja - powiedział Jeff
Po jakieś minucie wszedł Slender w stroju Mikołaja i wielką torbą prezentów
- Gdzie Sally? - zapytał Slender
- Poszła do łazienki odpowiedziałam ze śmiechem
- To po co ja w ogóle się przevierałem? - powiedział ciut wściekły Slender
Po chwili Sally i Jeff byli już na dole
- Mikołaj juz był - powiedziała smutniejąc Sally
- Tak, ale nie martw się zapolujemy na niego za rok - powiedziałam próbując pocieszyć dziewczynke, co było skuteczne
Po wieczerzy otworzyliśmy prezenty i wszystkim wszystko się podobał. A ja sędziłam kolejną noc z Jeffem
Pow. autorki przepraszam ze rozdział tak późno, ale byłam bardzo zakęta i zmęczoa. Jutro postaram się dodać i napisać nowe ;)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro