Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział XII

Przez całą no płakałam. Koło 3 nad usłyszałam śmianie się i głos Niny
- Jeff choć do Ciebie
A niby mnie kocha. Wczoraj wyznał mi miłość a dzisiaj bawi się w najlepsze z jego byłą. Zeszłam dopiero wieczorem. Nikt się o mnie nie martwił. A kiedy zeszłam wszyscy patrzeli na mnie jakbym im rodziców zabiła. Znacie ten ból kiedy jednego dnia jesteś wszystkim a następnego nikim? Bo ja poznałam już drugi raz w życiu. Podeszłam do Clockwork i Tobyiego


- O co wam wszystkim chodzi? - zapytałam
- O co nam chodzi? To ty wczoraj nas kompletnie olałaś. I unikasz Jeff po tym jak wyznał ci miłość! - wykrzyczał mi prosto w twarz Toby
- Po pierwsze kiedy was niby olewam? Po drugie nie unikam go. Po prostu jest teraz z miłością swojego życia. I po 3 Jeff i Nina najwidoczniej znowu są razem po tym co słyszałam w nocy.. - Wczoraj miałaś do nas przyjść ale nas olałaś. Jeff jej nie kocha. On kocha ciebie
- Zobaczyłam jak Nina się do niego przytulała i poszłam do siebie
- A czemu niby nie mam przytulać Jeffa? - powiedziała Nina
- Bo nie jesteście razem? - powiedziała Clockwork
- Od wczoraj znowu jesteśmy. I w ogóle po której stronie stoisz? Gdyby nie ja to byłabyś nikim Clockwork.. - powiedziała Nina, która miała zamiar już wychodzić ale złapałam ją za nadgarstek a ona się natychmiast odwróciła
- Jeśli wy jesteście razem to ja jestem królową Angli. I nie wasz się tak do niej odzywać bo prawda taka że ty bez niej jesteś nikim. A jesteś tu teraz bo Jeff się nad tobą zlitował - powiedziała i miałam zamiar już wychodzić kiedy Nina rzuciła się na mnie i pocieła mi policzek
Po chwili Nina ze mnie zeszła i wszyscy przyszli do salonu
- Klaudia co się stało? - zapytał z przerażeniem Jeff
- Zapytaj nową dziewczyne którą kochasz tym razem - odpowiedziałam i pobiegłam do siebie a za mną Clockwork, Shadow, Sally, Toby i Ben
Oparłam się o ściane i zsunełam się z niej. Wszyscy stali wokół mnie
- Przepraszam. Nie mam siły. Chce wrócić do cioci.. tam było mi lepiej. Przepraszam
- Obiecałaś że nie odejdziesz - powiedziała płacząca Sally. A ja do niej pedeszłam i ją przytuliłam
- Sally. Masz Nine. Uwierz będzie dobrze
- Wszyscy tak mówią a potem odchodzą. A ty mi obiecałaś
- Wiem.. To zróbmy tak wszyscy wyjdziecie dacie mi troche pomyśleć a ja zrobie wszystko żebym nie odchodziła. Ok?
- Zgoda
Wszyscy wyszli a ja? Ja powstrzymywałam się żeby nie popełnić samobójstwa
Oczami Jeffa
Nie wiem o co jej chodziło. Z Niną sie tylko przyjaźnimy. Wczoraj do 5 w nocy gadaliśmy u mnie. Boje się o nią. O to czy wszystko z nią w porządku. Ale nie pójde do niej. Nie chce zaczynać kolejnej kłótni. Na co nam to?
Oczamk Klaudii
Minął już tydzien. A ja nie jadłam, nie wychodziłam do ludzi. Zamknełam drzwi na klucz i nie wpuszczałam nikogo. Schudłam. Zdemolowałam pokój. Płakałam. Krzyczałam. Poddawałam się. Nie miałam siły na nic. Miałam myśli samobójcze. Czasem wpadał do mnie Slendi ale z nim też nie rozmawiałam. Martwił się o mnie ale ja miałam tego dojść.. Po prostu zamknełam się w sobie z moją małą depresją


Oczami Jeffa
Nie widziałem jej już tydzień. Nie słyszałem jej głosu ani nie widziałem uśmiechu. A Slendi nic tam nie mów. A ja tęskniłem coraz bardziej..

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro