Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział V

Oczami Klaudii
Przezyłam już 1 dzień. Zawsze 3 pierwsze są najgorsze - pomyślałam. Po czym poszłam się ubrać i odświeżyć. Kiedy była w łazience ktoś wszedł do mojego pokoju.
- Śniadanie ślicznotko - powiedział mi nieznany głos.
Uchyliłam lekko drzwi i zobaczyłam Bloody Paintera. Powiedziałam ze zaraz przyjde a on poszedł na dół. A ja kilka minut po nim.
- Mieszkają tu jeszcze jakieś dziewczyny? - zapytałam siedząc już przy stole
- Nina, Clockwork i Shadown ale teraz ich nie ma. Poszły na polowanie czy coś - powiedział Hoody
Jeff od razu spoważniał i szturchnął Eyless Jacka. On też natychmiast spoważniał. Nie chciałam pytać o co chodzi, nie chciałam zaczynać kolejnej kłótni.
- Wyglądasz już jak proxys, teraz musisz wybrać sobie broń, ksywe i nauczyć się nią być. A ja musze zobaczyć czy się nadajesz - powiedział Slender. Po czym wszyscy znikneli byłam tylko ja. Stałam z nozem w ręce. Po chwili pojawili się moi rodzice i osoba która chciała ich zabić. Natychmiast podbiegłam i go zabiłam. Potem znowu wszyscy się pojawili.
- Brawo. Umiesz zabijać - usłyszałam głos Slendiego
- Dlaczego akurat nóz? - zapytałam
- Broń ty wybrałaś
Byłam troche zszokowana. A Jeff się uśmiechnął
Oczami Jeffa
Wie przynajmiej jaka broń jest najlepsza. Wiedziałem że się nada. Mocno bije, umie zabijać. I ma coś w sobie. Boje sie tylko co się stanie gdy pozna Nine. I się o wszystkim dowie
Oczami Klaudii
Jeff ciągle się mi przyglądał. Było to dojść dziwne i jednocześnie słodkie. Nagle do domu ktoś wszedł. Była to ładna dziewczyna. Wszyscy wstali i się z nią przywitali
- Cześć Shadow - powiedzieli wszyscy
Po chwili ja też wstałam i podeszłam do innych
- Nowa ofiara Jeff czy.. - nie dokończyła bo przerwał jej Jeff
- Nowa proxy
- Jeff ją wybrał - powiedział Ben
Shadow się zdziwiła. Nie wiedziała co powiedzieć. Bo Jeff był mordercą. Wszystkich, których on wybierał potem zabijał. Wszyscy o tym wiedzieli nawet ja.
- Kiedy one wrócą? - zapytał Msky i Hoddie
- Clockowrk za kilka dni a Nina troche póznie
- Zamęczyli Cię już? - dodała po chwili Shadow
- Nie, daje sobie rade - uśniechnełam się i zmierzyłam wzrokiem Jeffa
- Tak, daje bardzo dobrze. Tym bardziej przez to co się stało wczoraj - powiedział Ben
I nagle wszyscy oprucz mnie, Jeffa i Shadow nie mogli że śmiechu.
- Co się stało? - spytała Shadow
Chciałam coś powiedzieć ale przerwał mi Jeff
- Długa historia - powiedział szybko
- Klaudia idziesz ze mną na góre? - powiedziała Shadow
- W sumie to czemu nie? - powiedziałam po czym poszłam za Shadow
Rozmawiałyśmy aż do 21 kiedy zawołali nas chłopacy. Zeszłysmy a oni grali w "prawda czy wyzwanie?". Grali wszyscy nawet Slendii
- Gracie z nami? - spytał Jeff
- Tak - powiedziałyśmy razem po czym się zaśmiałyśmy
- To Klaudia, prawda czy wyzwanie? - spyatł Eyless Jack
- Wyzwanie - odpowiedziałam
- Pocałuj Jeff
Byłam cała czerwona tak jak on zresztą. Ale podeszłam i pocałowałam go w policzek (tak jak wczoraj).
- Nie, w usta - powiedział E.J
Mój pierwszy pocałunek z mordercą i psychopatą? No ciekawie - pomyślałam a po chwili wstałam Jeff też wstał. Podeszłam i pocałowałam go namiętnie a on odwzajemnił pocałunek. Po czym usiadłam na miejsce a wszyscy bili brawo. Poczułam coś dziwnego, czego nigdy wcześniej nie czułam
Oczami Jeffa
Po co E.J to zrobił? Ale nie ukrywam ona całuje zajebiście. Znowu to poczułem tym razem silniejsze
Oczami Klaudii
Graliśmy do 1 albo 2 rano. A ja do końca gry unikałam spojrzeń Jeffa.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro