Jak każdy inny
Chce wymazać cię z pamięci, żeby ciebie już nie było
Żeby żadne wspólne wspomnienie, przypadkiem nie wróciło
Żebym był dla ciebie duchem, tak jak ty mnie traktowałaś
Ja o ciebie się troszczyłem, ty się w innym zakochałaś
Dlaczego jestem tak bardzo pechowy?
Cokolwiek bym chciał, to nie ma mowy
Chce być jak wszyscy, Bóg dał mi pecha
Niedługo już koniec, to moja pociecha
Proszę cię, nie mów
Że sam sobie jestem winny
Jestem człowiekiem i mam swoje potrzeby
Tak jak każdy inny
Kochałem cię nad życie, lecz ty mnie nie kochałaś
Starałem się jak mogłem, lecz ty się nie starałaś
Nie umiałem wiecznie znosić twojego odrzucenia
Traktowałaś mnie jak śmiecia, ale to już bez znaczenia
Dlaczego jestem tak bardzo pechowy
Bardzo się staram, lecz nie ma mowy
Skąd pomysł, że do mnie nic nie dociera
Moja ostatnia nadzieja właśnie umiera
Proszę cię nie mów
Że to jest kwestia czekania
Jestem człowiekiem i tak samo jak wszyscy
Potrzebuje trochę kochania
Kiedyś mi mówiłaś, z przy mnie czujesz się bezpieczna
Twój ojciec miał niestety rację, jesteś bezużyteczna
Ja ci chciałem dawać wszystko, żeby dobrze ci się żyło
Lecz jak o coś poprosiłem, ciebie to nie obchodziło
Chcę móc żyć i kochać, tak jak każdy inny
Chcę czułości, intymności, tak jak każdy inny
Chcę nie musieć więcej płakać, tak jak każdy inny
Chcę choć trochę mieć miłości, tak jak każdy inny
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro