Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

6


Wierce się by się uwolnić z uścisku Nero, bo mimo przerażenia udało mi się rozpoznać jego głos. On jednak głośno się śmieje i mocniej zaciska ten sznur.

— Puść mnie! — udaje mi się wychrypieć przez zaciśnięte gardło, ale on jeszcze głośnej zaczyna się śmiać, bawi się położeniem w jakim się znalazłam.

— Kurwa nawet nie masz pojęcia ile mam pomysłów w związku z tobą — łzy pojawiają się w moich oczach. Zanim on się zorientuje, że to ja to mnie zabije. Kurwa po jaką cholerę ja się tu sama pchałam.

Nagle jednak światło się zapala i ktoś zaczyna odciągać ode mnie Nero.

— Zostaw moja siostrę psychopato! — słyszę głos Chrisa i po chwili już znajduje się w jego ramionach. Mój wybawiciel. — Już spokojnie malutka, jesteś bezpieczna. Nie pozwolę ci zrobić krzywdy — mówi ciągle mnie do siebie tułać.

— Kitty? — rozlega się głos Nero, ale ja nawet na niego nie spoglądam. — Ja nie miałem pojęcia, że to ty. Nigdy bym cię nie potraktował w ten sposób. Wybacz mi błagam.

— Muszę stąd wyjść — komunikuje, a brat od razu mnie puszcza. A ja szybkim krokiem opuszczam to przytłaczające mnie pomieszczenie. Idę do pierwszego lepszego pokoju, bo muszę ochłonąć. A w takim stanie nie mogę wrócić do domu.

— Nie martw się siostrzyczko — odwracam się na dźwięk głosu brata. Nawet nie zauważyłam jak tu wszedł. — Nie będziesz musiała już go tu oglądać. Ojciec go wypaproszy jak się dowie jak cię potraktował. A ja z ogromną chęcią mu pomogę.

Powinnam chcieć ukarać Nero za to co mi zrobił. Jeśli nie chodziłoby o niego to sama bym się domagała by jak najszybciej ktoś taki pożegnał się z życiem i to w najbardziej bolesny sposób.

— Nic takiego się nie stanie, bo ani mama ani tata się o tym nie dowiedzą. Zapominamy o tym co miało miejsce przed chwilą — jedynie przez chwilę ścisnął mi szyję, więc pewnie nie pozostanie po tym żaden ślad.

— Nie zgadzam się. On cię mógł zabić.

— Na pewno szybko by się zorientował, że to ja i przestał. Nie ma powodu by robić tu jakikolwiek problem.

— On chyba cię uderzył w głowę albo przydusił tak mocno, że coś ci się w głowie przestawiło. Nie możemy darować czegoś takiego — zbliża się do mnie i delikatnie chwyta mnie za ramiona. Jego oczy są przepełnione bólem, tak samo jak wtedy gdy przez niego skręciłam sobie nadgarstek. — On musi za to odpowiedzieć.

Nagle drzwi się otwierają, a przez nie wchodzi Nero. Od razu moje ciało się spina.

— Czego tu chcesz? — warczy w jego stronę Chris.

— Porozmawiać z Kitty. I przeprosić.

— I co myślisz, że to wystarczy? Powiesz kilka słów i nikt nie będzie pamiętał, że zaatakowałeś moją siostrę? Ty nie masz prawa nawet na nią spojrzeć, a tym bardziej obłapiać i zarzucać sznur na szyję.

— Nie zamierzam ci niczego tłumaczyć, zostaw mnie z Livią.

— Idź — mówi do brata, a on marszczy brwi ze zdziwienia.

— Ty chyba oszalałaś?

— Jakby co to będę krzyczała i ty znowu mnie ocalisz — Christian coś tam mamrocze pod nosem, ale niechętnie wychodzi.

Zostaje sama z Nero. I muszę szczerze przyznać, że nie czuję się komfortowo.

— Nie będziesz potrzebowała ratunku, bo przy nikim nie jesteś tak bezpieczna jak przy mnie.

Zbliża się do mnie, a ja ledwo się powstrzymuje, że nie zrobić kilku kroków w tył.

— Nie powinnaś była oglądać co tam się stało, a tym bardziej nie powinnaś tego wszystkiego doświadczyć — wyciąga rękę w moją stronę i głaszczę mnie po policzku. — Wybacz mi Kitty, bo inaczej będę musiał sobie strzelić w łeb, bo nie chcę żyć ze świadomością, że mnie nienawidzisz.

Jego dłoń zjeżdża na moją szyję i zaczyna gładzić ją kciukiem.

— Moja słodka Kitty.

Chcielibyście by jaki był Nero szalony i opiekuńczy czy szalony i brutalny. I liczę na waszą opinię.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro