Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

13


Nero całuję mnie powoli, czułe, pocierając moje policzki kciukami. Powinnam go odepchnąć i zawołać kogoś by go się stąd pozbyć. Nie robię tego jednak, pozwalam mu się całować nie robiąc nic by przerwać.

Przerywa pocałunek dopiero gdy nam oboju zaczyna brakować powietrza, zatrzymuje jednak twarz blisko mojej patrząc mi prosto w oczy.

— Skoro nie dostałem w mordę to znaczy, że nie była tak źle. Posuń się Kitty, bi ja też jestem już zmęczony — komunikuje, a następnie ściąga buty i spodnie i władowywuje mi się do łóżka. — Pamiętam jak zawsze uwielbiałaś być tulona do snu

Owija ramiona wokół mnie.

— A teraz śpij skarbie, pamiętaj, że jesteś bezpieczna w moich ramionach.

— Nie powinno cię tu być — mówię, bo doskonale wiem co się stanie jak ktoś jutro rano niespodziewanie wejdzie do mojego pokoju. Nawet nie chce sobie tego wyobrażać.

— Moja słodka Kitty, ja nigdy nie przejmowałem się tym co mi wolno, a czego nie. Zamykaj oczka i idziemy spać, jutro musimy poinformować wszystkich o naszym wyjeździe.

— Ale ja jeszcze się nie zgodziłam — przypominam mu, ale on gasi lampkę i przytula swój policzek do mojego. On jednak nic mi nie odpowiada, więc ja też staram się zasnąć.

Budzę się nadal tkwiąc w objęciach Nero. Próbuje wstać, ale on kurczowo trzyma mnie przy sobie.

— Nero obudź się — mówię i klepie go w rękę, bo muszę iść do łazienki, więc nie mogę dłużej z nim leżeć.

— Śpij Kitty — mamrocze pod nosem.

— Muszę lecieć do łazienki — zabiera swoje dłonie, a ja wstanę.

— Tylko wracaj szybko, bo już za tobą tęsknię mój koteczku — sama nie rozumiem czemu, ale się uśmiecham, a następnie idę do łazienki, gdzie załatwiam swoje sprawy.

Kończę myć zęby i docierają do mnie głośne krzyki, szybko wchodzę do swojego pokoju i zauważam wkurzonego Chrisa. Kurwa nie pomyślałam o tym, że on lubi przychodzić do mnie się po przytulać, i pewnie jeszcze tata powiedział mu o śmierci Maxa, więc postanowił mnie pocieszyć.

— Jakim prawem śpisz w łóżku mojej siostry! Za kogo ty się uważasz! Ojciec powinien cię zastrzelić już za to jak ją zaatakowałeś — Chris właśnie wpadł w trans. Nie ważne co się będzie do niego mówić on i tak będzie wiedział swoje. Muszę go szybko uspokoić, bo w takim stanie robi się niebezpieczny.

— Przecież widzisz, że nic mi nie dolega braciszku — mówię i się do niego uśmiecham.

— Czemu ty mnie tak nie lubisz? Wiele razy się tobą opiekowałem, owszem nie zaprzeczam, że faworyzowałem Liv, ale to dlatego, że ona od zawsze była słodkim kociakiem, który uwielbiał się tulić. Uczyłem was jak się skutecznie bronić przez co dostałem niezłą zjebke od Victorii.

— Nie myśl, że będę ci wdzięczny, twoją praca polega na wykonywaniu rozkazów, a najwidoczniej kazali ci się nami zajmować, więc daj już z tym spokój.

— Chris przestań.

— To ty przestań się nad nim użalać. Podobasz mu się siostrzyczko, więc pieprzy te farmazony by cię zaliczyć. Mam nadzieję, że nie pozwoliłaś mu na to.

— Nie, ale jak już ci raz mówiłam nie masz prawa się wtrącać w moje życie. Na szczęście to wreszcie się skończy, bo pragnę cię poinformować, że wyjeżdżam razem z Nero do Las Vegas — mówię to pod wpływem emocji.

Chris robi zaszokowany wraz twarzy. Nie spodziewał się usłyszeć czegoś takiego.

— Nie możesz — komunikuje podniesionym tonem.

— Oczywiście, że mogę. Jak pewnie pamiętasz mam już skończone dziewietnaście lat. Jadę z Nero i nic mnie przed tym nie powstrzyma — spogląda na bruneta, a o się uśmiecha i puszcza mi oczko.

Mam tylko nadzieję, że nie pożałuję tej decyzji.

Im więcej waszych konkretnych komentarzy tym szybciej następny rozdział.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro