Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 14


  Dzisiejszy dzień zaczął się jak każdy inny. Znów obudziły mnie wibracje telefonu. Westchnęłam cicho i  uśmiechnęłam się sama do się ie wiedząc od kogo są sms.

ALas: Wstawaj księżniczko.

ALas: słyszysz

ALas: Wstawaj,czas do szkoły pora wstać.

Przeczytałam jego sms i jęknełam.

Ja: Dlaczego mi to robisz?

Ja: Dlaczego mnie budzisz?

Ja: Dlaczego nie dajesz mi spać?!

ALas: Bo czas do szkoły.

ALas:  I nie chce żeby mój kujon się spóźnił.

ALas: A po za tym dzisiaj twoje pierwsze korki z Matmy.

ALas: Nicholas, się zgodził więc możesz na nie iść.

  Chciałam mu odpisać ale przerwało mi pukanie do drzwi. Usiadłam na łóżku i powiedziałam proszę. Do pokoju weszła ciocia.

-Chciałam cie obudzić ale już nie spisz- powiedziła z uśmiechem  który oddałam.- Musisz już wstawać jest siódma, na stole czeka na ciebie śniadanie. Gdybyś czegoś potrzebowała to mów. Ja idę teraz do pracy widzimy się po południu.

-Nie dziękuję mam wszystko. I dziękuję za śniadanie do po południa- powiedziłam i posłałam jej uśmiech, który od wzajemniła.

-Zbieraj się już bo spóźnisz się do szkoły. Do zobaczenia- powiedziła i wyszła.

-Do zobaczenia- krzyknęłam i zeszłam z łóżka.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro