Rozdział 8
Pov. Jimin
Yoongi odsunął się robiąc mi tym samym przejście do środka pokoju. Zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu po czym uśmiechnął się. Natychmiast na policzki wdarł mi się rumieniec.
-Chcesz coś porobić czy jesteś śpiący?- zapytał.
-Nic specjalnego. Kolejnego filmu już z tobą nie obejrzę...
-Przecież pytałem czy chcesz horror i ty stwierdziłeś, że tak.
-Dobra, już nieważne. Chodźmy spać.- usiadłem na łóżku i patrzyłem na niego.
Chłopak bez słowa podszedł do mnie i usiadł obok. Patrzył mi w oczy a ja czułem się niezręcznie. Po dłuższej chwili nie zniosłem napięcia i przerwałem je. Posunąłem się głębiej na łóżko i położyłem. Yoongi także po chwili się położył. Odwróciłem się tyłem z zamiarem pójścia spać. Kiedy powoli odpływałem z tego świata, na ziemię sprowadził mnie dotyk chłopaka. Przejechał palcami wzdłuż mojego przedramienia po nadgarstek. Nie reagowałem. Objął mnie w pasie i lekko przyciągnął do siebie. Po chwili poczułem jego ciepłe wargi które musnęły mój policzek. Zaraz po tym Yoongi wyszeptał do mnie "dobranoc". Wziął swoją rękę i odwrócił się do mnie tyłem.
-Dob... -przełknąłem ślinę- ranoc.
Nie mogłem zasnąć przez dłuższy czas. Może powinienem był wtedy spać... Głupio się czułem gdy w myślach krążyła mi ta krępująca scena. W końcu jednak zmęczenie wygrało i przestałem rozmyślać na ten temat.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Długo to trwało. Parę razy pisałam ten rozdział od nowa. Po prostu mam chwilowy brak weny (i czasu). Chciałam by wyszedł w miarę możliwości ok ale wiem, że spieprzyłam. Chyba najkrótszy rozdział jaki wstawiłam. Przepraszam...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro