Rozdział 12
Pov. Jimin
Obudziłem się 5 minut przed budzikiem. Wyłączyłem go i wstałem z łóżka. Przeciągnąłem się i zszedłem na dół. Zrobiłem sobie śniadanie, po czym pospiesznie je zjadłem. Odłożyłem naczynia do zlewu i poszedłem do łazienki. Przebrałem się i ułożyłem włosy. Spojrzałem na zegarek. Zostało mi sporo czasu. Postanowiłem, że wskoczę jeszcze do sklepu. Wziąłem plecak, założyłem buty i kurtkę, po czym wyszedłem. Zamknąłem drzwi i jak zwykle puściłem muzykę w słuchawkach.
***
Mijała kolejna lekcja. Yoongi dalej się nie pojawił. Pomyślałem, że może zgubił się w szkole. A co jeśli po prostu zapomniał w której klasie mamy lekcje.
Moje myśli przerwał dzwonek na przerwę. Spakowałem swoje rzeczy i opuściłem pomieszczenie. Poszedłem w drugi koniec szkoły gdzie znajdowały się szafki i wieszaki na ubrania. Jedyne co było słychać to moje własne kroki. Wszedłem do pomieszczenia za drzwiami z krat. Rozejrzałem się.
-Yoongi... Jesteś tu?- zapytałem cicho.
-Uuu szukasz swojego chłopaczka?- po tych słowach natychmiast się odwróciłem.
Chłopak o średnim wzroście ruszył w moim kierunku. Zrobiłem krok do tyłu.
-Wiesz co robię z takimi marnymi gejami jak ty? Hmm? No zgadnij. - nie czekając zacząłem uciekać. Na nic. Bo przecież jest tylko jedno wyjście. Wyjście, które zagrodzone było przez chłopaka. Chłopaka, który w tym momencie idzie w moim kierunku.
-Zostaw mnie!- krzyknąłem jak mała, wystraszona dziewczynka. Zaczął się śmiać. Po chwili jednak przestał. Następnie czułem już tylko ból.
Dostało mi się za nic. Pierwszy raz w życiu zostałem pobity. Rozcięty łuk brwiowy, spuchnięte usta z których sączyła się krew, siniaki na rękach i brzuchu... To nie wszystko.
Nie poszedłem na kolejne lekcje. Przecież nie mogłem się pokazać w takim stanie. Wyszedłem ze szkoły. Założyłem kaptur i ruszyłem, wbijając wzrok w chodnik. Oczy mi się zaszkliły.
Otworzyłem drzwi od domu i wszedłem do środka. Położyłem się na kanapie. Wtuliłem twarz w poduszkę i rozpłakałem się jak dziecko. Bolała mnie każda część ciała.
Po godzinie wstałem i poszedłem do kuchni. Wyjąłem z szafki tabletkę przeciwbólową, po czym połknąłem ją. Resztę dnia spędziłem oglądając telewizję, chociaż i tak ciągle myślałem nad tym co się stało...
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Wiem, że rozdział nieciekawy. Zrobiłam wszystko by wstawić cokolwiek. Mam nadzieję, że nie jest najgorzej... Dobranoc ❤
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro