Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 1

Pov. Jimin

Wstałem wcześnie rano, by przygotować się do szkoły. Po odbyciu porannej rutyny i zrobieniu wszystkiego co było w planach, mogłem spokojnie wyjść z domu.

Jeszcze ostatni raz rzuciłem okiem na zegar, który wskazywał na godzinę 7:30. Po wakacjach muszę przez dłuższy czas zmuszać się do normalnego funkcjonowania o tej godzinie. Początek roku, a ja już mam dość. Chęć zrobienia czegoś szalonego niedługo może przezwyciężyć chęć bycia dobrym uczniem. Zawsze powtarzam sobie, że w lato zaszaleję... Mimo to każde lato wygląda tak samo. Dom, telefon, telewizor... Ach jeszcze tygodniowe wakacje nad morzem, podczas których robię to samo co w domu + trochę pływam w słonej wodzie. Chciałbym by w tym roku szkolnym było inaczej. Coś się działo. Więcej nieoczekiwanych wydarzeń, ale nie takich jak niezapowiedziana kartkówka czy pytanie... W tym roku pozwolę sobie na więcej. Nie będę ustalał grafiku, którego mam się trzymać. Niech wszystko będzie  działo się spontanicznie.

Po tych jakże ambitnych przemyśleniach, wyszedłem z domu. Zamknąłem drzwi i znając drogę na pamięć, wbiłem wzrok w chodnik i ruszyłem wolnym krokiem przed siebie.

Gdy byłem już pod szkołą, zaczepił mnie kolega z klasy Taehyung. Byłem lekko zdziwiony, ponieważ nigdy się do mnie nie odzywał.

-Hej Jimin.

-Hej Taehyung.

-Bo jest taka sprawa...

-No mów.

-Za dwa dni w sobotę, organizuję imprezę. Może miałbyś ochotę przyjść?- patrzył na swoje buty.- Będą też inni uczniowie z naszej klasy. Myślę, że będziemy się wszyscy dobrze bawić. Chciałbym, byś ty także był obecny.-spojrzał się na mnie i uśmiechnął promiennie.

-Hmm... sobota, jasne. A gdzie to będzie i o której?

-Może daj mi numer telefonu to zadzwonię do ciebie wieczorem i ci wszystko powiem.

-No dobrze.-Wyciągnąłem z plecaka kawałek kartki i długopis. Napisałem mój numer i wręczyłem kartkę chłopakowi. -Proszę.

-Dziękuję. Zadzwonię do ciebie wieczorem. To do soboty- wziął ją i ruszył do szkoły.

-Cześć.- odpowiedziałem, chociaż ten i tak nie czekał na odpowiedź.

Przez cały dzień, nie zdarzyło się nic ciekawego. Lekcje, powrót do domu i nauka. Wróciła szkolna codzienność. Dopiero późnym wieczorem zadzwonił Tae. Podał mi wszystkie informacje dotyczące jego imprezy. W sobotę od 18 w jego domu. Podał mi swój dokładny adres, który zapisałem w jakimś przypadkowym zeszycie. Dodał jeszcze, że mogę ze sobą kogoś przyprowadzić. Byłem zadowolony z powodu wypadu. Zazwyczaj to ja zawsze byłem ten co siedzi sam w domu a wszyscy jego znajomi się bawią. Zapomniałem się spytać czy będzie alkohol, ale to raczej niemożliwe by obyło się bez. Nie mogę zbyt dużo wypić, bo jest niemałe prawdopodobieństwo, że zrobię coś głupiego. Niestety miałem już pewne akcje po pijanemu. Zaczynając od striptizu na stole, kończąc na flirtowaniu z chłopakiem koleżanki z klasy. Jedyny plus w tym jest taki, że szybko się upijam i idę spać, przez co nigdy nie zdążę się do końca rozkręcić. Tak czy siak moja obecność na tego typu zabawach jest sporadyczna.

Wziąłem bokserki z szuflady i poszedłem do łazienki. Nalałem sobie wannę do pełna i zrobiłem pianę. W tamtym momencie pragnąłem tylko relaksu. Mogłem w spokoju pomyśleć i pomarzyć. Kiedy zanurzyłem się w gorącej wodzie, przeszedł mnie miły dreszcz. Ułożyłem się wygodnie w miarę możliwości i zamknąłem oczy, rozkoszując się tą chwilą. Mieszkanie bez rodziców to coś, czego życzę każdemu. Nikt nie był w stanie mi teraz przeszkodzić.

Po około godzinie, wytarłem się w ręcznik i ubrałem bokserki. Poszedłem do pokoju i wskoczyłem do łóżka. Nie musiałem długo czekać na sen, który pojawił się niemalże natychmiast.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro