Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3

- Wam z Keti trzeba się przebrać żeby nie zachorować. - powiedział Zayn, zabierając Keti z moich rąk. - Jak nie jesteś przeciwko dam ci swoją T-shirt? Chyba, że wolisz sukienkę ciotki?

-Lepiej T-shirt. Myślę, że sukienka będzie na mnie za duża. - ona pewnie będzie na 10 rozmiarów większa.

Zayn wyciągnął mi T-shirt i ręcznik.

- Prosto i naprawo ostatnie drzwi.

Zauważyłam, że jego ciemnobrązowe oczy popatrzyli się na mnie. Od tego było mi bardzo gorąco. Dziwnie spotykamy się dopiero 2 raz, a mam takie uczucie, że został w moim sercu...

Ściągając z siebie mokre rzeczy i wstając pod prysznic od razu pomyślałam o jego oczach ciemno brązowych, o jego czarnych włosach. Hmmm.. A jak on się całuję? Pewnie bardzo dobrze. Boże, Gigi o czym ty myślisz? Machając głową próbowałam wypchać z główki złe myśli. Kiedy wyszłam z wanny od razu zobaczyłam Zayna, który wychodził pełnie z pokoju Keti.

- Keti już śpi.

- To dobrze.

Milczeliśmy bo nikt nie wiedział co powiedzieć. Zayn przerwał tą ciszę.

-Chcesz zjeść kolację?

-Co? - w moją głowę od razu poleciało dużo myśli, których nie miało tam być

- Pewnie nie o tym pomyślałaś. Chodzi, że i tak będziesz z nami jeść bo... będziesz tu mieszkać i no...

- To tak.

Kiedy schodziłam na dół i nie zauważyłam, że leżała tam zabawka Keti. Poślizgnęłam się i spadłam na podłogę i jak na złość T-shirt nie leżał na mojej dupcie... Było widać moje przepiękne mokre majteczki.

-I często ty tak spadasz ze schodów? - nie wiedziałam nawet co powiedzieć ale moja chora główka pomyślała o tym, że chce mnie obrazić i wyszło jak wyszło

-Chce spadać i spadam. Jaka różnica? I tak w ogóle to pierwszy raz spadłam ze schodów.

- Ja też mam tak w pierwszy raz. - jeszcze trochę i będzie się śmiać - Pierwszy raz dziewczyna spada do moich nóg.

On pomógł mi wstać i zaprowadził do kuchni. Ja usiadłam na krzesło i schyliłam głowę nie mogłam patrzeć mu w oczy. Wstyd. Pierwszy dzień, a już widział moje majtki. Zayn usiadł naprzeciwko mnie i zapytał.

- Wszystko dobrze? Nic cię nie boli?

-Dobrze. - powiedziałam to bardzo cicho

-To dobrze dawaj jeść. Smacznego. I przepraszam za to że śmiałem się z ciebie. Po prostu nie miałem w życiu takiej sytuacji... - już siedziałam cała czerwona w ogóle nie wiedziałam co mam robić

-Tam chyba Keti płakała. Pójdę do niej. - dobrze, że ją usłyszałam i dzięki temu uratowała mnie

Kiedy Keti znowu spała usiadłam na krzesło i zaczęłam czytać książkę z tego przedmiotu z którego będę miała egzamin za kilka dni. Nie mogłam skupić się na książce, bo przez cały czas myślałam o Zaynie. Z tymi myślami zasnęłam.

***

Wstałam od tego, że słońce świeciło mi w oczy. Na początku nie zrozumiałam gdzie ja jestem. Ale po chwili przypomniało mi się. I wczorajszy dzień i to, że jestem teraz w pokoju, który wyznaczył mi Zayn. Tylko, że ja wczoraj zasnęłam na krześle koło Keti. O Boże, on przeniósł mnie na rękach do tego pokoju. Kiedy wstałam i pościeliłam łóżko zobaczyłam swoje rzeczy. Były ładnie ułożone na komodzie. Wychodząc z pokoju zauważyłam, że Keti śpi. Więc chciałam iść do kuchni, żeby przygotować coś do jedzenia. Nie zdążyłam dojść jak zobaczyłam Zayna.

- Jak spałaś? Wszystko dobrze?

-Dziękuję, mam teraz lekcję kto zostanie z Keti?

-Ciotka pojechała, bo nie mogła już tego wytrzymać. Więc dzisiaj zostanę ja, popracuję trochę w domu. Postaraj się wrócić przed 17:00 mam chyba ważne zebranie. Zdążysz wrócić?

- Tak na pewno. - u Zayna zadzwonił telefon, było widać, że on nie za bardzo chciał tej rozmowy

-Boże, jak zawszę!

-O kim mówisz?

-O swoim bracie. Powiedział, że chce dzisiaj wieczorem przyjechać. Chcę zostać tu na kilka dni. Ponieważ spotyka się ze swoimi kolegami.

- Widać, że nie za bardzo go lubisz.

- Prawda. Ponieważ jest moim przyrodnim bratem...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro