~*6*~
Ubrałam się ale jednak postanowiłam się przebrać bo ubrałam się zbyt letnio a okazało się ,że na dworze jest 18 stopni.
Znalazłam ''właściwe'' ciuchy i ściągnęłam tamte. W momencie kiedy się rozebrałam ( znaczy zostałam tylko w bieliźnie ) idealnie w tej samej sekundzie jakby na to czekał wszedł do pokoju Jungkook. Nie no świetne wyczucie czasu. Strzeliłam buraka i wbiegłam do garderoby zamykając za sobą drzwi ,a on podszedł do drzwi ( garderoby ) i powiedział :
- Nie martw się wszystko już widziałem. - chory zbok - A i przyszedłem tu po to aby podziękować za smaczne śniadanie.- i tak po prostu wyszedł z pokoju.
- Chory pojeb ! - wydarłam się na cały głos aby usłyszał nawet przez zamknięte drzwi.
- Złość piękności szkodzi!- odkrzyknął
~**~
Dochodziło już południe i nie myślałam o tym zdarzeniu rano tak na prawdę to staram się o nim zapomnieć a z Jungkook'iem to nie problem bo jego pamięć nie jest jakaś wybitna.
Leżałam na łóżku i czytałam książkę aż do momentu gdy mój telefon zaczął wydawać dźwięki. Zobaczyłam kto dzwoni była to moja mama odebrałam i zaczęłam rozmowę.
Wypytywała czy wszystko jest dobrze itp. A później dołączył też ojciec. Po godzinnej rozmowie z rodzicielką postanowiłam zabrać się za robienie obiadu.
- Jungkook co chcesz na obiad?! - krzyknęłam z kuchni.
- Nie jestem teraz głodny! - hłe hłe no to mam ferie.
Zmówię pizze i mam z głowy cały obiad.
~**~
- Mam pomysł! - nagle mnie olśniło.
- O co chodzi? - zapytał bez entuzjazmu Jungkook.
- Mamy udawać parę tak?
- No tak a o co chodzi? - zapytał znudzony
- No właśnie więc możemy się dziś lepiej poznać i udawać lepiej parę. - zaproponowałam
- To co idź się przebież i ruszamy!- tym razem już z entuzjazmem Jungkook
- Okey! Ale czekaj sugerujesz ,że brzydko wyglądam?!
- Nie było tematu...
~**~
Przebrałam się w coś bardziej "szykownego" i wyszliśmy na "randkę".
Postanowiliśmy znaczy jemu nie chciało się nic wymyślać więc chciał iść do kina ,no ale bez przesady to ma być jakaś przerysowana randka o nie na to nie pozwolę idziemy się przejść po Seulu a jak już zachód to idziemy na plaże ,moje plany nigdy nie zawodzą.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro