~*4*~
Bardzo się cieszyłam z wiadomości ,że będę mogła tu pracować.
Pani Jeon poinformowała mnie ,że gdzieś tak za 30-40 min będzie gotowa kolacja. Postanowiłam wyjść i pozwiedzać okolice ale musiałam się przebrać w coś cieńszego bo lato jest.
~**~
Ruszyłam w stronę małego lasku nie daleko od '' domu ''. Był naprawdę śliczny a po przejściu gdzieś tak 200 metrów zaczynała się plaża która otacza takie nie małe ale i nie duże jeziorko ,a takie widoki to ja kocham.
Doszłam do plaży i postanowiłam trochę po leniuchować. Po chwili zasnęłam a śniło mi się ,że przez to ,że stałam się sprzątaczką domu pani Jeon to Jungkook zaczął mną dyrygować i kazał mi ubierać w jakieś ubrania jak z pornola a potem się do mnie dobierał.
To było straszne od razu się obudziłam i sprawdziłam godzinę. Okazało się ,ze już minęło gdzieś tak 35 min i postanowiłam się już zbierać do '' domu ''.
~**~
- Już jestem! - poinformowałam wchodząc do domu
- No wreszcie. Co ty tam robiłaś spałaś? -zapytała na co się zaśmiałam
No tak - pomyślałam ale nie chciałam być bezczelna więc tego nie powiedziałam
Pani Jeon podała posiłek i zawołała Jungkooka na kolację.
Nie mogłam zapomnieć o moim śnie może to miało mi coś przekazać? Sama nie wiem.
Siedliśmy przy stole i zaczęliśmy jeść ,a ja cały czas zastanawiałam się nad tym snem.
- Ja i Seon jesteśmy razem. - poinformował swoją matkę
Gdy on wypowiedział te słowa tak prosto z mostu to nie mal ,że się zakrztuszę się jedzeniem jakie miałam już prawie w gardle.
- O jak ja się cieszę z waszego szczęścia - pogratulowała nam ( ale czego ?! ) - Już myślałam ,że się nie polubicie bo mój Kook'uś ma taki nie zbyt miły charakter ,a tu proszę wy razem. To nawet dobrze ,że wyjeżdżam bo będziecie mogli no ... ten ... tego ... No wiesz o co chodzi. - Na koniec wypowiedzi zaczęła nieudolnie mrugać prawym okiem w moją stronę ( co strasznie mnie pozbawiło )
- Ale o co Pani chodzi? - Zapytałam już śmiejąc się
- No wiesz o co ... - Odpowiedziała
- Mamo skończ już. - Odezwał się wreszcie
- No dobrze. - odpowiedziała kobieta
Po chwili Jungkook wstał i zaczął kierować się na piętro ale jego matka mu to uniemożliwiła odwracając go znów w moim kierunku.
- Wy sobie porozmawiajcie a ja pójdę się do końca spakować. - Powiedziała pani Jeon i całą w skowronkach ruszyła na górę.
- Rozumiem ,że masz zamiar teraz wszystkim o tym mówić? - Zapytałam już lekko zdenerwowana.
- O co chodzi? - Zapytał nagle jak by mnie nie słuchał i pewnie tak było.
- O to ,że nic mi nie wiadomo ,że jesteśmy razem.
- No ale przecież jesteśmy. - Uniósł prawy koncik ust ,a we mnie się już gotowało.
- Nie ta rozmowa nie ma sensu ,idę spać do jutra. - Pożegnałam się w miarę uprzejmie ale tylko na tyle było mnie stać w takiej chwili.
~**~
Od razu jak się obudziłam poczułam ,że strasznie chce mi się pić.
Postanowiłam wstać a gdy byłam już w kuchni przypomniało mi się to ,że pani Jeon już pojechała a po tym mój wczorajszy popołudniowy sen.
Przeszły mnie dreszcze na samą myśl ,że jestem teraz sama w domu z Jungkook'iem i mogło by się coś takiego dziać.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro