część 1
***
*Suga
Jechaliśmy już jakieś trzy godziny, siedziałem koło Jimina i go pocieszałem. Byłem naprawdę zły, na siebie, że jestem taki bezradny i nie wiem co zrobić. Kurcze bardzo go lubię i chciałbym mu pomóc. Ehh zrób coś Suga, myśl!
-Hej Jimmin nie załamuj się, przecież jest tyle czasu, zakochasz się jeszcze wiele razy.
-No tak na świecie jest tyle dziewczyn, tylko to boli.- Mnie też to boli, jak mnie wykluczasz, Jimin.
Chciałem mu to powiedzieć, ale się powstrzymałem.
-Przejdzie Ci, stary tylko bez depresji, kk?- Powiedziałem by się rozluźnić. Szkoda, że Jimin nie wie o moich uczuciach -Wiesz, wiem co czujesz, i znam Cię na tyle, żeby powiedzieć, że wytrzymasz to.
-Ta Ty wiesz co ja czuje, nie wiesz bo się nie zakochałeś.- Powiedział i się odwrócił do mnie plecami.
- Kurwa dasz radę w końcu jesteś ten słynny, cudowny, mądry i przystojny Park Jimin !!!
- Szkoda tylko, że nie taki cudowny żeby Julka mnie zechciała – No ja pierdole jesteś świetny, zrozum to!! Suga opanowanie .
-Oj musisz sobie ją odpuścić, na pewno za rogiem czeka ktoś kto skoczyłby za ciebie w ogień, słuchał by cię , pocieszał ...- nie dał mi dokończyć .
- Tylko, że nie możemy się za bardzo spotykać z dziewczynami- powiedział ze smutkiem ale na pewno mniejszym niż wcześniej, chociaż tyle.
- Ahhh Jimin .... – zacząłem lecz ktoś wtrącił nam się w rozmowę.
- Chłopaki co z wami, jedziemy przecież zajebistym autokarem w zajebiste miejsce na dodatek z zajebistą ekipą!! Trzeba się cieszyć przecież jest zajebiście – ten Jhope z jego podjarą i jego ulubionym słówkiem.
- No w sumie to tak - wykrzyczał Jimin wstając z miejsca .
*Jhope
Postanowiłem rozruszać towarzystwo, a kto ma lepsze pomysły niż Jiminson XD. Po moich słowach wstał i wydarł się do kierowcy.
- Hej , panie włącz pan jakąś mega muzę musimy się rozruszać!!
Wtedy wszyscy zasłonili okna, ten cudowny gostek włączył jakieś ultrafiolety kulę która nagle niewiadomo jak wyrosła z sufitu ale to nie wszystko co zrobił dla nas ten cudowny kierowca.
- Mam nadzieje, że pobudzi was to do tańca i nie tylko - powiedział po czym włączył Baepsae.
Jimin jak jedna wielka bomba seksapilu wybuchł gdy tylko usłyszał pierwsze sekundy piosenki. Suga zrobił się cały czerwony (kurwa co się z nim ostatnio dzieje). Nasz seksowny tancerz nie powstrzymywał swoich emocji nawet na chwilę. Naglę przestał tańczyć sam. Dołączyły się do niego trzy seksowne i zmysłowe bombki. Kurwa jak one zajebiście tańczą nie wiedziałem, że są z nich takie diablice.
- Ała – wydarłem się gdy poczułem wielkiego klapsa na prawym pośladku.
- Hoseok jak już stoisz to choć tańczyć - wyszeptała mi Lisa, kurde zaraz to nie tylko ja będę tu stał ale mój kolega na dole też.
Natalka wyciągnęła Teahyunga , nie wiem jak przecież ze mną nigdy nie chciał tańczyć. Uuuu Królik zmierza w kierunku Marchewki zaraz będzie się działo. Osz kurwa... tego się nie spodziewałem.
- Zatańczysz sexy Marcheweczko ??
- Oczywiście Panie Sam Sex – odparła namiętnie do stojącego naprzeciwko niej... Jimina.
Wracając do mnie to też tańczyłem jak jakiś kocur z tą cudną kicią, którą już chyba za bardzo poniosło bo tańczyła tyłem do mnie przejeżdżając czasem swym tyłeczkiem o mojego koleżkę, który gdyby nie mega obcisłe rurki stałby sztywno jak na zbiórce w wojsku.
- Mrau sorki Jhope ale zabieram ci tę kocicę – Jin przyjebałbym ci teraz gdyby nie mój wielki problem w spodniach.
- Ach niech Ci będzie – powiedziałem po czym udałem się w kierunku małej toalety przy drzwiach wyjściowych autokaru .
Szczerze to uratował mi dupę xd !!!
------------------------------------------------
Hejka kochani!💕
Z tej strony Natalka (Klusia) . Jak wszyscy dobrze wiedzą jest to kontynuacja ff pt. Never My, które piszę razem z moją przyjaciółką Julką (Marchewką). Mam nadzieję, że wszystkim się podoba.
Miłego dzionka / wieczorku 💕💕
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro