Cześć 2
*Klusia
Boże nie wiedziałam ,że V tak świetnie tańczy. Złapał mnie za biodra i podniósł na wysokość swoich. Nie wiem dlaczego ale od razu oplotłam nogi wokół jego cudnych bioderek.
- Teraz nie musisz patrzeć w górę gdy ze mną tańczysz – kurde czy to miało być słodkie czy uszczypliwe, już sama nie wiem on jest taki rozkoszny.
- Skąd wiesz, że patrzyłam w górę – powiedziałam pewnie
Następnie puściłam jego ręce i odchyliłam się do tyłu by pochwalić się moim silnym brzuszkiem. Nie przewidziałam jednak że mój luźny sweter odchyli się tak samo jak ja. Gdy opadł mi na twarz , myślałam, że się spalę ze wstydu mimo że pod nim miałam jeszcze czarny top.
- Wow, masz mega brzuch po co ci ten sweter – powiedział po czym ściągnął go całkowicie ze mnie (bez mojej zgody)
- Oohhoho Tea widzę, że wy to już na ostro lecicie - powiedział Jungkook dopingując przyjaciela.
- Jungkook... - chciał nas obronić, lecz wolałam pocisnąć temu Królikowi.
- Tak a co zazdrościsz Kookie ? A no tak bo Twoja" tylko przyjaciółka" tańczy z chodzącym seksem Panem Jiminem - wygarnęłam po czym nie wiem z jakiego powodu zdjęłam z V jego koszulkę (boziu jaki sześciopak). Mój partner (w tańcu oczywiście) nawet nie protestował tylko dalej tańczył, chyba tym razem z jeszcze większym seksapilem .
Kurde czemu on jest taki cudowny.
*Marchewka
Taniec z Jiminem to była jedna wielka przyjemność. Ponosiło nas tak, że w pewnych momentach zapominałam z kim tańczę.
- Kurna!! Jesteś taka cudowna i taka seksowna. Kookie ma szczęście ! – powiedział lekko smutnym głosem.
- Słucham?? Od kiedy to jestem jego własnością, my jesteśmy tylko przyjaciółmi, ale za komplementy dziękuję .- powiedziałam z olewczym tonem podczas części o Jungkooku.
- W sumie to masz racje i w ogóle po co o nim gadamy, powinniśmy się bawić tak jak np. Natalka i Teahyung – po jego słowach rozerwałam mu koszulkę (troszkę mnie poniosło) a to co zobaczyłam przekroczyło moje najodleglejsze wyobrażenia.
-Haha tego się nie spodziewałem- powiedział podnieconym głosem co przez chwilkę mnie zaniepokoiło ale w końcu to chyba nic złego.
- Sorki może trochę... - przerwał mi ściągając ze mnie bluzkę , jedno ale ja nie miałam dzisiaj topu jak dziewczyny.
- O..oj przepraszam , myślałem, że też masz na sobie top – powiedział patrząc się na mój biust a jego słodkie polisie zrobiły się całe czerwone.
- Spoko nic się nie stało – powiedziałam podnosząc jego podbródek.
Piosenka się skończyła, ja stałam w czarnych spodniach z wysokim stanem i czerwonym staniku , Natalka i Lisa były ubrane (albo lepiej powiedzieć rozebrane) prawie tak samo jak ja tylko, że one miały topy. Jimin, V i Jin stali w obcisłych rurkach wszyscy bez koszulek. Przyszedł czas na kolejną piosenkę tym razem było to Exid „Up and Down". Następna trójka podeszła do nas z prośbą o taniec. Do Natalki podbił zniecierpliwiony RM , z pewnością nie mógł patrzeć jak tańczy z V (myślę, że on coś do niej czuje), natomiast do Lisy podszedł nieśmiały Suga a do mnie niestety Jungkook, na którego szczerze nie chciało mi się nawet patrzeć.
-RM od kiedy ty tak dobrze tańczysz – zapytała zaskoczona jak my wszyscy Natalka .
- Jak ma się dobrą tancerkę obok to nie da się źle tańczyć !! – oh jaki on słodki.
-Hej moglibyśmy w końcu pogadać – zapytał niepewnie Królik.
- Przyszedłeś ze mną gadać czy tańczyć, a pro po rozmów, to już ci mówiłam, że jako przyjaciele możemy gadać zawsze!! – Julka nie daj się.
Nie powiedział nic tylko przyciągnął mnie do siebie i pocałował. Co to, to nie, nie dam się.Odepchnęłam go i spoliczkowałam.
- Jak ty tak możesz się mną bawić – nie wytrzymałam i rozpłakałam się przy wszystkich- nie jestem jakąś cholerną zabawką !!
- Ale Julka to nie tak!
- To jak kurwa, najpierw mi słodzisz i w ogóle, potem mówisz, że jesteśmy TYLKO przyjaciółmi a teraz mnie całujesz - myślałam, że zaraz pęknie mi serce , odwróciłam się i usiadłam na ostatnim siedzeniu na końcu autokaru.
- Jak ja ci zaraz kurwa tak przyjebie, że cię nawet twoja własna matka nie pozna- wydarła się Natalka idąc w stronę Kooka ale nagle Teahyung odciągnął ją niezadowoloną na bok .
- Jesteś jedną jebaną pizdą Jungkook – wydarł się Jimin po czym przyszedł do mnie z czymś podobnym do koca .
Wszyscy na moją prośbę zaczęli powrotem tańczyć a Jimin , ten cudowny aniołek ahhh. Usiadł obok mnie, przyciągnął do swego nagiego torsu i zarzucił na nasze plecy ten „kocyk".
- Dziękuję Jimin- powiedziałam wtulając się w niego jeszcze bardziej i opierając zapłakaną twarz na jego klatce piersiowej
- Nie ma za co, a teraz nie płacz już szkoda twoich łez i cudownej buzi –wyszeptał bawiąc się moimi włosami.
----------------------------------------------
Hej misie!
Jak życie bo u mnie cudeńko. Chyba znalazłam sobie takiego "Jiminka" i jestem z nim szczęśliwa. Mam nadzieję, że wy też macie swojego "Jiminka" a jak nie to jestem pewna że go znajdziecie trzeba tylko być optymistą i pamiętać, że miłość istnieje.
Do następnej soboty slodzinki wy moje!!!💕 💕 💕
Miłego wieczoru / dzionka 😘😘😘
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro