ıllıllı[ 𝟑𝟒 ]ıllıllı
Rozmowa pomiędzy: traektor oraz jgay ✉️
traektor: dzień dobry, ggukie
traektor: muszę ci się pochwalić
traektor: wczoraj wieczorem poszedłem sobie do pobliskiego klubu
traektor: i poznałem kilka ciekawych osób
traektor: wreszcie mam z kim wyjść na jakiegoś drinka, czy coś
traektor: a dzisiaj idę na rozmowę o prace
traektor: co prawda nie mam zbyt dużych kwalifikacji
traektor: ale na pracownika kawiarni chyba się nadam, prawda?
traektor: zastanawiam się, gdzie jesteś, gdy cię nie ma
traektor: zawsze odpisujesz na moje wiadomości z prędkością światła
traektor: mam nadzieje, że u ciebie wszystko ok
traektor: nie ma cię już cały dzień
traektor: martwię się ok
jgay: sorry, zapomniałem ci napisać, że dzisiaj mnie nie będzie
traektor: jak mogłeś zapomnieć o tym napisać
traektor: własnemu chłopakowi XD
jgay: byłem zabiegany, przepraszam :((
traektor: ta, wybaczam ci
traektor: ale nie rób tak więcej, bo umrę tutaj
jgay: jak poszła ci rozmowa o prace?
traektor; od dzisiaj nazywaj mnie
traektor: jeszcze nie wiem jak dokładnie
traektor: ale pracownik kawiarni
jgay: jestem z ciebie dumny
traektor: ❤️
==—==
Czaicie, że już zacząłem pisać kolejne ff, a nie skończyłem nawet tego?
Tak a propos, jutro i pojutrze nie będzie rozdziałów, bo pisanie przy bandzie homofobicznych dzieciaków to zagrożenie dla mojego życia i prywatności.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro