Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

59

Z mojego słodkiego snu wybudził mnie jeden wielki płacz. Otworzyłam oczy  zdezorientowana i usiadłam na łóżku. Spojrzałam się na chłopaka leżącego obok mnie, który jedynie mruknął coś pod nosem i odwrócił się dupą w moją stronę, och no jasne. Ześlizgnęłam się z łóżka i ruszyłam do wyjścia z sypialni. Przemierzyłam krótki odcinek i weszłam do pokoiku Brian'a. Leżał w swoim łóżeczku zanosząc się coraz większym płaczem. Cicho westchnęłam i wzięłam go na ręce. 

- Cii, no skarbie, mama już jest - szepnęłam i starłam powoli zasychające łzy. Chłopiec spojrzał się na mnie, ale jego dolna warga nadal niebezpiecznie drżała. Cicho westchnęłam i klapnęłam na fotel stojący obok  łóżeczka malucha. Położyłam go na udach i szeptałam uspokajające słówka. Powoli jego płacz ustępował, więc było coraz lepiej. - A może tata nie przebrał Ci pieluchy hm ? 

Podniosłam go i odwróciłam tyłem do mojego nosa. Wciągnęłam zapach i zrobiłam grymas czując nieprzyjemny aromat.

- Tak Brian, ojciec cię nie przebrał - mruknęłam i wstałam, aby zapalic lampkę nocną, który chociaż trochę oświetli mi pomieszczenie. Nie będę mówić co robiłam przy młodym, bo  to nie jet wam potrzebne do waszego życia. Zapięłam jego śpioszki, które kupiła mu Maya i razem z nim na rękach ruszyłam do mojej i Leondre sypialni. Zastałam tam chłopaka tak samo rozłożonego jak wychodziłam jakieś dwadzieścia minut temu. Położyłam Brian'a między nami i okryłam kołdrą. 

***

Obudziło mnie ciche gaworzenie koło ucha, poczułam małe rączki na swoim brzuchu oraz lekki pocałunek na moim czole. Uchyliłam powieki i zobaczyłam przede mną uśmiechniętego od ucha do ucha Leondre. 

- Masz naprawdę mocny sen - mruknęłam i uważając na Brian'a podniosłam się do siadu - Słyszałeś jak młody płakał ? 

- Nie - wzruszył ramionami i wcisnął się między nami biorąc malucha na swój brzuch. - Zrobiłem wam urocze zdjęcie.

Nim zdążyłam się odezwac podstawił mi przed nos swój telefon z włączonym instagramem. Dodał zdjęcie kiedy spałam z naszym synem. Uśmiechnęłam się lekko i cmoknęłam w policzek.

suhtorii : Moje największe skarby 

victoria1_lee : szczęśliwa babcia x

tillie.xx : bracie, widzimy się niedługo 

bamupdates : Brian rośnie jak na drożdżach

realcharlielenehan : ten mały ma już tydzeń whoa

550 innych komentarzy 

Oddałam chłopakowi urządzenie i oparłam głowę o jego ramię. Poznaliśmy się pięc lat temu, po roku rozłąki byliśmy ponownie razem,  były wzloty i upadki, ale właśnie przez nie jesteśmy tutaj, gdzie jesteśmy.

***

Przed wami przedostatni rozdział Never Again. Mam nadzieję, że się podoba i widzimy się jeszcze dzisiaj x Kocham i pa ! 

Rozdział sprawdzony.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro