Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

36

Poczułam delikatny dotyk na moim ramieniu, który zaczął się poruszac w górę i dół. Cicho mruknęłam i zakryłam się szczelniej kołdrą z cichym śmiechem chłopaka. Poczułam jego obecnośc nad sobą, więc trochę uchyliłam powieki.  Wisiał nade mną oparty na ramionach, który oparł między moją głową. Kiedy zobaczył, że nie śpię wyszczerzył się w moją stronę.

- Która godzina ? - mruknęłam zaspanym głosem, a chłopak uśmiechnął się jeszcze szerzej. Cicho jęknęłam, kiedy opadł na mnie całym swoim cielskiem - Leondre złaź, ciężki jesteś. 

- Kocham cię bardzo, bardzo mocno aniele - powiedział i wziął moją dłoń w swoją, która była trzykrotnie większa od mojej. Uniosłam kąciki ust do góry i oparłam się na ramionach, więc nasze spojrzenie było na tym samym poziomie. Delikatnie pogłaskał mój policzek i wcisnął mi na usta długi jak i czuły pocałunek. 

- Co się tak zebrało na czułości ? - uniosłam brwi zaskoczona, a Devries jedynie wzruszył ramionami i schował głowę w zagłębieniu mojej szyi. Cicho syknęłam, kiedy poczułam jak podgryza mi skórę i ją zasysa. 

- Każdy człowiek czasem potrzebuje trochę czułości Lola - usłyszałam w tle, zmarszczyłam brwi i odwróciłam głowę na tyle ile mogłam, aby zobaczyc Charlie'go opierającego się o futrynę. Jego niebieskie tęczówki świdrowały naszą dwójką, a na jego ustach wyskoczył promienny uśmiech. Odwzajemniłam go i wtuliłam się w mojego chłopaka, który chyba trochę przysnął na moim ramieniu. Zaśmiałam się pod nosem i zmierzwiłam jego włosy, na co mruknął zadowolony. 

Czasem są takie dni, kiedy nie masz na nic ochoty i po prostu zaszywasz się w pokoju, gdzie możesz wszystko przemyślec. Czasem jest na odwrót. Chcesz robic wszystko, ale ci się nie udaje, bo zaczyna brakowac ci czasu. Niekiedy usiądziesz i spojrzysz się na widoki przez okno z kubkiem ciepłej herbaty i wszystko jeszcze raz sama ze sobą przedyskutujesz. Teraz.. Teraz czuje, że wszystko jest na swoim miejscu. Nie chcę wybiegac w przyszłośc, bo tak naprawdę życie się toczy teraz, a nie jutro czy za miesiąc. 

To była cisza przed burzą. 

***

Dzisiaj wyszedł mi trochę opisowy, ale mam nadzieję, że się podoba. A więc za dwa rozdziały zginę śmiercią z waszych rąk.. So 24 rozdziały do końca ! Pa, kocham mocno

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro