36
Poczułam delikatny dotyk na moim ramieniu, który zaczął się poruszac w górę i dół. Cicho mruknęłam i zakryłam się szczelniej kołdrą z cichym śmiechem chłopaka. Poczułam jego obecnośc nad sobą, więc trochę uchyliłam powieki. Wisiał nade mną oparty na ramionach, który oparł między moją głową. Kiedy zobaczył, że nie śpię wyszczerzył się w moją stronę.
- Która godzina ? - mruknęłam zaspanym głosem, a chłopak uśmiechnął się jeszcze szerzej. Cicho jęknęłam, kiedy opadł na mnie całym swoim cielskiem - Leondre złaź, ciężki jesteś.
- Kocham cię bardzo, bardzo mocno aniele - powiedział i wziął moją dłoń w swoją, która była trzykrotnie większa od mojej. Uniosłam kąciki ust do góry i oparłam się na ramionach, więc nasze spojrzenie było na tym samym poziomie. Delikatnie pogłaskał mój policzek i wcisnął mi na usta długi jak i czuły pocałunek.
- Co się tak zebrało na czułości ? - uniosłam brwi zaskoczona, a Devries jedynie wzruszył ramionami i schował głowę w zagłębieniu mojej szyi. Cicho syknęłam, kiedy poczułam jak podgryza mi skórę i ją zasysa.
- Każdy człowiek czasem potrzebuje trochę czułości Lola - usłyszałam w tle, zmarszczyłam brwi i odwróciłam głowę na tyle ile mogłam, aby zobaczyc Charlie'go opierającego się o futrynę. Jego niebieskie tęczówki świdrowały naszą dwójką, a na jego ustach wyskoczył promienny uśmiech. Odwzajemniłam go i wtuliłam się w mojego chłopaka, który chyba trochę przysnął na moim ramieniu. Zaśmiałam się pod nosem i zmierzwiłam jego włosy, na co mruknął zadowolony.
Czasem są takie dni, kiedy nie masz na nic ochoty i po prostu zaszywasz się w pokoju, gdzie możesz wszystko przemyślec. Czasem jest na odwrót. Chcesz robic wszystko, ale ci się nie udaje, bo zaczyna brakowac ci czasu. Niekiedy usiądziesz i spojrzysz się na widoki przez okno z kubkiem ciepłej herbaty i wszystko jeszcze raz sama ze sobą przedyskutujesz. Teraz.. Teraz czuje, że wszystko jest na swoim miejscu. Nie chcę wybiegac w przyszłośc, bo tak naprawdę życie się toczy teraz, a nie jutro czy za miesiąc.
To była cisza przed burzą.
***
Dzisiaj wyszedł mi trochę opisowy, ale mam nadzieję, że się podoba. A więc za dwa rozdziały zginę śmiercią z waszych rąk.. So 24 rozdziały do końca ! Pa, kocham mocno
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro