Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

12

Otworzyłam oczy i nabrałam dosyć dużo powietrza do płuc. Było mi nadzwyczajnie gorąco. Ramiona chłopaka oplatały mój brzuchu, a sam jeszcze cicho pochrapywał śliniąc moją poduszkę. Uśmiech wkardł mi się na usta i pocałowałam go w policzek, a w odpowiedzi dostałam ciche mruknięcie. Delikatnie wyswobodziłam się z jego uścisku i stanęłam przed łóżkiem. Wyglądał jak anioł. Chyba poczuł brak mojej obecności, bo wtulił się w poduszkę na której niedawno leżałam. Cicho zachichotałam i wymsknęłam się do toalety. Zrobiłam poranne czynności i owinięta w puchaty ręcznik wróciłam do pokoju zastając tam mniej więcej obudzonego 21-latka.

- Dzień dobry śpiący królewiczu - powiedziałam delikatnie się uśmiechając w jego stronę.

- Królewiczu ? - uniósł brwi do góry cicho się śmiejąc pod nosem. - A nie powinna być śpiąca królewna ?

- Jeśli zmienisz płeć to możesz być królewną - wzruszyłam ramionami i zajęłam się szukaniem ubrań na dzisiaj.

- Wychodzisz gdzieś ? - zapytał i poczułam jak obejmuje mnie od tyłu.

- Yeah idę z dziewczynami do centrum handlowego - zaśmiałam się i wyjęłam jeansy.

- Odebrać cię później ?

- Nie dziękuje. Dam sobie radę kochanie.

- Ale..

- Nie ma żadnego ale Leondre - powiedziałam odwracając się do niego twarzą. - Jestem dużą dziewczynką, a duże dziewczynki dają sobie same radę.

Zagryzłam wargę i przyjrzałam mu się dokładniej. Mój wzrok przykuła mała gwiazdka tuż na żebrach po lewej stronie. Zrobiłam mały krok w jego stronę i dotknęłam czarnego tuszu, poczułam jak się spina.

- Masz tatuaż - wyszeptałam nadal obrysowując kształt opuszkiem.

- Mam jeszcze z trzy - uśmiechnął się lekko w moją stronę i pocałował mnie w czoło. Odsunęłam się trochę i zlustrowałam jego sylewetkę.

- O mój boże. Masz tatuaż podobny do Liama ! - pisnęłam.

- Mam być zazdrosny ?

- To nie mój ex - wywróciłam oczami - Liam Payne. Mój idol pamiętasz ?

Zmarszczył brwi i westchnął zapewnie wracając wspomnieniami. Po chwili uśmiechnął się nieśmiało.

Czy on się zawstydził ?

- Doskonale pamiętam.

- Masz jakieś marzenie ? - zapytał nagle, na co  przystanęłam

- Aby spełnić je wszystkie - zaśmiałam się, a chłopak za mną

- Hmm masz jakiś idoli ? - zadał kolejne pytanie

- A czy to przesłuchanie ? - odpowiedziałam podejrzliwie

- Nie, ale chcę się jeszcze o tobie dowiedzieć - wzruszył ramionami - To jak ?

- One Direction, Bring Me The Horizon, 21 pilots oraz 5SoS

- Ktory moment nas połączył ? - zapytałam na co zrobił pytajacą minę. - No wiesz..

- Myślę, że sam początek. To jak na siebie wpadliśmy skarbie

[...]

Siedziałam przy stoliku przysłuchując się rozmowie dziewczyn które zachwycały się jakimś Michael'em z trzeciego roku.

- Pss Lolaa - poczułam szturchnięcie, więc spojrzałam się na Mayę która akurat robiła brewki pokazując na jakąś wystawę. - Będzie dla ciebie idealna. Upojne noce.

Naprzeciwko nas był sklep z bielizną, a na wystawie jakiś wyzywajacy komplet.

- Zapomnij. Wystarczy, że dostałam od ciebie jeden komplet - powiedziałam przymykając oczy.

- A śpio.. - nie dokończyła, bo zerwałam się z miejsca na co Katelyn spojrzała się na mnie przestraszona. Nie wie za dużo o mojej przeszłości i niech tak zostanie.

- Tak May też je mam - warknęłam i poczułam niemiłe uczucie w brzuchu. - Nie wspominaj mi już o tym.

- Przepraszam - spuściła wzrok na kubek, a ja westchnęłam i usiadłam z powrotem.

- Nie to ja przepraszam Maya. Po prostu jeszcze mnie trochę to boli.

×××
Zapukałam do dobrze znanych mi drzwi i odsunęłam się kawałek. Słyszałam kroki, a następnie przekręcany klucz.

- Hejka Chlo - przytuliłam dziewczynę i przyjrzałam się jej dokładnie - Promieniejesz.

- Oh tak, tak - uśmiechnęła się nieśmiało i pokazała gestem ręki, abym weszła - Chłopaki są w salonie.

- Mam się bać ?

- Nie, chyba nie - zaśmiała się i poczekała, aż zdejme zbędną odzież. W dłoni trzymałam małą torebkę w której się znajdował prezent dla mojego chłopaka. Spojrzałam się na blondynkę, która się szczerzyła.

- Widzę, że coś jest - szturchnęłam ją, na co się zaśmiała - Noo Chloee

- Oj dobra - zachichotała - Razem z Charliem spodziewamy się dziecka.

- O kurwa pierdolona jego mać - rozszerzyłam oczy, a dziewczyna się zaśmiała - Znając Charliego opija to.

Przytaknęła i weszłyśmy do salonu.
Jeden wielki burdel. Zagryzłam wargę i spojrzałam się na duet.

Jak tu śmierdzi.

Gorzej niż na śmietniku.

- Heeeej - powiedziałam, więc obrócili się w moją stronę.

- Kici kici miał będę ciebie brał - odezwał się Charlie, a ja się cicho zaśmiałam i zajęłam miejsce koło Leo. - Chloeee skarbie mój pytong chce się bliżej zapoznać się z twoją puszczą.

Jesu.

- Chodź zabawimy się w dom. Ty będziesz drzwiami, a ja będę cię pukał - zaśmiałam się i spojrzałam na szatyna który się powstrzymywał od wybuchu - Chodź cizia za kiosk, skrzyżujemy oddechy.

Chloe była czerwona na twarzy, a Charlie ? A on brnął w swoje.

- Wyobraź sobie, że Twoja lewa noga to Wielkanoc, a w prawa Boże Narodzenie. Czy mogę odwiedzić Cię gdzieś między świętami ?

- Charlie czas już do łóżka.

- A będziemy się w nim rypać jak króliki ? - zapytał z miną niewiniątka, a ja wybuchnęłam śmiechem.

- Tobie alkocholu już wystarczy.

[...]

- Lola co to ? - Leo uniósł białą torebkę do góry, a ja się uśmiechnęłam nieśmiało.

- Aa zobacz - powiedziałam wstając z cholernie wygodnego łóżka - Spóźnione wszystkiego najlepszego skarbie.

Chłopak zmarszczył brwi, a następnie się Uśmiechnął wyciągając fioletowy materiał.

- Będę miał myszkę na przyjacielu - zaśmiał się oglądając nowe bokserki. Maya mi je dzisiaj pokazała i nawet się spodobały - Dziękuje bardzo aniołku.

Uśmiechnęłam się lekko i pocałowałam go szybko.

- Hej chciałem dłużej !

- Wybacz Leondre, ale dajesz alkoholem. Idziesz spać.

- A zostaniesz ?

- Yeah.

Poczulam jak całuje mnie w skroń, a następnie znika w toalecie. Weszłam do jego garderoby i wzięłam jedną z koszulek w którą szybko się przebrałam. Rozpuściłam włosy i wróciłam do sypialni. Pogłaskałam psa i wsunęłam się pod pierzynę. Zgasiłam światło i przymknęłam oczy. Byłam zbyt zmęczona, aby czekać na Leondre.

××××

Ciii ja wiem, że miał być dopiero w sobotę, ale dzisiaj jestem dzień po feriach, więc dużo się nie działo i mam luz 😄 Co myślicie o rozdziale ? 😊
Być może rozdział będzie podczas tygodnia, a nie w sobotę, ale to sie zobaczy 💗

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro