12
Otworzyłam oczy i nabrałam dosyć dużo powietrza do płuc. Było mi nadzwyczajnie gorąco. Ramiona chłopaka oplatały mój brzuchu, a sam jeszcze cicho pochrapywał śliniąc moją poduszkę. Uśmiech wkardł mi się na usta i pocałowałam go w policzek, a w odpowiedzi dostałam ciche mruknięcie. Delikatnie wyswobodziłam się z jego uścisku i stanęłam przed łóżkiem. Wyglądał jak anioł. Chyba poczuł brak mojej obecności, bo wtulił się w poduszkę na której niedawno leżałam. Cicho zachichotałam i wymsknęłam się do toalety. Zrobiłam poranne czynności i owinięta w puchaty ręcznik wróciłam do pokoju zastając tam mniej więcej obudzonego 21-latka.
- Dzień dobry śpiący królewiczu - powiedziałam delikatnie się uśmiechając w jego stronę.
- Królewiczu ? - uniósł brwi do góry cicho się śmiejąc pod nosem. - A nie powinna być śpiąca królewna ?
- Jeśli zmienisz płeć to możesz być królewną - wzruszyłam ramionami i zajęłam się szukaniem ubrań na dzisiaj.
- Wychodzisz gdzieś ? - zapytał i poczułam jak obejmuje mnie od tyłu.
- Yeah idę z dziewczynami do centrum handlowego - zaśmiałam się i wyjęłam jeansy.
- Odebrać cię później ?
- Nie dziękuje. Dam sobie radę kochanie.
- Ale..
- Nie ma żadnego ale Leondre - powiedziałam odwracając się do niego twarzą. - Jestem dużą dziewczynką, a duże dziewczynki dają sobie same radę.
Zagryzłam wargę i przyjrzałam mu się dokładniej. Mój wzrok przykuła mała gwiazdka tuż na żebrach po lewej stronie. Zrobiłam mały krok w jego stronę i dotknęłam czarnego tuszu, poczułam jak się spina.
- Masz tatuaż - wyszeptałam nadal obrysowując kształt opuszkiem.
- Mam jeszcze z trzy - uśmiechnął się lekko w moją stronę i pocałował mnie w czoło. Odsunęłam się trochę i zlustrowałam jego sylewetkę.
- O mój boże. Masz tatuaż podobny do Liama ! - pisnęłam.
- Mam być zazdrosny ?
- To nie mój ex - wywróciłam oczami - Liam Payne. Mój idol pamiętasz ?
Zmarszczył brwi i westchnął zapewnie wracając wspomnieniami. Po chwili uśmiechnął się nieśmiało.
Czy on się zawstydził ?
- Doskonale pamiętam.
- Masz jakieś marzenie ? - zapytał nagle, na co przystanęłam
- Aby spełnić je wszystkie - zaśmiałam się, a chłopak za mną
- Hmm masz jakiś idoli ? - zadał kolejne pytanie
- A czy to przesłuchanie ? - odpowiedziałam podejrzliwie
- Nie, ale chcę się jeszcze o tobie dowiedzieć - wzruszył ramionami - To jak ?
- One Direction, Bring Me The Horizon, 21 pilots oraz 5SoS
- Ktory moment nas połączył ? - zapytałam na co zrobił pytajacą minę. - No wiesz..
- Myślę, że sam początek. To jak na siebie wpadliśmy skarbie
[...]
Siedziałam przy stoliku przysłuchując się rozmowie dziewczyn które zachwycały się jakimś Michael'em z trzeciego roku.
- Pss Lolaa - poczułam szturchnięcie, więc spojrzałam się na Mayę która akurat robiła brewki pokazując na jakąś wystawę. - Będzie dla ciebie idealna. Upojne noce.
Naprzeciwko nas był sklep z bielizną, a na wystawie jakiś wyzywajacy komplet.
- Zapomnij. Wystarczy, że dostałam od ciebie jeden komplet - powiedziałam przymykając oczy.
- A śpio.. - nie dokończyła, bo zerwałam się z miejsca na co Katelyn spojrzała się na mnie przestraszona. Nie wie za dużo o mojej przeszłości i niech tak zostanie.
- Tak May też je mam - warknęłam i poczułam niemiłe uczucie w brzuchu. - Nie wspominaj mi już o tym.
- Przepraszam - spuściła wzrok na kubek, a ja westchnęłam i usiadłam z powrotem.
- Nie to ja przepraszam Maya. Po prostu jeszcze mnie trochę to boli.
×××
Zapukałam do dobrze znanych mi drzwi i odsunęłam się kawałek. Słyszałam kroki, a następnie przekręcany klucz.
- Hejka Chlo - przytuliłam dziewczynę i przyjrzałam się jej dokładnie - Promieniejesz.
- Oh tak, tak - uśmiechnęła się nieśmiało i pokazała gestem ręki, abym weszła - Chłopaki są w salonie.
- Mam się bać ?
- Nie, chyba nie - zaśmiała się i poczekała, aż zdejme zbędną odzież. W dłoni trzymałam małą torebkę w której się znajdował prezent dla mojego chłopaka. Spojrzałam się na blondynkę, która się szczerzyła.
- Widzę, że coś jest - szturchnęłam ją, na co się zaśmiała - Noo Chloee
- Oj dobra - zachichotała - Razem z Charliem spodziewamy się dziecka.
- O kurwa pierdolona jego mać - rozszerzyłam oczy, a dziewczyna się zaśmiała - Znając Charliego opija to.
Przytaknęła i weszłyśmy do salonu.
Jeden wielki burdel. Zagryzłam wargę i spojrzałam się na duet.
Jak tu śmierdzi.
Gorzej niż na śmietniku.
- Heeeej - powiedziałam, więc obrócili się w moją stronę.
- Kici kici miał będę ciebie brał - odezwał się Charlie, a ja się cicho zaśmiałam i zajęłam miejsce koło Leo. - Chloeee skarbie mój pytong chce się bliżej zapoznać się z twoją puszczą.
Jesu.
- Chodź zabawimy się w dom. Ty będziesz drzwiami, a ja będę cię pukał - zaśmiałam się i spojrzałam na szatyna który się powstrzymywał od wybuchu - Chodź cizia za kiosk, skrzyżujemy oddechy.
Chloe była czerwona na twarzy, a Charlie ? A on brnął w swoje.
- Wyobraź sobie, że Twoja lewa noga to Wielkanoc, a w prawa Boże Narodzenie. Czy mogę odwiedzić Cię gdzieś między świętami ?
- Charlie czas już do łóżka.
- A będziemy się w nim rypać jak króliki ? - zapytał z miną niewiniątka, a ja wybuchnęłam śmiechem.
- Tobie alkocholu już wystarczy.
[...]
- Lola co to ? - Leo uniósł białą torebkę do góry, a ja się uśmiechnęłam nieśmiało.
- Aa zobacz - powiedziałam wstając z cholernie wygodnego łóżka - Spóźnione wszystkiego najlepszego skarbie.
Chłopak zmarszczył brwi, a następnie się Uśmiechnął wyciągając fioletowy materiał.
- Będę miał myszkę na przyjacielu - zaśmiał się oglądając nowe bokserki. Maya mi je dzisiaj pokazała i nawet się spodobały - Dziękuje bardzo aniołku.
Uśmiechnęłam się lekko i pocałowałam go szybko.
- Hej chciałem dłużej !
- Wybacz Leondre, ale dajesz alkoholem. Idziesz spać.
- A zostaniesz ?
- Yeah.
Poczulam jak całuje mnie w skroń, a następnie znika w toalecie. Weszłam do jego garderoby i wzięłam jedną z koszulek w którą szybko się przebrałam. Rozpuściłam włosy i wróciłam do sypialni. Pogłaskałam psa i wsunęłam się pod pierzynę. Zgasiłam światło i przymknęłam oczy. Byłam zbyt zmęczona, aby czekać na Leondre.
××××
Ciii ja wiem, że miał być dopiero w sobotę, ale dzisiaj jestem dzień po feriach, więc dużo się nie działo i mam luz 😄 Co myślicie o rozdziale ? 😊
Być może rozdział będzie podczas tygodnia, a nie w sobotę, ale to sie zobaczy 💗
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro