T R Z Y N A Ś C I E
- Summer powiedz szczerze... - zaczął Christian idąc zaludnionym korytarzem. Zmrużyłam oczy i zagryzłam nerwowo wargę obawiając się pytania przyjaciela - Devries zajebiście całuje ?
- Williams - jęknęłam, bo on naprawdę nie zna granic.
- No co Lenehan. Chcę wiedzieć czy ten dupek naprawdę dobrze całuje o i jak smakuje - dodał jeszcze z cichym rechotem. Westchnęłam i spojrzałam na osiemnastolatka, który pokazywał swoje idealne uzębienie - A więc ?
- Całuje zajebiście - mruknęłam przypominając sobie sytuację z sprzed kilku tygodni, gdzie pierwszy raz mnie pocałował - Smakuje miętą, czekoladą i fajkami.
- Och, to musi byc kurewsko dobre połączenie - westchnął rozmarzony i nawilżył wargi jakby chciał to poczuć - Tak cholernie Ci zazdroszczę, bo zaczynasz roztapiać lodowate serce naszego Devriesa.
- Polemizowałabym Chris - zaśmiałam się - Całowaliśmy się raptem dwa razy, a ty od razu zaczynasz o tym, że ogrzewam jego lodowate serce, przez które pieprzy jakieś laski ze szkoły i klubów.
- Właśnie jak jesteśmy przy tym temacie, podczas tej trasy ile przeleciał ? - jego brwi wystrzeliły w górę i oparł się o parapet. - W ciągu tych trzech tygodni co z nimi byłaś ?
- W ciągu pierwszego tygodnia, siedem dziewczyn z klubów, później był spokój.
- Summs, kupię Ci okulary, bo naprawdę jesteś ślepa, że Leo zaczyna żywic do Ciebie jakieś uczucie - przytulił mnie i zostawił samą z ogromnym mętlikiem w głowie. A co jeśli Chris ma rację ?
***
Dzisiaj trochę krótszy, bo zaledwie 220 słów.. Luuv ya
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro