1
Paryż
Sabrina razem ze swoją najlepszą przyjaciółką Sofią, swoje ostatnie dwa tygodnie wakacji spędzają w Paryżu. Dziewczyny bardzo dobrze korzystały z życia. Na początku lipca były już w Hiszpanii wypocząć na plaży wraz z grupką przyjaciół, a w Paryżu postanowiły same skupić się na imprezowaniu co też bardzo lubiły. Były to ich ostatnie beztroskie wakacje, gdyż przed nimi czekał jeszcze ostatni rok szkoły. Dziewczyny zatrzymały się w jednym z hoteli ojca Soffi, dziewczyna miała przejąć po nim w przyszłości ten interes. Zatrzymały się w wielkim królewskim apartamencie na ostatnim piętrze, każda z nich miała tyle miejsca, że wydawało się gdyby mieszkały w dwóch całkiem osobnych pokojach. Gdy tylko się zadomowiły wieczorem postanowiły wyruszyć na miasto, gdy były już gotowe do wyjścia blondynce zadzwonił telefon, okazało się że to jej chłopak. Relacja między Sabriną a Michaelem jej chłopakiem była skomplikowana. On może był w niej zakochany lecz ona w nim nie, jest z nim ze względu na jej rodziców. Rodzice dziewczyny i chłopaka przyjaźnią się od lat i oni już dawno zaplanowali, że ta dwójka ma być razem. W gimnazjum podobał się dziewczynie, była zadowolona ale gdy wydoroślała już wie, że to się nigdy nie uda. Po skończonej rozmowie mogły już wyjść.
-Sabrina po co to ciągniesz?
-Sama wiesz, że muszę ale to przecież już lada chwila, rozjedziemy się na studia i tyle koniec związku, teraz to tylko na pokaz a ja i tak sobie robię co chce.
-Dobra, dobra teraz chodźmy się już bawić.- Brunetka wzięła przyjaciółkę pod rękę i ruszyły do klubu.
Przyjaciółki bawiły się w najlepsze, gdy już zmęczyły się tańczeniem, usiadły przy barze i zamówiły sobie drinki. Siedziały, piły i rozmawiały aż po jakimś czasie zauważyły, że są obserwowane w końcu wzięły drinki po podeszły do stolika przy którym siedziało dwóch chłopaków, którzy się na nie patrzyli.
-Cześć możemy się dosiąść?
-Jasne, siadajcie. Odpowiedział przystojny blondyn, obok którego usiadła Sofia, a blondynka zajęła miejsce obok bruneta.
-Jestem Hero a to Matteo.
-A ja to Maya a moja przyjaciółka to Riley miło nam was poznać. - Dziewczyny chciały się po prostu zabawić, nie było im potrzebne nowe znajomości.
-I to ze wzajemnością, może się napijemy? - Powiedział blondyn i poszedł zamówić kilka shotów. Gdy tylko wypili swoje, ruszyli na parkiet. Później Sabrina i Hero poszli na zewnątrz się przewietrzyć.
-To opowiedz mi coś o sobie, bo wiem na razie tyle, że lubisz się dobrze bawić. Co studiujesz? Bo nie wyglądasz mi na starszą.
-To chyba komplement, dzięki. Studiują architekturę.
-Ciekawie bym powiedział, ja już skończyłem studia, więc teraz tylko praca, ale trzeba się wybawić do końca.
-I to jest bardzo dobre stwierdzenie.- Powiedziała blondynka podchodząc do niego bliżej.
-Jesteś bardzo ładna wiesz?
-No oczywiście, że wiem.- Odpowiedziała blondynka a chłopak ją pocałował. Bardzo jej się to spodobało więc odwzajemniła pocałunek.
-Mam nadzieje, że jutro też się tu spotkamy.
-Oczywiście, że tak, ale teraz wracajmy do środka się dalej bawić.- Powiedziała i dwójka wróciła do klubu. Bawili się razem jeszcze parę, godzin. Przyjaciółki wróciły do hotelu nad ranem. Gdy tylko się przespały po śniadaniu pad basen.
-Dobra powiem ci tyle jeśli będzie tak codziennie jak wczoraj to ja kocham ten Paryż. To będą najlepsze spędzone wakacje, właśnie o taką przygodę mi chodziło. Powiem ci, ten Hero nieziemsko całuje, w ogóle skończył już studia, zawsze ciągnęło mnie do starszych i teraz wiem, że to jest jedyne słuszne rozwiązanie.
-Ten Matteo też niczego sobie, powiedział że przyjaźnią się z Hero od lat i też już skończył studia. Będzie pracował w firmie ojca, tyle wiem. Nie rozmawialiśmy zbytnio zresztą tak jak wy.
-Nie rozmawialiście bo byliście cały czas przyklejeni do siebie.
-Haha bardzo śmieszne, lepiej chodź popływać.- Powiedziała dziewczyna i ruszyła w stronę basenu.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro