3.4
-A ty co ducha zobaczyłaś? -zażartował tata, ale mnie nie było do śmiechu. Zobaczyłam wrak człowieka. Było mi go żal. On stał się przeze mnie taki. A poczucie winy mi w niczym nie pomaga.
-Bardzo zabawne- skomentowałam żart taty.
-Dziś wieczorem na kolację przyjdą państwo MaCalister i ich córka z narzeczonym.
-Po co?
-Mamy wspólne interesy. Będziemy rozmawiać o pracy, ale chciałabym abyś ich poznała. Trochę im o Tobie na opowiadałem.
-Mam nadzieję, że same dobre rzeczy?
-Oczywiście.
-A ich syn też będzie?
-Niewiem. Najprawdopodobnie będzie piany i zostanie w domu, ale to i lepiej nie chcem, abyś miała z nim jakikolwiek kontakt.
Gdybyś wiedział, że się z nim całowałam byś zawału dostał.
***
Po uroczystej kolacji poszłam razem z Mią i Lucasem do swojego pokoju, a nasi rodzice rozmawiali w tym czasie o interesach.
-Mam nadzieję, że przyjdziesz na nasz ślub? - zapytała Mia.
-Jasne, że przyjdę- powiedziałam.
-Mogę się Ciebie o coś zapytać? -zapytał Lucas.
-Tak.
-Santiago po odwyku mówił mi, że poznał jakoś fajną dziewczynę. Miała na imię Laura i okazała się taka, jak każda. Czy...
-Tak to ja, ale nie chciałam zranić Santiaga...
-Wierzymy Ci.
Miałam nowy cel.
Pomogę Santiagowi wyjść z nałogu.
No i się spotkali. Czy Laura zyskała nowych przyjaciół? 😚
I jak Laura ma zamiar dojść do Santiaga? 👆
Zostaw coś po sobie! 😂
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro