Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

21

Wyszedłem na dwór. Zauważyłem dziewczynę , która ma pokój naprzeciwko mnie. Czarnowłosa siedzała sama na ławce.

Miała krótką koszulkę i z łatwością mogę zobaczyć jej poniszczone ciało. Byłem pewny, że ćpa. Jej rany były po wkuciu strzykawki. Widać, że brała od bardzo dawna.

-Hej-przywitałem się-Mogę usiądź koło Ciebie? -zapytałem

-Skoro musisz- odparła i przeżuciła włosy do tyłu.

-Jestem Santiago...

-Pamiętam, jak masz na imię.

-Nie jesteś duszą towarzyską, co?

-Santiago źle się czuję , okej?

-Okej...

Laura coś nie za bardzo lubi rozmawiać z Santiago.

Zostawcie coś po sobie! xx

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro