2.9
Santiago: Kim jesteś?
Ja: Co to za pytanie?
Santiago: Przed twoią wizytą do szpitala, mieliśmy się spotkać. Ujawnić.
Ja: Ja wiem kim jesteś...
Santiago: Co? Robisz sobie beke ze mnie?
Ja: Masz na imię Santiago...
Santiago: Skąd ty wiesz?
Santiago: Czekaj , Laura czy to Ty?
Ja: Nie...
No i skłamała! Kto by się spodziewał? 😏
Dlaczego nie piszecie komentarzy? 😒
Ani nie dajecie gwiazdek? 😒
Nie podoba wam się? 😒😒😒
Bo ja, już sama niewiem czy mam pisać dalej. Naprawdę żałuję i na razie zawieszam moje opowiadanie😒tak w najlepszym momencie xx
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro