2.8
-Mamo co tu robisz? - zapytałam
-Nie cieszysz się, że tu jestem? -spytała
-Ja... Tak, jasne! - krzyknełam, przytulając ją.
-Jak się czujesz?
-Dobrze...
-Cieszę się, że jesteś czysta od ponad pięć tygodni.
Gdybyś wiedziała, jak ja się cieszę.
-Gdzie tata?
-No właśnie. Chcieliśmy powiedzieć Ci to razem, ale tata miał ważne spotkanie w firmie i postanowiliśmy, że ja Ci to powiem...
-O co chodzi?
-My bierzemy rozwód...
-Co? Ale, dlaczego?
-Od Twojego wyjazdu nam się nie układa. Ciągle się kłócimy...
-Mamo, jak teraz będzie wyglądało nasze życie?
-Tata i ja bardzo Cię kochamy. Postanowiliśmy, że po odwyku będziesz mieszkać ze mną, a do taty będziesz mogła jechać kiedy tylko chcesz.
Pov. Santiago
-Mia? -zapytałem
-Miło Cię widzieć braciszku czeźwego- powiedzała.
-Rodzice wiedzą, że tu jesteś?
-Tak, wybaczyli Ci i chcą, abyś zamieszkał z nimi po odwyku...
-Mam, już swoje mieszkanie...
-Nie możesz tam mieszkać. Raz, nie nadaje się do mieszkania, a dwa ten dom przypomina Ci o Angeli.
-Zastanowie się... Ej skąd masz pierścionek?
-No, bo wiesz... Kiedy ty wyjechałeś to zaczynałam spędzać więcej czasu z Lucasem i tak... Jakoś wyszło.
Kiedy kotów nie ma, myszy charcują.
Kto wiedzał, że Santiago ma siostrę? 😍
Nikt, bo przedtem nie pisałam😂
Teraz rozdziały będą różne. Trochę o życiu Santiaga i Laury. 😏
Lucas jest szybki 👆
Zostaw coś po sobie! 😂obowiązkowo! 😍
xx do następnego ✋
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro