2.24
Ja: Co?
Santiago: Jesteś dobra, miła, troskliwa i sprawiedliwa.
Santiago: To oczywiste, że jesteś aniołem.
Ja: Wiesz co? Prawie przez Ciebie zawału dostałam!
Santiago: Boisz się, że jak cię zobaczę to ucieknę ze strachu?
Ja: Raczej, że mnie zgwałcisz!
Santiago: Nie schlebiaj sobie.
Ja: Pff...
No i się nie skapnął! Ale kocham , jak się że sobą droczą! 😘😍👆
Zostaw coś po sobie! 👇
Do następnego xx👇
Love😍😘
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro