2.12
Siedzieliśmy wszyscy w kółku. Mamy zajęcia z terapii. To nasze ostatnie tygodnie w ośrodku, dlatego dużo rozmawiamy o naszych uzależnieniach.
-Laura może ty dziś spróbujesz? -zapytała.
-Um... Ja... Okej-odparłam
Stanełam na środku sali tak,aby każdy mnie widział. Moją uwagę przykuł Santiago. Siedział blisko Clary.
-Ja niewiem od czego zacząć...
-Najlepiej od początku.
-Kiedy miałam szesnaście lat miałam lekką nadwagę. Rówieśnicy naśmiewywali się ze mnie, ale wśród nich był Oliver i Megan. Oliver był przystojny, popularny i był ze mną. Wspierał mnie i pomagał, gdy tego potrzebowałam. Niedługo potem zostaliśmy parą. A Megan ona od zawsze była moją przyjaciółką. Różniła się odemnie. Ona była ładna i szczupła. Pewnego dnia Oliver zaprosił mnie do siebie, wraz z Megan. Zgodziłyśmy się. Na początku było w porządku, ale potem gdy Oliver za dużo wypił. Powiedział mi co tak naprawdę o mnie myśli. Okazało się, że był ze mną tylko dlatego, że się załozył. Gdy to usłyszałam chciałam z tamtąd jak najszybciej wyjść, ale wtedy usłyszałam krzyk Megan-zrobiłam przerwę, aby wytrzeć łzy, przez które już nic nie widziałam-Okazało się, że Oliver nie był sam. Wraz z nim byli jego trzech kumpli, którzy wszystko nagrywali. Jeden z nich rzucił Megan na kanapę, drugi ją trzymał, trzeci nagrywał, a Oliver trzymał mnie, abym na to wszystko patrzała. Gwałcili ją na moich oczach, a ja nic nie mogłam zrobić. Megan krzyczała z bólu, ale to był dopiero początek , bo to nie był pojedynczy gwałt. Rzucili się na nią wszyscy, a kiedy skończyli i myślałam, że już jest po wszystkim, zamienili się i to Oliver zaczął ją gwałcił. Był brutalny. Po dwóch godzinach wypuścili nas. Następnego dnia Megan mnie olała. Obwiniała mnie o gwałty i zerwała ze mną kontakty. Znienawidziła mnie. A ja wtedy po raz pierwszy wzięłam dopalacze. Pomagało to, ale tylko na chwilę , potem znalazłam własnego dilera i on mnie na początku poczęstował. Po tygodniu chciałam więcej i więcej. W końcu uzależniłam się i brałam codziennie po kilka gram. W końcu rodzice postanowili mnie tu zamknąć- powiedziałam i usiadłam spowrotem na swoje miejsce.
-Byłaś naprawdę dzielna-powiedzała terapeutka- Jutro dokończymy sesje- pożegnała się z nami i wyszła.
Dziś dłuższy! Poznaliście przeszłości Laury i jak wrażenie? 😒spodziewaliście się takiej akcji? 👆 piszcie komentarze😝i dawajcie gwiazdki 😘to naprawdę motywuje do dalszego pisania Mordy! 😍
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro