Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

24

Pov Nicole

Jestem przerażona, najbardziej jednak paraliżuje mnie ten chłód w oczach Nialla, jestem pewna, że chce mi zrobić krzywdę, a może nawet zabić. Jest w takim stanie, że wytłumaczenie mu czegoś jest wręcz niemożliwe. Moje słowa i tak do niego nie dotrą.

- Niall idź spać. Jutro jak wytrzeźwiejesz ci wszystko wyjaśnię - mimo wszystko staram się jakoś go uspokoić. Może mi się poszczęści.

- A co chcesz mieć więcej czasu na wymyślenie kolejnego kłamstwa? O nie tak dobrze to nie będzie - nim się spostrzegam to już leże na podłodze powalona jego siłą uderzenia. Tym ciosem rozciął mi wargę. Wiem, bo czuję smak krwi.

- Ja tylko byłam u Louisa - mówię starając się powstrzymać łzy. On tylko się śmieje i pociąga mnie za włosy tak, że muszę wstać.

- Aż tak bardzo się stęskniłaś za tym swoim braciszkiem idiotą. A może po prostu on znów ma jakiś durny pomysł przeciw mnie co? Coraz to bardziej zaczynam żałować, że go nie zabiłem, ale zawsze można to naprawić - no to teraz to już mam pewność, że nie mogę powiedzieć Niall'owi całej prawdy.

- Chciałam się z nim zobaczyć i jakoś tak mi zeszło.

- To ty telefonu kurwa nie masz! - krzyczy i po chwili jego pięść ponownie zderzyła się z moją twarzą.

Mam ochotę wybuchnąć głośnym płaczem, ale i tak by to nic nie pomogło a może nawet bardziej by go rozzłościć.

Po chwili zostaje rzucona przez mojego męża na kanapę. Robi to jakby rzucał jakimś workiem, a nie człowiekiem.

Podchodzi szybko do mnie i bez żadnych ceregieli ściągnął moje spodnie które potem rzuca za siebie. Kolejna fala lęku nachodzi mnie gdy widzę jak rozpina swój pasek, a potem pozbywa się swoich spodni.

- Jak jestem dla ciebie za dobry to wtedy robisz się bardzo niegrzeczna więc chyba musimy wrócić do starych przyzwyczajeń - kładzie się na mnie, a ja próbowałam go w jakiś sposób z siebie zrzucić co go bardzo zdenerwowało bo chwycił oba moje nadgarstki w jedną ręką i umieścił je za moją głową.

- Nie możesz mi tego zrobić - teraz to już nie potrafiłam powstrzymać płaczu.

- Oczywiście, że mogę myślałaś, że nie spotka cię kara za to wszystko - wbija się we mnie szybko i brutalnie, nie jestem na to przygotowana, więc nie odczuwam niczego poza bólem.

Znowu mnie zgwałcił.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro