Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ufałem ci

- Silny! - rzucił przewracając się koło psa. - Jak mogłeś mi to zrobić. Ufałem ci! - rzucił leżąc koło ukochanego zwierzaka.

- piękny piesek - powiedziała cicho dziewczyna, do której podbiegł silny. Jasnowłosa kucnęła obok psiaka i pogłaskała go po białym łebku. - jest bardzo podobny do mojego aléx'a - powiedziała dziewczyna i wyjęła swoją komórkę, by pokazać mi zdjęcie małego psiaczka.

- Jest cudowny - powiedział Janowski. Po chwili na telefonie dziewczyny zaświeciła się ikonka połączenia przychodzącego, z adnotacją : "Mamke (uwaga będzie wpierdol)"

- dlaczego tak? - zapytał Maciek oddając telefon dziewczynie. Speszona blondynka odrzuciła połączenie i zablokowała ekran.

- długa historia - odpowiedziała zdawkowo kontynuując pieszczotę husky'iego.

- dzisiaj, pijalnia czekolady na rynku będziesz miała Dużo czasu. O której?

- yyy... 18.30 pasuje? - rzuciła analizując plany na dzisiejszy dzień.

- do osiemnastej - powiedział żegnając się z blondynką. Dziewczyna ostatni raz pogłaskała silnego i odeszła machając do Janowskiego ręką.

O osiemnastej dwadzieścia pięć Janowski wywalił - dosłownie i w przenośni - swojego przyjaciela z pijalni e-wedel'a. Ubrany w czarne spodnie, białą koszulkę i jeansową kurtkę czekał ponad pół godziny na blondynkę, która za trzy dziewiętnasta wbiegła do pomieszczenia omiatając wzrokiem gości. Bała się, że przez swój błąd Janowski już poszedł, lecz jej obawy były bezpodstawne a Maciek siedział przy dwuosobowym stoliku pijąc czekoladę.

- przepraszam za spóźnienie - powiedziała przeczesując bardzo długie blond włosy opadające na siwą bluzę i czarne spodnie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro