Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

5


Pov Victoria

Nie mam pojęcia jak opisać te uczucie, które odczuwam na widok Liama. Wiem, że już teraz on nie może mi niczym zagrozić. Wartość stanowiłam jedynie dla Louisa, a skoro jego już nie ma, więc nie ma żadnego powodu żebym się ukrywała.

- Jak sobie radzicie po śmierci Louisa? Przysięgam, że nie miałam z tym nic wspólnego. Chciałam mu nawet pomóc, ale nie pozwolili mi tego zrobić. Niall także nie wykonał strzału to Zayn się wciął i to wszystko zrobił. Nienawidzę go za to - mówię szczerze. Chcę by on to wiedział. Mam nadzieję, że przekaże to Harry'emu i on nie będzie najgorzej o mnie myślał. Zawsze był dla mnie dobry, więc chcę by dobrze mnie wspominał.

- Nie jest tak najgorzej. I doskonale wiemy, że to nie był twój pomysł - wpatruje się we mnie.

- Z kim tu przyszedłeś? - pytam, bo do takich miejsc nie przychodzi się samemu. Przynajmniej ja tak sądzę. Ja sama bym się tu nie wybrała.

- Z nową dziewczyną, ale widocznie mnie wystawiła, bo spóźnia się już dwadzieścia minut. Idę, więc już. Pozdrów ode mnie Nialla, ja nie mam nic przeciwko niemu. Można by nawet powiedzieć, że dzięki niemu mam teraz spokojniejsze życie - informuje mnie, a następnie wychodzi. Szczerze to bardziej się spodziewałam, że na mnie nakrzyczy albo powie, że jestem potworem i osobą ogromnie niewdzięczną, a tu takie miłe zaskoczenie.

Po załatwieniu swojej potrzeby wracam do Nialla, który już zdążył zamówić sobie kolejne danie. Coś mi podpowiada, że będzie go boleć brzuch.

- Nie uwierzysz kogo dopiero spotkałam - mówię, a jego wzrok zostaje od razu skierowany na mnie. Przestaje też na chwilę jeść.

- Kogo?

- Liama, bardzo miło mi się z nim rozmawiało. Sądzę, że po śmierci Louisa ta cała wasza organizacja się rozpadła.

- Jasna cholera, musimy znowu się przeprowadzić. Kiedy wreszcie będziemy mogli normalnie żyć - mówi trochę zbyt głośno jak na publiczne miejsce. Na szczęście nie krzyczy.

- Najwyżej powie o wszystkim Harry'emu. Poza tym poinformowałam go, że to Zayn strzelał do Louisa. Z tego co wywnioskowałam z tego co powiedział to on nie ma ci za złe tego co zrobiłeś. To Louis cię nienawidził.

- Może masz rację i jestem zbyt przewrażliwiony.

Pov Louis

Przeglądam e-maile związane z ważnym przeżutem narkotyków gdy mój telefon zaczyna dzwonić. Na samym początku to ignoruje, ale po jakimś czasie mam już dość tego przeklętego dzwonka, więc odbieram to połączenie od Liama.

- Czego chcesz? - pytam wprost. Nie mam czasu na głupoty. Muszę dzielić swój czas między poszukiwania Vicky, a swoją pracę. Nie jest to proste.

- Mam bardzo ważne informacje dotyczące Victorii, sądzę, że chciałbyś je usłyszeć.

Jak się postaracie i będą naprawdę konkretne komentarze to dostaniecie jeszcze jeden.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro