Rozdział 11
Już wiem kto to ..........
Łukasz , nie wiem dlaczego i jak ale czułam nie pokój . Ponieważ Łukasz nigdy nie wychodził sam do klubu tak mi przynajmniej taki mi opowiadał.
Ł-nic ci nie jest?-sputał się mnie kiedy się odsuneliśmy.
W-nie nnic chyba ,.... co ty tu robisz nigdy nie chodzisz sam do klubu.-proszę powiedz ,że tylko przechodziłeś i jesteś sam a nie z Nim .
Ł-byłem w klubie i zobaczyłem ,że jakiś typek do ciebie podbija a tobie to nie pasuje a potem cię gdzieś ciągnie a co do towarzystawa......-przerwał nosz kiurwa napewno z nim tu przyszedł -jestem tu z Kubą i Oskarem. Musiałem go jakoś rozruszać , Wika on naprawdę cierpi , wpadł w alkochol , nie wychodził ze studia odkąd gadaliście . Proszę daj mu szanse .-nie wiem co mama myśleć.
A co jeżeli ja też za nim tęsknię ? dlaczego aż tak to boli ? Nie umiem o nim zapomnieć albo nie chcę zapominać?
W-Łuki ja też cierpię prespał się z tą dziewczyną , co ja mam czuć ?!-podniosłam ton byłam naprawdę wnerwiona .
Ł-pojedziesz do nas na spokojnie mamy gościnny pokój tam się prześpisz a jutro z nim pogadasz oki ?-uśmiechnoł się do mnie tym jego cudownym uśmiechem. W tym momencię dostałm SMS 'a od Dominiki
Dominisia🔥😘
Jestem już w domu nigdzie nie mogłam cię znaleść , Jak będzię miała czes to odpisz pa😘😘
Ja
No spoko ja jestem z moim kolegą Łukaszem u nich będę nocować odezwe się do ciebie rano pa patki🔥😘😘💗
Showałam telefon do tylnej kieszeni spodni i popatryłam się w piękne oczy Wawrzyniaka.
W-okej ale pożyczasz mi swoją bluzkę bo nie będę miała nic do spania-zaswszę podkradałam im bluzki czy jemu czy Kubie .Co się stanie jak Kuba mnie zauważy przeciesz będę z nimy wracać? .
Ł-okej choć wrucimy autem ale przyjedzie po nas Jaszczur( jagby co to jaszczur już jest na kanale jako złota rączka ~autorka) nowy członek ekipy ,bo ja też wypiłem . Choć zostawiłem ich w klubie oni też nie żałowali. -poszłam za Łukaszem do nich .Siedzieli na kanapach wyglądali jak 7 nie szczęść , Oskar jeszczę nie był tak nachlany ale Kuba poprostu sapł na tej kanapie.
Ł-Dobra to kto bierze kogo ?-pokazałam ,że ja biorę Kube a Łukasz Oskara.Kuba coś tam mamrotał pod nosem ale nie zwracałam na to uwagi. Kiedy byliśmy przy aucie Jaszczur mi pomógł posadzić Kube na tylnym siedzieniu. Ja usiadłam przy oknie , gdy prawie byliśmy przy bramie do chłopaków to kuba się prechylił i położył swoją rękę na moje udo , gdy się na niego popatrzyłam to lekko się uśmiechnoł.
(Jaszczur-J)
J-dobra jesteśmy trzeba te dwa trupy wyciągnąć. -wysiadł z auta okrążył je i otworzył drzwi z mojej strony-wogule sory ,że się nie przedstawiłem Łukasz-wystawił do mnie rękę a ja ją przyjełam.
W-wiktoria miło mi -uśmiechnełam się do Łukasza a on odwzajemnił.Wysiadłam z auta i pokierowałam się do drzwi .i otworzyłam je aby mogli ich wnieść Łukasz, dł szofera na kanapę a Jaszczur Kubę do studia a ja za nimi .Gdy Kuba już leżał na łóżku to Łukasz się dziwnie na mnie popatrzył przybliżał się do mnie a ja się cofałam do tyłu ale napotkałam ściane kiedy Łukasz był blisko mnie pochylił się do mnie i wyszeptał:
J-Jeżeli to zrobię to pewnie mnie znienawidzosz -jeszczę nardziej przybliżył się do moich ust -dlatego przepraszam.-no kuźwa nie mógł poprostu. pujść? Pocałował mnie w usta ale nie nachalnie tylko ...miło?A ja gupia zamiast przestać to oddałam pocałunek
Gupia gupia gupia głupia!!!
W-Proszę tyle ,Łukasz -dałam ręcę na klatkę piersiową chłopaka.
J-przepraszam......nie powinienem.-odsunoł się odemnie i spuścił głowę-dopiero mnie poznałaś a ja cię całuję , naprawdę przepraszam jestem idiotą.-dlaczego czyję że go zraniłam? preciesz....kuźwa nie myślę racjonalnie .
W-nie jesteś idiotą-podeszłam do niego i złapałam jego tważ w obydwie ręcę.-nic się nie stało, to ja zamiast cię odepchać to oddałam pocałunek poprostu za krótko się znamy.-on lekko się uśmiechnoł .
Ł-Dziękuję , dobra lecę pa-pocałował mnie w policzek i poszedł. podeszłam do Kuby.i kucnełam przy nim.
K-dlaczego ja zawszę muszę wyjść na twoję-gdy chciałam wstać Kuba złapał mnie za rękę i przyciągnoł do siebię , wylondowałam na jego torsie .
K-bo jesteś moje-czy on...... nie ,nie nie prezeciesz jest pijany rano nic nie będzie pamiętał więc może.....przybliżyłam się do niego i lekko go pocałowałam. On tylko jeszcze bardziej wbił się w moje usta . Czułam alkochol i papierosy nadal mi go brakuje ,ale dlaczego to on mnie skrzwywdził przespał się z tą dziewczyną.
Kiedy wstałam od niego i poszłam na górę do pokoju gościnnego nie wytrzymałam rozpłakałam się .Nawet nie wiem kiedy zasnełam.
____________________________________
Przepraszam, źe mnie tak długo nie było ale jestem💪🙌 792 słów
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro