„Potszebujemy cię"
Rozmyślałam nad sensem mojego życia czy warto do tego dążyć dalej czy to zostawić gdy skończę z sobą już nigdy ich nie zobaczę ani pszytulę ani choćby wypłakać się albo zwierzyć ale z drugiej strony nikt mnie nie chcę nie potszebuję i czy jestem dla kogoś warta moim zdaniem nie siedziełam na parapecie wpatrując się w gwiazdy i rozmyślając nad życiem może na dzisiaj skąńcze mam już tego dosyć chciałabym spotkać mamę ale wątpię że ją nawet zobaczę pewnie siedzi z tymi cholernymi aniołami pff nie nawidzę ich niby tacy dobży
Wspomnienie*
Mamo mamo spujż co udało mi się zrobić!mamusiu mamo? Tato tato!czemu mamusia się nie odzywa pszyszedł tata i kucnął pszy mamie gdy spojżał w stronę dziewczynki tym swoim zgłodniałym i szaleńczym wzrokiem malutka się pszestraszyła lecz jej ojciec związał malutką paskiem i pomału się rozbierał gdy się rozebrał podszedł do malutkiej i zrobił to zgwałcił własną córkę on codziennie pszychodził do niej i ją bił poniżał i gwałcił dziewczynka miała traumę cięła się aż gdy podrosła stała się psychopatką pszez własnego ojca i zabijała kochała widzieć i czuć krew lubiła patszeć na ofiary gdy błagały ją o choćby troszkę litości ale po tym co jej się stało nigdy nikomu nie da litości bynajmniej tak sobie obiecała"
Koniec pszypomninia*
Po tym co mi się stało obiecałam jej to obiecałam że nikt nie zdobędzie litości będą mnie na kolanach prośić abym ich zabiła hihihi
Grr nawet teraz taka jestem nienawidzę go odnajdę go i będę turturować aż do śmierci będę się nie bawić hahahaha już czuję jego strach jego kszyki jego ból już nie mogę się doczekać chm albo zeskocze z tego balkonu hihihi już stałam na barierce wystarczy tylko jeden kroczek i po wszystkim tylko jeden nagle ktoś wbiegł do pokoju i tymi osobami byli wszyscy??? Uhh czego oni się mnie tak uczepili
-mirriet proszę nie skacz proszę powiedziała charlie z łamiącym się głosem aż mi się jej żal trochę zrobiło ale nie mhp no nie wiem zaczęłam rozmyślać czy skoczyć czy nie gdy poczułam czyjeś ramiona na tali gdy spojżałam zauważyłam....
słuchajcie kwiatuszki w moje przepraszam że taki kurtki ale już puźniej i co chwilkę ziewam;) ale spokojnie jutro wleci roździał żeby nie było 🌺🌺🌺🌸🌸🌸
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro