Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

★ Rozdział 2 - Randka? ★

Dni mijały, czas płynął, a zamiłowanie Hiroto do zgłębiania ,,wymyślonych" przez siebie sekretów Mysterious World stale rosło.

W notatniku zapisywał coraz to nowsze informacje. Czytając go można było się dowiedzieć co śledzona przez niego osoba lubi robić, gdzie mieszka, z kim jest spokrewniona...

Midorikawa wraz z Nagumo, po spotkaniu wrócili do Sun Garden... Dokładnie dwa dni zielonowłosy, starał się dbać o swojego chłopaka. Gdy ten wracał o północy, Ryuuji ze łzami w oczach doprowadzał nieprzytomnego zielonookiego do porządku, by potem następnego dnia znów zastać pusty pokój...

Każdy z ich znajomych powoli zaczynał rozumieć co się właściwie dzieje, Nagumo z kolei zaczął poważnie martwić się o zielonowłosego przyjaciela. Hitomiko próbowała rozmawiać z Hiroto... jednak co to dało... każdy próbował, ale na marne...

☆ ★ ☆ ☆ ★ ☆

Czerwonowłosy chłopak z rozpędem wbiegł do swojego pokoju po treningu. Rzucił torbę na łóżko i już chciał wbiec do łazienki gdy...

-Ała! – dobiegło zza niego

Złotooki zamrugał zaskoczony i odwrócił się na pięcie. Zaśmiał się głupawo szybko stając normalnie

-Hej Fuusu co tam? – zwrócił się do swojego chłopaka, który przed chwilą dostał od niego torbą w głowę

Srebrnowłosemu zadrgała nerwowo powieka, spojrzał na sufit i przez chwile dało się tylko usłyszeć jego ciche przekleństwa

-Ugh – Suzuno w końcu spojrzał na Nagumo, i wstał podchodząc do niego – Musimy pogadać

-Jasne! Tylko skoczę do ła...

-Nie! – przerwał mu niebieskooki nagle jakby łagodniejąc – Musimy pogadać TERAZ

Haruya spojrzał zdziwiony na drugiego chłopca, ale po chwili kiwnął głową i pociągnął go za rękę do wyjścia z pokoju

-To co jest? – spytał

-Nie tutaj – mruknął ten w odpowiedzi, patrząc niepewnie na drzwi naprzeciwko

-Chodzi o Mido? – wykrzyknął zaaferowany czerwonowłosy

-Nagumo...

-Hmm?

-Której części zdania ,,Nie tutaj" nie zrozumiałeś?

☆ ★ ☆

Time Skip

Dwaj chłopcy usiedli pod drzewem w ogrodzie. Srebrnowłosy wcześniej starannie się upewnił czy nikt ich nie podsłuchuje

-Słuchaj Haruya – zaczął Suzuno z poważnym wyrazem twarzy – Przez wiele dni myślałem, że zagrywki Hiroto to tylko zabawa, zajęcie i dziecinna igraszka...

Nagumo spojrzał na swojego chłopaka z zainteresowaniem, a ten kontynuował

-Nie mamy nawet śladu pewności, że to całe Mysterious World nie istnieje tylko w jego głowie...

-Hola, hola Suzuno – Nagumo zaczął machać rękami – Nie uważasz, że to lekka przesada?

-Poważnie? A, więc spójrz na to tak... Hiroto robi awanturę i znika na 3 dni. Potem niespodziewanie wraca i wygaduje historie o naszych alternatywnych odpowiednikach, neko, wilkołakach... - mruży oczy - I dziwnym trafem miesiąc po swoim ,,powrocie" – tu robi cudzysłów zginając palce – Zaczyna wariować

-...Wiesz Suzu – Czerwonowłosy zamyślił się – Nienawidziłem Grana, ale sporo rzeczy się zmieniło... dorośliśmy... Chciałbym wierzyć, że mówił prawdę, ale... masz rację, to brzmi zbyt nieprawdopodobnie

Niebieskooki położył mu rękę na ramieniu

-Nie zamierzam namawiać Mido, do rzucenia go... wiem, że Hiroto cały czas go kocha, jednak on nie może tak iść mu na rękę, zamęczy się...

-Co, więc proponujesz zrobić?

Suzuno spojrzał mu w oczy i wstał z ziemi, wyciągając do niego rękę

-To co powinniśmy zrobić już dawno...

☆ ★ ☆

Midorikawa wszedł do swojego pokoju. Rzucił bluzą na podłogę i stanął na środku patrząc w dół

-AAAA! –wrzasnął przeciągle szarpiąc włosy

Po chwili osunął się po ścianie, przyciągając kolana do siebie i płacząc z bezsilności

-J-ja... ja tak n-nie potrafię – wyjąkał, płacząc

Po chwili usłyszał pukanie do drzwi

-Hej Mido możemy wejść? – rozległ się głos Nagumo

-Mido przecież widzieliśmy jak wchodziłeś, co jest? – zapytał Suzuno

Ryuuji nawet nie ruszył się z miejsca, po chwili drzwi otworzyły się z hukiem uderzając o ścianę za nimi. Chłopcy rozejrzeli się, a widząc stan przyjaciela ich oczy rozszerzyły się w szoku

-Boże Ryuuji – czerwonowłosy podbiegł do niego i zaczął nim potrząsać

-Midori? – spytał Suzuno niepewnie

Czarnooki zmęczony płaczem i przytłoczony całą sytuacją podniósł głowę

-Oh shit... - przeklął niebieskooki

-Ja już nie mam siły, by o niego walczyć... - wyszeptał Mido wypranym z uczuć głosem, zmierzył ich pustym spojrzeniem i znów się skulił

-Midori... - chłopcy położyli mu ręce na kolanie – To nie ty powinieneś o niego walczyć...

-WIEM! – krzyknął – Ja to doskonale wiem chłopaki! Do cholery jasnej, ale ja tak nie mogę! Nie mogę go zostawić...

-Oj Mido... a co powiesz na małe randewu? – uśmiechnął się przebiegle Haruya

-C-co? – wyjąkał Suzuno

Czerwonowłosy podszedł do kurtki wiszącej na wieszaku i wyjął z niej wizytówkę. Podszedł do patrzącego na niego ze zrozumieniem Mido

-Zadzwoń

-Ale...

-ZADZWOŃ

-...Ehhh niech ci będzie... - spojrzał na nich spod przymrużonych powiek i uśmiechnął się lekko – Dziękuję wam... za wszystko co robicie

☆ ★ ☆

Zielonowłosy opierał się o ścianę baru, z rękami w kieszeniach. Zbliżała się godzina 20, gdy dotarł na umówione miejsce. Nie to, że Hitomiko wypuszcza wszystkich o takich godzinach. Jednak patrząc na zachowanie Hiroto i jej troskę o Mido przez kilka ostatnich dni, na jego drobną prośbę tylko machnęła ręką z uśmiechem.

-Na co one się tak gapią – wymruczał Ryuuji pod nosem

Od kiedy dotarł na miejsce minęło już kilka minut. Od tego czasu do baru wchodziły coraz to nowe osoby, w tym dziewczyny mierzące go spojrzeniem i uśmiechające się słodko i przymilnie.

Ryuuji nigdy nie myślał, że mógłby cieszyć się takim zainteresowaniem, jednak co tu się dziwić. Każda z dziewczyn przyzwyczajona do chłopaków typu ,,Przeleć i rzuć'', na przystojnego i uśmiechającego się do nich nastolatka spoglądała zalotnie.

W końcu czarnooki odbił się lekko od ściany, i podszedł do fioletowłosej dziewczyny. Dopiero co wyszła zza rogu i szukała kogoś wzrokiem.

-Dobrze cię znów widzieć Hoshi-chan – powiedział do niej z uśmiechem, podchodząc bliżej

Dziewczyna szybko obróciła się w jego stronę, potykając się jednak. Już czekała na spotkanie z ziemią gdy poczuła jak ktoś ją podtrzymuje. Otworzyła oczy zaskoczona i zamrugała lekko.

-Uważaj troszeczkę, nie chciałbym już teraz wieźć cię do szpitala – powiedział Midorikawa z uniesioną w rozbawieniu brwią, stawiając zielonooką do pionu

Dziewczyna zarumieniła się i łapiąc go za rękę pociągnęła do Baru Wakai tamashī

-Oj ktoś tu się zarumienił – usłyszała chichot z tyłu

-Oj przymknij się Mido-kun – wyszeptała, jednak po chwili i ona wybuchła śmiechem

☆ ★ ☆

Time Skip

-I wtedy ja mu mówię: ,, Ej wujku, ale twój ślub jest dzisiaj"

Dwójka nastolatków wybuchnęła śmiechem, a Midorikawa wydusił:

-Twój wujek jest chyba strasznie nieogarnięty, jak można zapomnieć zerwać zaręczyny – zaśmiał się

-I to i tak nie to było najlepsze! – wykrzyknęła Hoshiko – Te zaręczyny były dla zakładu, z jego kolegą po pijaku. Nie wiedział co zrobić, więc upił się i poszedł na swój ślub – zaśmiała się – Chyba z kilka godzin tłumaczył się moim dziadkom, dlaczego szantażował księdza na ceremonii

Ryuuji wybuchnął śmiechem, popijając drinka. Przyjrzał się dokładniej rozpromienionej dziewczynie. W jej zielonych oczach błąkały się psotne iskierki, a włosy rozwiązały się z warkocza i teraz opadały falami na ramiona.

-No dobrze kochani! – rozległ się głos zza baru – Już po północy, a ten bar też ma jakieś zasady. Pora zamykać!

-Chyba nadeszła pora się pożegnać – mruknęła Hoshi

-Tak – wyszeptał Mido, wychodząc z dziewczyną na dwór

-To do zobaczenia Ryuuji – uśmiechnęła się

-Do zobaczenia Hoshi – czarnooki odwzajemnił uśmiech

Dziewczyna wycofała się, ale po chwili zawróciła i cmoknęła go w policzek. Spojrzała w dół zaskoczona i wymruczała

-Dziękuję za randkę...

Po czym odbiegła zostawiając go samego, ruszającego ustami jak ryba. W końcu potrząsnął głową, i przygładził włosy ręką

-No co za dziewczyna – wymruczał i ruszył do domu

Postawił kilka kroków na chodniku gdy nagle usłyszał jakieś szmery...

Podszedł bliżej źródła hałasu i....

Tego dowiecie się już w następnym rozdziale! :-)

Nie bić! Dopiero co wróciłam

*chowa się*

Jakieś polsatowskie zakończenie musiało się w końcu pojawić!

A, więc żeby tradycji stało się zadość...

★ ☆ ★ ☆

· Czym było źródło tajemniczego hałasu?

· I co postanowi Mido po powrocie ze spotkania?

Tego dowiecie się już w.... a ... to już mówiłam...

No to ten...

Do zobaczenia w następnym rozdziale! ❤️

~Reicia

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro