Rozdział 27
11/11
PinkBabyBoy: Dziękuje tatusiu za wczoraj.
L&Z: Nie ma za co.
PinkBabyBoy: Ale moglibyście być troszkę delikatniejsi.
L&Z: Yhy.
PinkBabyBoy: Mówię na poważnie.
L&Z: Okey.
PinkBabyBoy: A jak się Li trzyma?
PinkBabyBoy: Chyba źle. Pierwszy raz był na dole.
L&Z: Li śpi.
PinkBabyBoy: Wymęczyłeś go to się nie dziw.
L&Z: 😂
PinkBabyBoy: Coś cię śmieszy?
L&Z: Nie.
PinkBabyBoy: No mam nadzieję, bo inaczej byś nas nie tknął.
L&Z: Przepraszam.
PinkBabyBoy: Nie mnie przepraszaj.
L&Z: Dobra.
PinkBabyBoy: Co dobra?
L&Z: Muszę iść.
PinkBabyBoy: Gdzie?
L&Z: Coś załatwić.
PinkBabyBoy: Co takiego?
L&Z: Do Li muszę iść.
PinkBabyBoy: Przecież Li śpi.
PinkBabyBoy: Masz go nie budzić.
L&Z: Idę się położyć.
PinkBabyBoy: Też chce.
L&Z: To idź.
PinkBabyBoy: Przyjedziesz po mnie?
L&Z: A zasłużyłeś?
PinkBabyBoy: Boli mnie tylek przez was to chyba tak.
L&Z: Zaraz będę.
PinkBabyBoy: Czekam tatusiu.
L&Z: Pa.
PinkBabyBoy:
PinkBabyBoy: Czekam pa.
L&Z: Posmarowałeś?
PinkBabyBoy: Nie.
PinkBabyBoy: Nie mam kremu.
L&Z: To kupię.
PinkBabyBoy: Pa.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro