*JIMIN POV*

- Hyung! - pisnąłem uwieszając się mu na ramieniu. Aktualnie byliśmy w jego biurze a ja się cholernie nudziłem tylko dlatego, że to dziwne urządzenie padło - Zaaaajmij się mną, proooszę~ - usiadłem na jego kolanach wtulając łepek w jego tors. Uwielbiałem, gdy mnie przytulał zawsze był taki cieplutki i ładnie pachniał.

- Kotku - objął mnie w pasie i obrócił mnie do siebie tak, że patrzyliśmy sobie w oczy - Posłuchaj ja muszę pracować, a jak chcesz mogę zadzwonić po Baeka, hmm? - przez chwilę zastanawiałem się czy zgodzić się na tą propozycję czy jednak zostać na jego kolanach i trochę mu poprzeszkadzać... Tylko na mnie nakrzyczy, prawda?

- Mmm nie trzeba - zachichotałem cmokając go w policzek - Zostanę na twoich kolanach~

- Jak ja teraz będę pracował, hmm? - uniósł brew do góry obejmując mnie w pasie śmiejąc się cicho 

- Nie wiem... Ale... - złapałem go za policzki delikatnie je ściskając - Zaaajmiesz się mną? Prooszę - wydąłem wargę podskakując na jego kolanach. Chłopak jednak zaraz przeniósł mnie na biurko tak, że siedziałem przed nim 

- Jak mam się tobą zająć, hmm? - uśmiechnął się błądząc dłońmi po moim udzie z uśmiechem. Nie wiedziałem co starszy chciał zrobić, ale takie jeżdżenie jego dłonią po moich nóżkach jest bardzo przyjemne! Przymknąłem oczy i mruczałem zadowolony domagając się dużej ilości pieszczot z jego strony. - Podoba ci się, kicia? - uchyliłem delikatnie powieki zerkając na niego.

- Bardzoo przyjemnie - wymruczałem oblizując usta - Chce więcej pieszczot, hyuung~  

- Jakich pieszczot? - starszy przybliżył się do mojej twarzy i oparł nasze czoła o siebie patrząc mi w oczy, przez co na moich policzkach pojawiły się wypieki. Było mi cholernie gorąco w twarz i sam nie wiedziałem co mu powiedzieć... O jakich pieszczotach pomyślał starszy... A o jakich ja? 

********************

Tadam kolejny rozdział!! Jestem jeszcze przez tydzień w domku, więc postaram się dodawać więcej rozdziału w tym tygodniu. Kocham was~