13. Numerologia
Regulus Black był otoczony liczbami. Na każdym kroku, na każdym roku w Hogwartcie i tym krótkim czasie kiedy mógł zasmakować dorosłego życia, jednocześnie uczęszczając na spotkania z Czarnym Panem i posiadając Mroczny Znak.
Grimmuald Place 12 miało siedemdziesiąt dwa schody w całym domu.
Jego matka w ramach kary zawsze dawała mu trzy policzki. Gdy był starszy obrywał trzema Cruciatusami pod rząd.
Spędził siedem lat w Hogwartcie.
Cztery jako Ścigający w Ślizgońskiej drużynie Quidditcha.
Gdy miał trzy lata po raz pierwszy widział jak jego matka każe Syriusza za coś co Regulus zrobił. Jego brat przyjął karę za niego. Robił tak do czasu kiedy sam nie poszedł do Hogwartu i wtedy młodszy Black został sam.
Gdy miał jedenaście dostał swoją pierwszą różdżkę. Głóg, włos testrala i 9 cali.
Mając czternaście widział jak jego brat uciekał z Grimmuald Place 12 nie odwracając się, ani razu i nie wypowiadając żadnych słów do Regulusa, który gdyby tylko usłyszał od brata, że ma iść z nim, zrobiłby to. Spakował najpotrzebniejsze rzeczy, pokonał dwadzieścia dwa stopnie, które dzieliły jego pokój do wyjścia i wyszedł, zostawiając to wszystko za sobą. Ale nie usłyszał żadnych słów. Nawet tych najkrótszych. Nawet tych, które składały się z dwóch głosek. Była tylko cisza.
W wieku szesnastu lat dostał swój Mroczny Znak. Musiał zabić jedną osobę, inną torturować, a w końcu wygrać pojedynek ze swoją kuzynką – Bellatrix, która była naprawdę niezła. Nie udało mu się, ale Czarny Pan i tak był zadowolony z wyniku.
Mając lat siedemnaście usłyszał od swoich rodziców, że zaczęli szukać mu odpowiedniej kandydatki na żonę i kiedy dojdzie do małżeństwa oficjalnie zostanie głową Rodu Rodziny Blacków.
W wieku osiemnastu został wciągnięty przez inferiusy do jeziora otaczającego wyspę gdzie był Medalion Slytherina będący horkruksem Czarnego Pana i zorientował się, że było ich zbyt wiele, by mógł walczyć i wygrać. Nie był w stanie ich policzyć. Kazał Stworkowi go zostawić i zniszczyć Medalion.
Nie był w stanie zrobić nic innego jak tylko liczyć ostatnie sekundy, które dzieliły go od śmierci.
Raz.
Dwa.
Trzy.
****
Ktoś, coś, jakieś dobre fanfiction o Regulusie? Nie pogardzę prawie niczym ;)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro