07. Transmutacja
*Pierwszy rok*
Vincent Crabbe: McGonagall chyba nas nie lubi.
Pansy Parkinson: Proszę cię, jesteśmy Ślizgonami, a ona Opiekunką Gryffindoru. Jasne, że nas nie lubi.
Blaise Zabini: Ona sama jest Gryfonką
Draco Malfoy: I faworyzuje Gryfonów.
Teodor Nott: Bo to wcale nie tak, że profesor Snape nas nie faworyzuje i wcale nie jest naszym Opiekunem. I Snape wręcz uwielbia Gryfonów.
Draco Malfoy: Nott, a czy może zauważyłeś, by ktokolwiek z nauczycieli dawał nam punkty bez ociągania się? Bez przypominania, że nam się należą? Ostatnio na Zaklęciach dostałeś trzy punkty za wylewitowania pióra prawie pod sam sufit. Granger dostała pięć za to, że pióro sięgało ponad jej głowę. Widzisz różnicę?
Astoria Greengrass: Och, zamknijcie się wszyscy i nie zachowujcie się jakbyście byli zdziwieniu niesprawiedliwym zachowaniem. Mamy esej z Transmutacji do napisania.
Pansy Parkinson: Czy ktoś może wypożyczył książkę „Jak prawidłowo rozpocząć swoją podróż z transmutacją"?
Teodor Nott: Widziałem jak Granger zabrała ostatni egzemplarz z biblioteki dzisiaj po obiedzie.
Draco Malfoy: No jasne, że tak! Gryfońska kujonica!
Blaise Zabini: Nie dramatyzujcie. Zanim ta szopa kłaków wypożyczyła ostatnią książkę, ja już dawno wyszedłem z biblioteki i wziąłem jeszcze „Transmutacja jako dziedzina stosowana w życiu codziennym"
Pansy Parkinson: Och, Blaise...
Astoria Greengrass: Co chcesz w zamian?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro