Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 8

Janek

Dziewczyna delikatnie musnęła moje usta i odsunęła się, poczułem się lekko nienasycony jej bliskością.

-Ej! Nie całowałem cię osiem dni, a teraz się odsuwasz!- chciałem zalożyć ręce na piersi, ale dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, że mam gips na prawej ręce oraz lewej nodze.

-Ech! Ty moja kochana kaleko.- pokręciła głową i przybliżyła się do mnie, całując mnie, pocałunek był przepełniony zachłannością, tęsknotą i wzajemną miłością. Nigdy w życiu nie pomyślałbym, że przez ex mojej dziewczyny wyląduje w szpitalu, bo jak podejrzewam, raczej zwykły wypadek to to nie był. Zwałaszcza, że kilka godzin wcześniej przebili nam opony w samochodzie. Wtedy sobie coś uświadomiłem.

-Esti,- powiedziałem, kiedy już zabrakło nam tlenu.- to nie był zwykły wypadek, prawda?

-Z tego co wiem, to nie.- powiedziała i odsunęła się, a ja zobaczyłem, że na palcu ma gips. Nie wiem jakim cudem, ale chyba udało im się tak przeprowadzić ten "wypadek", że ona miała pewnie tylko złamany palec, a ja dwie kończyny w gipsie. Widac było, że to ja jestem bardziej poszkodowany, ale mimo tego wziąłem rękę dziewczyny i zacząłem składać delikatne pocałunkina jej na gipsie.

-A Jasiu... Wiesz, że poznałam twoją mamę?- spytała z niewinnym uśmiechem, a ja myślałem, że zaraz zemdleje...

Hejka Nutki! Przepraszam za to, że znowu spóźniłam się z rozdziałem, ale nie daje rady wyrobić ze wszystkim 😢💙😢💙😢

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro