Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 4

Janek

Mam przeczucie, że spadam w nicość od kilku dni. Nie widzę nic poza otaczającą mnie ciemnością. Na początku wydawało mi się, że widzę jakieś światło, które zaczyna mnie otaczać, ale szybko zgasło, a na jego mniejsce wróciła ta przeklęta ciemność. Myślę, co teraz dzieje się z Esterką, myślę o tym co się z nią dzieje i o tym czy kiedy wreszcie skończę spadać spotkam się z nią, czy będę mógł ją jedynie obserwować z góry. Czy będę mógł się nią opiekować z innego lepszego świata? Czy będę zmuszony patrzeć jak rozpacza po stracie? Czy może jeszcze gorzej będę musiał obserwować jak układa sobie szczęśliwie życie z kimś innym? Boję się... Boję się, co będzie dalej kiedy wreszcie dotrę na samo dno. Czy roztrzaskam się na milion malutkich kawałeczków i moje życie się skończy? Czy może chociaż przez chwilę będę mógł ją jeszcze zobaczyć, będę mógł ją dotknąć, pocałować i przytulić, powiedzieć: kocham cię, będzie dobrze, położyć się obok niej i patrzeć jam usypia w moich ramionach albo bawić się jej ślicznymi blond włosami z niebieskimi końcówkami? Czemu znowu widzę światło? Czy powinienem się bać?

Hejka Nutki! Miałam ochotę na rozdział tylko i wyłącznie z samymi przemyśleniami. Podobają się wam takie rozdziały? W razie czego mogłyby się pojawiać częściej, czy wolicie raczej rozmowy albo zdarzenia?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro